Piłkarze ręczni Handball Stal Mielec początkiem tygodnia wrócili do treningów po tym, jak spore ich grono przeszło COVID-19. Pierwszy sparing rozegrali w czwartek w hali sportowej SP7 z Azotami Puławy.
Handball Stal Mielec: Procho, Dekarz – Misiejuk (4),Ruhnke (4) ,Puljizovic (4),Pribanic (3),Smolikau (3), Monczka (2), Graczyk (1) , Krupa (1), Valyntsau (1), Wilk (1), Osmola (1), Wojdak, Sobut, Nowak,
Azoty Puławy: Bourcki (2) – Kowalczyk (7), Łangowski (6), Gumiński (4), Fedeńczak (4), Rogulski (4), Jurecki (2), Baranowski (1), Konieczny (1), Jarosiewicz, Figura
[FOTORELACJA]9072[/FOTORELACJA]
Choć to przyjezdni zdobyli pierwszą bramkę, mielczanie dobrze się prezentowali w pierwszych minutach spotkania prowadząc nawet 4:1. W 9 minucie Azoty wyrównały na 5:5. Po 15 minutach doszło do krótkiej przerwy, w której zmieniono zasadniczą część składu. Przyjezdni prowadzili mając 9 bramek przy 8 zdobytych przez biało-niebieskich.
Po zmienię składów pewniej punktowały Azoty. Szybko zdobyli pewną przewagę punktową, co doprowadziło do prowadzenia 17:11 po 30 minutach gry.
Trzy i pół minuty było trzeba czekać na pierwszą bramkę po przerwie. Zdobyli ją gospodarze. Wkrótce po tym padła zresztą kolejna. Biało-niebiescy skutecznie strzegli swojej bramki doprowadzając do wyniku 14:17. Goście wzięli się do pracy i kilkanaście minut później, przy kolejnej przerwie na zmianę zawodników z pola było już 16:23. Ostatecznie mecz zakończył się wynikiem 25:31.
- Spotkaliśmy się 4 stycznia, ale później niestety zawirowania covidowe popsuły to w postaci 10 dni kwarantanny. Wydarzyło się i nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. Musimy spiąć się w tym tygodniu i przede wszystkim w przyszłym, żeby troszeczkę to nadrobić. Głównie chodzi mi o odpowiedni timing, żeby wróciły elementy, które mieliśmy wcześniej - powiedział po meczu Rafał Gliński.
- Czy wystarczy czasu to pokaże czas. Nadal wierzę w tej zespół. Jeżeli będziemy konsekwentnie realizować założenia to jesteśmy w stanie wiele poprawić w naszej grze - powiedział.
Gliński przyznał, że każdy mecz po wznowieniu rozgrywek ligowych będzie „bojem o życie”. - Jeżeli nie wespniemy się na wyżyny swoich możliwości to będzie bardzo ciężko, ale sądzę, że damy radę - dodał.
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz