MVP: Oliwia Sieradzka
[FOTORELACJANOWA]12336[/FOTORELACJANOWA]
STAL: Ariadna Priante 1, Agata Milewska 3, Gabriela Ponikowska, Emila Mucha 9, Aleksandra Kazała 21, Oliwia Sieradzka 24 oraz Monika Głodzińska 1, Klaudia Łyduch (libero), Aleksandra Walczak, Rozalia Moszyńska 6, Izabela Dąbrowska (libero), Aleksandra Adamczyk, Zuzanna Kuligowska 2.
Trener: Miłosz Majka.
RADOMKA: Kristiine Miilen 13, Laura Milos 18, Monika Gałkowska 22, Martyna Piotrowska 15, Victoria Mayer 2, Kornelia Garita 12 oraz Izabela Śliwa (libero), Weronika Szlagowska.
Trener: Jakub Głuszak.
Sędzia pierwszy: Jacek Litwin. Sędzia drugi: Piotr Kasprzyk. Komisarz: Sebastian Michalak. Kwalifikator: Jacek Sęk.
Widzów: 1200.
Czas trwania meczu: 141 min.
Dla mielczanek ten mecz miał ogromne znaczenie, bo wygrana za trzy punkty znacznie przybliżyłaby Stal do utrzymania i jednocześnie strefy play-off. Radomka natomiast przybyła do Mielca prosto z Bukaresztu, gdzie w czwartek grała mecz ćwierćfinału Pucharu CEV.
Pierwsza partia tylko na początku była wyrównana, szybko przewagę zdobyły faworyzowane przyjezdne i bez większych problemów objęły przewagę w całym meczu 1:0.
Partia numer dwa była wyrównana do wyniku 18:17. Wówczas mielczankom udało się skutecznie postawić blok i odskoczyć na dwa oczka. Gdy długi czelendż przyznał Stali punkt za atak po bloku zrobiło się 22:19. Tego kapitału gospodynie nie zmarnowały i mieliśmy w setach remis 1:1.
Od kilkupunktowej przewagi Stali rozpoczęła się trzecia odsłona tego spotkania, ale Radomka straty zniwelowała szybko – do remisu 12:12. Mielczanki do gry przywróciła dobrą zagrywką Sieradzka, po jej asie Stal przeważała 16:13.
Atak po skosie, z sytuacyjnej piłki Sieradzkiej oznaczał wynik 22:17, znów końcówka należała do gospodyń, które drugiego swojego seta w tym meczu zdobyły przy trzecim setbolu.
Po najdłuższej wymianie w tym meczu Radomka objęła przewagę 7:2 w secie czwartym. Mielczanki zdołały się zbliżyć do Radomki na 9:12, ale wówczas pogubili się sędziowie i Stali ten punkt zabrali. To szybko wykorzystały przyjezdne i odzyskały sześć oczek dystansu. Dla odmiany gospodynie zupełnie stanęły i niestety, doszło do tie-breaka.
Kiwnięciem tuż za ręce blokujących Stal wyszła na prowadzenie 3:1 w akcie piątym. Kazała trafiła na 5:2 i o czas poprosił szkoleniowiec z Radomia. I był to istotny moment dla losów tie-breaka, bo po wznowieniu gry szybko zrobiło się 7:7 i… o czas tym razem poprosił trener Miłosz Majka.
Dwa błędy mielczanek sprezentowały Radomce przewagę 11:9 i Majka po raz drugi wzywał swój zespół na rozmowę.
Tym razem dwa szkolne błędy przytrafiły się siatkarkom z Mazowsza i doszło do remisu 11:11. Kilkadziesiąt sekund później przebiła się Kazała i prowadzenie wróciło na stronę Mielca. Ostatnie słowo w tym meczu należało już do gospodyń, przy dużym udziale Kazały Stal miała dwie piłki meczowe, czego nie zmarnowały i do swojej ligowej zdobyczy dopisały dwa punkty za zwycięstwo 3:2.