Zamknij

ITA TOOLS STAL MIELEC – BKS BOSTIK ZGO BIELSKO-BIAŁA: kontuzje i porażka [FOTO]

Przemysław Cynkier Przemysław Cynkier 22:54, 18.10.2025 Aktualizacja: 03:36, 19.10.2025
Fot. Marta Badowska Fot. Marta Badowska

Mielecki plan na ten mecz pokrzyżowały problemy medyczne. Szybkiej kontuzji doznała Natasha Calkins, później pomocy potrzebowała Aleksandra Kazała. To negatywnie odbiło się na grze mielczanek, którym zabrakło siły w ofensywie, by ograć faworyzowane bielszczanki. 

Siatkówka, TAURON Liga kobiet
ITA TOOLS STAL MIELEC – BKS BOSTIK ZGO BIELSKO-BIAŁA
1:3 (25:22, 27:29, 23:25, 19:25)

[FOTORELACJANOWA]13443[/FOTORELACJANOWA]

MVP: Aleksandra Gryka (BKS)

STAL: Natasha Calkins, Gabriela Ponikowska 12, Aleksandra Adamczyk 15, Rozalia Moszyńska 12, Aleksandra Kazała 16, Julia Bińczycka 2, Julia Mazur (libero) oraz Marta Pamuła 3, Aleksandra Walczak, Anna Bączyńska 17.

Trener: Miłosz Majka.

BKS: Martyna Borowczak 15, Aleksandra Gryka 12, Reka Bozoki-Szedmak 4, Wiktoria Szewczyk 2, Kertu Laak 17, Nikola Abramajtys 1, Adriana Adamek (libero) oraz Marta Orzyłowska 7, Ljubica Kecman 13, Klaudia Nowakowska, Martyna Podlaska, Agata Michalewicz 2, Zuzanna Suska (libero).
Trener: Bartłomiej Piekarczyk.

Sędzia pierwszy: Piotr Kasprzyk. Sędzia drugi: Gabriela Ferenczak. Komisarz: Janusz Kapka.

Widzów: 1420.

Czas gry: 141 minut.

PRZEBIEG MECZU:

Pierwszy mecz nowego sezonu ekstraklasy siatkarek we własnej hali zaczął się dla mielczanek koszmarnie. Najpierw wyraźnie w secie premierowym prowadziły przyjezdne, a gdy Stali udało się przejąć kontrolę nad boiskowymi wydarzeniami i objąć prowadzenie 13:12 kontuzji doznała atakująca Natasha Calkins. Kanadyjka to obecnie podstawowa zawodniczka zespołu z Mielca, upadła tak niefortunnie, że doznała urazu i halę sportową opuściła na noszach, została przewieziona na szpitalny oddział ratunkowy w Mielcu.

To już druga taka sytuacja w tym sezonie. W pierwszym meczu, przed tygodniem w Łodzi, w podobnych okolicznościach grę zakończyła środkowa Magdalena Ociepa.  Brak dwóch ofensywnych zawodniczek to spory problem dla trenera Miłosza Majki. 

Po przymusowej przerwie w grze znów przeważały bielszczanki. I były bliskie zwycięstwa w secie numer jeden bo przez chwilę tablica wyników wskazywała rezultat 20:23. Analiza wideo jednak zmieniła ten wynik na 21:22, co okazało się dla Stali zbawienne. Mielczanki zaliczyły punktową serię i wygrały seta 25:22.

Drugi set to gra punkt za punkt. W kluczowym momencie, po autowym zagraniu BKS-u, Stal objęła minimalne prowadzenie 22:21, ale bielszczanki ekspresowo wyszły na 22:23, obijając mielecki blok i zagrywając szczęśliwie po taśmie. 

W końcu doszło do gry na przewagi. Najpierw BKS miał dwie piłki setowe, później Stal miała swoją szansę, wreszcie mielecki atak środkiem wylądował na taśmie i w meczu mieliśmy remis 1:1. 

Partia trzecia rozpoczęła się od przewagi Stali 7:2. Po dwóch dosyć przypadkowych asach serwisowych BKS zmniejszył straty do dwóch oczek 10:8. Kilka wymian później Mielec znów dopadły problemy medyczne. Tym razem pomocy potrzebowała doświadczona Aleksandra Kazała. Gdy zajmowała się nią fizjoterapeutka, gra jej zespołu zaczęła załamywać się.

Ostatnie prowadzenie mielczanek to 21:19, gdy środkiem przedarła się Ponikowska. Szybko jednak zrobił się remis, a swoimi autowymi atakami Stal sprezentowała rywalkom zwycięstwo w całym secie.

Set czwarty wystartował od przewagi 4:0 Bielska i mimo starań mielczanek, gdzie powróciła na parkiet Kazała, w końcowe fragmenty tej partii wchodziliśmy nadal przy takiej przewadze przyjezdnych 18:14. Zespół spod Klimczoka spokojnie dowiózł swoje prowadzenie w całym meczu. Można tylko rozmyślać: co by było, gdyby nie kontuzje...

Więcej informacji wkrótce. 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%