Polska: Adrianna Płaczek, Paulina Wdowiak, Barbara Zima - Aleksandra Olek, Natalia Janas, Monika Kobylińska 3, Aleksandra Rosiak 4, Katarzyna Cygan, Magda Balsam 10, Nikola Głębocka, Natalia Pankowska 2, Natalia Nosek 2, Daria Michalak 2, Karolina Kochaniak 1, Paulina Uścinowicz 1, Dagmara Nocuń 3.
Najwięcej bramek dla Słowacji: Barbora Lancz 5, Adriana Holejova 4, Natalia Dmytrenko 3, Lenka Ratvajska 2.
ZDJĘCIA - BOISKO:
[FOTORELACJANOWA]13437[/FOTORELACJANOWA]
ZDJĘCIA - TRYBUNY, KULISY:
[FOTORELACJANOWA]13438[/FOTORELACJANOWA]
Polska drużyna narodowa piłkarek ręcznych, jeden ze współgospodarzy mistrzostw Europy 2026, zamiast w kwalifikacjach bierze udział w rozgrywkach EHF Euro Cup. Rywalizują w nich też pozostali organizatorzy mistrzowskiego turnieju (Czechy, Rumunia, Turcja i Słowacja) oraz medaliści poprzedniej edycji ME (Norwegia, Dania i Węgry).
Dla biało-czerwonych czwartkowe spotkanie było jednym z ostatnich sprawdzianów przed rozpoczynającymi się 27 listopada mistrzostwami świata w Holandii i Niemczech. W pierwszej fazie turnieju rywalami będą: Chiny, Francja i Tunezja.
Mecz w Mielcu dobrze rozpoczął się dla Polek. Szybko objęły prowadzenie po skutecznym rzucie z rzutu karnego Magdy Balsam. Rywalki szybko wyrównały, ale potem nie wykorzystały pięciu świetnych okazji do zdobycia gola. Dobrze była dysponowana bramkarka Adrianna Płaczek. W dużej mierze dzięki celnym rzutom Balsam w 6. min. było 4:1, a w 10. - 6:2. W 21. min. po trafieniu Aleksandry Rosiak przewaga biało-czerwonych powiększyła się do siedmiu bramek (10:3). Na przerwę zawodniczki schodziły z placu gry przy wyniku 15:8.
Po wznowieniu gry bramkę dla Słowacji zdobyła Lenka Ratvajska. Nie oznaczało to zmiany obrazu widowiska. Polki przeważały, a z czasem wypracowały sobie przewagę kilkunastu bramek (24:13 w 49. minucie). Ostatecznie wygrały 28:20.
MVP spotkania wybrano bramkarkę Adriannę Płaczek. Po meczu powiedziała, że drużyna już wkrótce pokaże optymalną formę.
- Oczywiście cieszę się, że pomogłam dziś drużynie, ale najważniejsze, że wygrałyśmy. To był przecież jeden z meczów, który przygotowuje nas do najważniejszej imprezy w tym roku – powiedziała Płaczek, wybrana najbardziej wartościową zawodniczką (MVP) meczu.
Dla Polek był to jeden z ostatnich sprawdzianów przed rozpoczynającymi się pod koniec listopada mistrzostwami świata w Holandii i Niemczech.
Płaczek oceniła, że drużyna bardzo dobrze rozpoczęła spotkanie ze Słowaczkami, ale końcówka była gorsza.
- Było wtedy trochę dekoncentracji spowodowanej naszym wysokim prowadzeniem. Myślę, że musimy nad tym popracować. W trakcie mistrzostw świata trzeba uważnie grać przez 60 minut – dodała.
Zadowolenia z efektownego zwycięstwa nie krył prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Sławomir Szmal.
- Na pewno wygrana cieszy. Poza tym drużyny rywalizowały dziś w ładnej hali, a na trybunach widzieliśmy dużo dzieci. Nam zależy na promocji piłki ręcznej właśnie wśród dzieci i młodzieży. Każde zwycięstwo w tym pomaga – powiedział.
Były znakomity bramkarz podkreślił, że w drużynie narodowej piłkarek ręcznych jest dobra atmosfera.
- To cieszy, gdyż aby osiągać wyniki, potrzebna jest ona, jak i wola walki. Ją też dziś widzieliśmy - dodał.
Format EHF Euro Cup - ze względu na liczbę uczestników - po raz pierwszy w historii przewiduje dwie fazy rozgrywek. Osiem drużyn zostało podzielonych na dwie grupy. Dwie najlepsze reprezentacje z każdej z nich awansują do turnieju finałowego. Polki będą rywalizować w grupie 1. razem z Norwegią, Rumunią i Słowacją. Skład grupy 2. stanowią Dania, Węgry, Czechy i Turcja.
Pierwsze spotkania zaplanowano w okresie do 19 października, kolejne terminy gier to 4-8 marca, 8-12 kwietnia oraz turniej finałowy od 21 do 27 września 2026 roku.
Następny mecz w ramach EHF Euro Cup biało-czerwone rozegrają w niedzielę, 19 października. Na wyjeździe zmierzą się z Rumunkami.
Rafał Czerkawski (PAP)
rcz/ af/