Z roku na rok, Polacy jedzą coraz mniej pieczywa, więc jak to jest, że kolejne piekarnie wyrastają jak grzyby po deszczu? Widzimy do tego powtarzające się szyldy i ich nazwy… Co tak zachęca polskich konsumentów do korzystania z piekarni franczyzowych i czy opłaca się prowadzić taki biznes?
Bez względu na to czy prowadzisz piekarnię w Gliwicach, Gdyni czy Zakopanem, zauważasz pewnie, że klienci wymagają już więcej od właścicieli takich miejsc. Świeże kajzerki i chleb na zakwasie nie wystarczają. Wzrasta zapotrzebowanie na pieczywo bezglutenowe, przydałyby się też ciasteczka, kanapki do szkoły dla Krzysia i kawa dla jego mamy. Do piekarni nie idziemy już tylko po chleb, a po wrażenia podobne do kawiarni. Zachłysnęliśmy się ideą kupowania produktów różnych rodzajów w hipermarketach czy sklepach internetowych i mentalnie, poszukujemy tego w innych miejscach.
Próba samodzielnego prowadzenia takiej piekarni może być trudna. Produkcja naturalnego pieczywa, ciastek i tortów oraz kanapek wymagałaby zatrudnienia wielu pracowników, dużej powierzchni do produkcji/magazynowania i bardzo dobrej logistyki przedsięwzięcia. Czy franczyza rozwiązuje te problemy? Częściowo tak. Nie musisz martwić się o magazyn oraz pracowników produkcyjnych, wszystkie sprzedawane ciasta i kanapki zostają dowiezione wprost do lokalu. Inwestycja w pracowników jest tu jednak potrzebna, ponieważ piekarnie franczyzowe często działają od wczesnego ranka po późny wieczór.
Minusem takiego przedsięwzięcia jest niewielka kontrola tego, co sprzedajesz swoim klientom. Inwestycja też jest spora: opłata licencyjna, koszt przeróbki lokalu, by był zgodny ze standardami sieci, profesjonalny ekspres do kawy. Ta forma rozpropagowania naszej piekarni w Lublinie zamienia się w koszt otwierania restauracji w Warszawie (rzędu kilkudziesięciu tysięcy złotych). Podobne efekty możesz uzyskać przerabiając lokal wedle własnego gustu tak, by był przyjaźniejszy dla klientów. Wygodna sofa i parę stoliczków, a do tego lada z lodami? Koszt o wiele mniejszy, a efekt miłego spędzania czasu – bardzo podobny.
Bez reklamy w postaci wielkiego logo franczyzowej korporacji będzie trudno o pozyskanie nowych klientów, trzeba więc zainwestować w marketing. Można to zrobić w zasadzie bez nakładu finansowego. Wystarczy zgłosić chęć udziału w plebiscycie Orły Piekarnictwa. Udział jest darmowy, a korzyści naprawdę ogromne. W ramach corocznego zestawienia, każda piekarnia jest skanowana w Internecie na obecność ocen jej działalności. Liczby zostają podstawione do wzoru, by wyliczyć średnią ważoną. Piekarnie, które otrzymają 8 pkt z 10 możliwych trafiają na stronę plebiscytu – za darmo. To zwiększa widoczność Twojej firmy w Internecie, pokazując że cieszysz się ogromnym zaufaniem zadowolonych gości. Po otrzymaniu tytułu laureata możesz się pochwalić tym faktem, umieszczając w swojej piekarni zakupione materiały marketingowe, jak np. ozdobna tablica ze szkła akrylowego czy list gratulacyjny od orgniazatorów.
