Falstart Grabowskiego. Stal przegrała w derbach [WIDEO]

Pierwszy mecz siatkarek SPS Stal po powrocie do Mielca trenera Adama Grabowskiego nie będzie powodem do dumy. Derbowy mecz w Tarnowie wygrały gospodynie.

Siatkówka, 1 liga kobiet
Grupa Azoty Roleski PWSZ Tarnów – SPS Stal Mielec 3:0
(25:23, 25:22, 25:22)

MVP meczu: Ewa Bimkiewicz (PWSZ Tarnów)

Adam Grabowski objął mielecką Stal po świętach Bożego Narodzenia, wrócił do Stali po kilkunastu latach bogatej kariery trenerskiej, między innymi w kadrze narodowej. Pierwszy jego mecz jako trenera Stali w 1 lidze wypadł w Tarnowie, więc oznaczało to niełatwe derby regionu. Przed tygodniem Stal nie grała, zgodnie z terminarzem pauzowała.

Gdy siatkarki z Tarnowa zablokowały Katarzynę Brydę objęły prowadzenie 13:10 w premierowej odsłonie sobotnich derbów. Miejscowe rzadko się myliły i szybko objęły przewagę 18:13 oraz 22:18. Stal wówczas się zerwała i po długiej wymianie doprowadziła do remisu 22:22. Niestety, w końcówce dwukrotnie swój błąd zanotowała Marta Duda i PWSZ Tarnów objął przewagę w całym meczu 1:0.

Dobra zagrywka Klaudii Kaczorowskiej pozwoliła gospodyniom na przewagę 11:6 w secie numer dwa. Koncertowo rozegranym atakiem ze środka miejscowe zapisały punkt numer 19, przy 15 oczkach teamu z Mielca. Kilka chwil później Stal jednak była bliska odrobienia strat, bo zniwelowała je do wyniku 23:22. Kluczową piłkę zdobyły jednak siatkarki z Tarnowa, które wygrały przepychankę na siatce i sprytnie posłały piłkę w linię końcową mieleckiej części boiska. Partię zakończyła Kaczorowska. 

Dopiero trzecia odsłona meczu przyniosła przewagę zespołu z Mielca, który tego seta zaczął od wyniku 5:2. Gospodynie jednak błyskawicznie poukładały swoją grę i doprowadziły do remisu 8:8. Od tego momentu trwała gra punkt za punkt. Stal prowadziła jeszcze 21:20, ale straciła nagle trzy punkty z rzędu. Gospodynie nie mogły już oddać swojej przewagi. Set i mecz dobrym atakiem zakończyła Ewa Bimkiewicz.

RETRANSMISJA MECZU

Przegrana w Tarnowie skomplikowała sytuację siatkarek Stali, które wypadły z czołowej czwórki rozgrywek 1 ligi i muszą się bronić przed ścigającymi je zespołami z Wieliczki, Częstochowy czy Jarosławia.

RELACJA WIDEO TYGODNIKA TEMI