• To już koniec 28. edycji Mieleckiego Festiwalu Muzycznego. W siódmym, finałowym koncercie wystąpił Janusz Radek - wybitny piosenkarz i aktor, nietuzinkowy artysta, autor kilkunastu płyt i setek recitali, sięgający w swej twórczości po wybitną poezję m.in. Haliny Poświatowskiej czy Krzysztofa Kamila Baczyńskiego.
• Recital „Z kosmicznej mgły” w wykonaniu Janusza Radka był zwieńczeniem tegorocznej edycji Festiwalu. - Bardzo szybko to zleciało. Wydawało się, że rozciągnęliśmy w czasie Festiwal, bo takie też były sugestie po ostatnich edycjach, natomiast nim się obejrzeliśmy, mamy dzisiaj ostatni koncert festiwalowy - powiedział Tomasz Leyko, wiceprezydent Mielca.
• Tylko w portalu hej.mielec.pl znajdziesz autorskie relacje z wszystkich siedmiu koncertów 28. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego. Obszerne fotoreportaże publikowaliśmy bezpośrednio po koncertach - począwszy od inauguracji Festiwalu z Edytą Geppert, koncert Tekla Klebetnica, kwintet New Bone, recitale fortepianowe Krzysztofa Kozłowskiego, Manuela Fernandeza czy koncert chórów „Missa pro pace - Wołanie o pokój”.
[FOTORELACJANOWA]13445[/FOTORELACJANOWA]
- To wydarzenie, które rozpoczęło się w 1998 roku za sprawą ówczesnego dyrektora SCK Jacka Tejchmy - przypomniał już na wstępie sobotniego finałowego koncertu 28. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego Tomasz Leyko, wiceprezydent Mielca. - Dziękujemy za wsparcie merytoryczne, którym służy nam po dziś dzień - podkreślił.
- Życie nie znosi próżni - dzisiaj kończymy jedną edycję Festiwalu, ale musimy już patrzeć w przyszłość i planować kolejną edycję, a ta będzie z pewnością zupełnie inna, ponieważ tegoroczny Festiwal był ostatnim w tym budynku - nawiązał do planowanego w najbliższych miesiącach rozpoczęcia remontu Domu Kultury SCK.
Leyko zapowiedział jednak, że miasto będzie dążyć do podtrzymania wszystkich założeń, które zostały zrealizowane w tym roku. - Będziemy chcieli sięgnąć po lokalnych artystów, ale też wrócić do charakteru międzynarodowego tego festiwalu, a dzisiaj spoglądamy też w kierunku Konkursu Chopinowskiego - stwierdził.
- Janusz Radek to artysta, który nie tylko śpiewa - on tworzy dialog. Głos, w którym poezja splata się z elektroniką, kultura sięga nowych przestrzeni, a emocje leczą, a nie tylko brzmią - powiedział z kolei Damian Małek, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu, zapowiadając finałowy koncert Janusza Radka.
- Nasza sala widowiskowa pełni również funkcję sali kinowej. Gdyby ten koncert był filmem, byłby czarno-białym obrazem z subtelną muzyką, która przenika cieszę bardziej, niż słowa. W roli głównej człowiek z głosem i historia, której nie sposób przewinąć. To nie koncert, ale seans z bohaterem, który nie gra roli, tylko jest - powiedział Damian Małek.
Janusz Radek to niekwestionowany mistrz liryki, nie tylko krakowskiej. Obdarzony charakterystycznym głosem rozciągającym się na cztery oktawy, robi ogromne wrażenie, chociaż artysta nigdy nie pobierał formalnych lekcji, głos szkolił samodzielnie. Janusz Radek to też błyskotliwa osobowość sceniczna. Od ponad 30 lat obecny w polskiej muzyce, fascynuje inteligentnym dialogiem, dystansem, humorem i emocją i charyzmą. Najnowsze single „Z kosmicznej mgły”, „Czytaj mnie jak umiesz”, czy polskie wersje „Sign of the Times”, „Glimps of us”, czy wreszcie „All of me” pokazały szerokie spektrum możliwości wokalisty i przyniosły mu ogromne zasięgi.
[FOTORELACJANOWA]13425[/FOTORELACJANOWA]
[FOTORELACJANOWA]13417[/FOTORELACJANOWA]
[FOTORELACJANOWA]13392[/FOTORELACJANOWA]
[FOTORELACJANOWA]13329[/FOTORELACJANOWA]
[FOTORELACJANOWA]13286[/FOTORELACJANOWA]
[FOTORELACJANOWA]13257[/FOTORELACJANOWA]
Kacper Strykowski [email protected]