STAL: Paulina Stroiwąs, Julita Molenda, Katarzyna Bryda, Dominika Mras, Katarzyna Urbanowicz, Adrianna Muszyńska oraz Olga Samul (l), Sandra Szczygioł ©, Karolina Pancewicz (l), Aleksandra Hochołowska, Rozalia Hnatyszyn, Wioletta Lach, Paula Czerwińska.
Trener: Michał Betleja
KARPATY: Amelia Bogdanowicz, Patrycja Jakubowska, Izabela Wisz ©, Natalia Sławińska, Marcelina Giniecka, Maja Grodzka oraz Karolina Legień, Wiktoria Makarewicz, Aleksandra Jatczak, Małgorzata Kuczyńska, Marta Dąbrowska, Ewa Machowska (l), Lucyna Boirek (l)
Trener: Dominik Stanisławczyk
Sędziowały: Gabriela Ferenczak, Olga Szewczuk-Kozioł
Widzów: 110
[FOTORELACJA]9074[/FOTORELACJA]
W sobotni wieczór planowany był mecz na szczycie 1 ligi siatkarek, bo druga w tabeli Stal miała podejmować liderującą drużynę z Tarnowa. W małopolskiej ekipie pojawiły się jednak zakażenia koronawirusem i ten mecz odbędzie się w marcu. Stal natomiast szybko domówiła rozegranie awansem meczu z krośnieńskimi Karpatami.
Mała podkarpackie derby mogły zaciekawić kibiców, bo takie mecze często rządzą się swoimi prawami. Także trener Stali Michał Betleja przestrzegał przed lekceważeniem Karpat, które jednak zajmują pozycję daleką od czołówki ligi.
Pierwszy set jakby pokazał różnice w możliwościach obu ekip. Stal wygrała go ekspresowo. Druga partia zaczęła się od przewagi mielczanek 8:0, to je uśpiło i krośnianki rozpoczęły pościg. Przy rezultacie 12:9 grę czasem na swoje żądanie przerwał trener Michał Betleja.
Efekt rozmowy mielczanek ze swoim szkoleniowcem była natychmiastowy. Powiększyły swoją przewagę o dwa oczka i odzyskały kontrolę nad setem, by wygrać go znów dosyć wyraźnie.
Początek trzeciej odsłony był wyrównany, a Karpatki objęły nawet przewagę 7:5 i 11:6. Trener Betleja zaczął rotować składem. Krośnianki dosyć długo prowadziły, ale Stal wreszcie zbliżyła się na dwa oczka, przy wyniku 18:16 na korzyść Karpat i po krośnieńskiej stronie siatki zaczęło robić się nerwowo.
Dzięki własnym, prostym błędom zawodniczek z Mielca Karpaty miały kilka piłek setowych. Stal doprowadziła jednak do remisu 24:24, tyle że przy takim rezultacie mielczanki posłały trzecią w decydującej fazie tego seta zagrywkę w siatkę i rywalki dostały jeszcze jedną okazję, by seta wygrać. Z szansy tej skorzystały i przedłużyły spotkanie.
Po kiwnięciu za linię boczną autorstwa Stroiwąs Karpaty przeważały w czwartej odsłonie 6:2. Wygrywały jeszcze 11:9 i po chwili oddały zupełnie inicjatywę gospodyniom. Sandra Szczygioł mocnym atakiem podsumowała okres naporu mielczanek, który przyniósł różnicę 18:12 na ich korzyść.
Ciekawa, szybka kombinacja mielczanek pozwoliła Katarzynie Urbanowicz na atak ze środka niemal bez bloku i zrobiło się 20:15 dla gospodyń. Karpatki opadły z sił, zaczęły popełniać błędy i podopieczne Michała Betlei już spokojnie zapisały na swoim koncie komplet trzech punktów za zwycięstwo w całym spotkaniu.
MVP meczu: Katarzyna Bryda (Stal)
JohnCasta09:01, 30.01.2022
Czy się różnią "derby" od zwykłego meczu?
?????20:49, 30.01.2022
Czym się różni sala gimnastyczna od marketu np. Biedronka ? Czy kibiców nie obowiązują maseczki tak jak w sklepach ?
Kibic23:38, 30.01.2022
Dlaczego komentarze kulturalne są usuwane....... Co to jest
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
3 0
W tym wypadku były to derby Podkarpacia gdyż obie drużyny sa z tego samego wojewodztwa.
1 0
Dziekuje :)