Mielecki Dom Kultury w tym roku świętuje swoje 70-lecie. To okres wielu sukcesów, rozwoju i licznych pokoleń, które skorzystały z oferty ośrodka. Podczas uroczystości wyróżniono pracowników - byłych i obecnych, którzy swoim zaangażowaniem stworzyli miejsce niezwykłe.

[FOTORELACJA]10526[/FOTORELACJA]

Dom Kultury to instytucja, która w Mielcu swój początek miała w 1953 roku - budowę ośrodka sfinansowała Wytwórnia Sprzętu Komunikacyjnego. Przez te 70 lat zmienił się zarówno budynek, jak i sama instytucja. To miejsce, do którego trafiło wiele pokoleń mielczan. - Jubileusz to wielkie i ważne wydarzenie, które pozwala chociaż na chwilę zatrzymać się nad historią i dorobkiem minionych lat. Jest też doskonałą okazją do refleksji, wspomnień, nawet tych bardzo odległych i tych nieco zatartych, które wciąż pozostają w naszej pamięci - przekazuje Joanna Kruszyńska, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury w Mielcu.

- Nasza instytucja jest świadkiem historii, ale też i uczestnikiem kulturalnej historii Mielca, którą pisali wszyscy dyrektorzy, pracownicy, uczestnicy zajęć, gości i widzowie. Dom Kultury to nie tylko instytucja, ale też ludzie, którzy ją tworzą - podkreśla.

- Te lata w Domu Kultury to cudowna przygoda i można tutaj spotkać cudownych ludzi, którzy stają się nie tylko koleżankami i kolegami z pracy, ale stają się rodziną. Nie na darmo mówi się, że Dom Kultury to drugi dom, albo czasem i pierwszy. My tu naprawdę jesteśmy, jak w rodzinie. Myślę, że takie uczucia towarzyszyły też wcześniejszym pokoleniom, które się przez te mury przewinęły - dodaje Joanna Kruszyńska.

Podczas uroczystości z okazji 70-lecia Domu Kultury, wyróżnieni zostali byli oraz obecni pracownicy instytucji. Z tej okazji powstał też film - pełen wspomnień, ludzkich historii, pokazujący dorobek ośrodka. - Postawiliśmy duży akcent na byłych dyrektorów, pracowników, osób, które są na emeryturach, które zmieniły pracę i które ciągle są z nami, bo mury są tylko murami. To, co się dzieje w środku, to są ludzie i ich praca, zaangażowanie i oddanie - mówi dyrektor SCK. - Może to bardzo oczywiste i można tak mówić o każdej pracy, ale praca w Domu Kultury to ludzie i to, co między nimi się dzieje. Tego nie da się opowiedzieć i opisać. Im dłużej pracujemy, tym bardziej to doceniamy.

Świadectwem tego zaangażowania w tworzenie mieleckiej kultury pracownicy pokazali… na scenie. Krótki program w humorystyczny sposób pokazał, jak wygląda codzienne życie - także to zakulisowe, Domu Kultury.

Na wydarzeniu obecni byli przedstawiciele samorządów, zaprzyjaźnionych instytucji, stowarzyszeń czy firm. Nie zabrakło życzeń, gratulacji i chęci dalszej współpracy z mielecką instytucją kultury.