Zamknij

Komentarze po meczu z Kwidzynem: "Ciężko nam o tym w ogóle myśleć"

20:36, 07.03.2021 K.S Aktualizacja: 20:36, 07.03.2021
Skomentuj

SPR Stal Mielec przegrała niedzielny mecz z MMTS Kwidzyn po bramce Jakuba Szyszko w ostatniej sekundzie. Nie zmienia to jednak faktu, że mielczanie w ciągu 60 minut mieli wiele okazji do wypracowania sobie przewagi punktowej. Raziła jednak nieskuteczność.

- Już chyba zdążyliśmy przyzwyczaić kibiców, że nasze mecze są mocno emocjonujące - przyznał po meczu Dawid Nilsson, szkoleniowiec SPR Stali Mielec, który po licznych perturbacjach wrócił na ławkę trenerską. 

Nilsson przyznał, że musi zobaczyć powtórkę akcji z ostatnich sekund spotkania. - Wydaje mi się, że szybki środek nie był prawidłowo puszczony, ale oczywiście to nas nie usprawiedliwia, bo przez 60 minut mieliśmy naprawdę wiele szans, żeby wyjść na prowadzenie i kontrolować wynik. Nie udało się to po raz kolejny. Pozostało nam przygotowywać się do następnego, bardzo trudnego meczu w Opolu za dwa tygodnie - powiedział Nilsson.

Wyraźnie rozczarowany końcowym rezultatem był także bramkarz Krystian Witkowski. - Po takim meczu ciężko tak naprawdę coś powiedzieć. Mamy bardzo dużo zawirowań i próbujemy walczyć w każdym spotkaniu. Jak widać jednak nie mamy szczęścia, nie wykorzystujemy wielu sytuacji - powiedział. 

- Nie wiem, w czym jest problem. Ciężko jest nam o tym myśleć, bo to kolejny mecz, w którym oddajemy serce, oddajemy zdrowie i przegrywamy jedną bramką - dodał.

- Ten mecz na pewno mógł się podobać kibicom przed telewizorami - ocenił z kolei Bartłomiej Jaszka, trener MMTS Kwidzyn. - Był bardzo zacięty i wyrównany - przez 60 minut żaden zespół nie mógł odskoczyć na więcej, niż dwie bramki - przyznał.

- Początek meczu zagraliśmy bardzo nerwowo i chaotycznie, popełniliśmy wiele bardzo prostych błędów, gdzie traciliśmy piłki, ale na szczęście przeciwnik tego nie wykorzystywał. Nasza gra nie układała się jednak tak, jakbym sobie tego życzył - powiedział Jaszka.

- Druga połowa w naszym wykonaniu była już zdecydowanie lepsza, ale również nie ustrzegliśmy się prostych błędów. Było nerwowo. Cieszę się jednak, że udało się wyjść na prowadzenie, choć nie potrafiliśmy dołożyć tej kropki nad i, żeby zakończyć wcześniej to spotkanie - powiedział.

Jaszka podziękował swoim zawodnikom za walkę z pełną determinacją do ostatnich sekund, co dało wymierny efekt w postaci zwycięstwa. - Dziękuję im za zostawione serce na parkiecie, bo wiem jak ciężki jest to teren - dodał.

(K.S)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

RedaktorRedaktor

6 0

A może jednak warto cytować całe wypowiedzi, a nie tylko wyrwane z kontekstu zdania? Dlaczego nie ma ani słowa o drugiej części wypowiedzi trenera Jaszki? Link do wszystkich wypowiedzi z klubowego YT dla ścisłości, bo to co tutaj jest w tytule oraz w cytatach nie oddaje w pełni tego co zobaczyłem na klubowym YT. https://youtu.be/QWiHcOlVrvk 23:14, 07.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

hejthejt

5 1

Jedyna szansa to dac im podwyzki, a wtedy,,,, 07:06, 08.03.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

o2007o2007

2 6

ludzie ogarnijcie sie skoro wy jesteście takimi znawcami to wyjdźcie i sami grajcie :)
09:28, 08.03.2021

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

nomnom

0 1

zgadzam sie znam ich na codzien mozna powiedziec i dobrze graja 14:19, 09.03.2021


0%