[FOTORELACJANOWA]13181[/FOTORELACJANOWA]
Najtrudniejsze były dzień drugi i trzeci, gdy trasy dochodziły nawet do 40 km dziennie. Pątnicy przechodzili m.in. przez Zabawę, Zaborów, Górkę, Proszowice i Zielenice. Wysiłek był ogromny, ale duchowe wsparcie, modlitwa i wspólnota niosły ich dalej.
Czwarty dzień przyniósł nieco krótszy odcinek, ale jego kulminacyjnym punktem był dłuższy postój obiadowy w Miechowie, który pozwolił na odpoczynek i zebranie sił przed dalszą drogą.
Jak mówi ks. Paweł Skraba, przewodnik grupy 16 i proboszcz parafii w Zasowie:
- Pielgrzymka ma jeden cel, ma jasny cel, ma Jasną Górę. Tam zdążają pielgrzymi i myślę, że większość z nich nie patrzy na przyziemne sprawy, patrzy na duchową stronę, każdy ma swoją intencję. Ogłosiłem w swojej parafii w Zasowie kilka tygodni wcześniej, że mogę zabrać ich intencje ze sobą na szlak. Proszę sobie wyobrazić, że tych intencji nie mam dziesiątki, a setki.
[ZT]99343[/ZT]
[ZT]99256[/ZT]
Kamila Bik [email protected]