Za nami już 16 kolejek PKO BP Ekstraklasy piłki nożnej. Mielecka Stal zajmuje dobre dziewiąte miejsce w tabeli z dorobkiem 21 punktów. To efekt wygranych w dwóch ostatnich meczach: u siebie 2:1 z Górnikiem Zabrze i sensacyjnej wiktorii 3:2 w Szczecinie z Pogonią.
Piotr Klimek, ekspert z dziedziny statystyki i matematyki, który w serwisie społecznościowym „X” publikuje swoje wyliczenia prawdopodobnego układu tabeli ekstraklasy na finale sezonu, obecnie ocenia, że Stal powinna zakończyć rozgrywki 2023/2024 na dziewiątej lokacie z dorobkiem 46 punktów.
Wylicza również, że obecnie prawdopodobieństwa spadku mielczan to 3,6%, nieco większe szanse Stalowcy mają na grę w europejskich pucharach – 4,3%.
Na 96% oceniane jest prawdopodobieństwo spadku do Fortuna 1 Ligi zespołu ŁKS-u Łódź, który okupuje obecnie ostatnie miejsce z dosyć symbolicznym dorobkiem 8 punktów. Łodzianie na osiem rozegranych meczów wyjazdowych zaliczyli też osiem porażek, a na jakiekolwiek zwycięstwo czekają od 20 sierpnia!
W efekcie wielkim faworytem sobotniego meczu w Mielcu będzie Stal. Kibice liczą na pewne zwycięstwo, na zdominowanie rywala z Łodzi – na nawiązanie do jednego z legendarnych meczów Stali, jaki odbył się przy Solskiego 50 lat temu.
W rundzie jesiennej sezonu 1973/1974 Stal rozbiła ŁKS aż 7:0. To najwyższa wygrana mielczan w historii swoich występów w najwyższej klasie rozgrywkowej, jednocześnie też najwyższa porażka Łódzkiego Klubu Sportowego.
Trenerem ŁKS był Kazimierz Górski, a w bramce stał Jan Tomaszewski. Starsi kibice Stali Mielec do dzisiaj śmieją się z tamtego występu Tomaszewskiego. Wspominają, że w czasie meczu „obraził się” i samowolnie zszedł z boiska.
Po dwie bramki dla Stali zdobyli wówczas Grzegorz Lato i Henryk Kasperczak, do siatki łodzian trafili też Jan Domarski, Włodzimierz Gąsior i Ryszard Sekulski.
Wygrana Stali z ŁKS-em 2 grudnia roku 2023 oznaczałaby, że na półmetku obecnego sezonu ekstraklasy Stal legitymowałaby się zdobyczą 24 punktów. A to już duża sprawa. Dwa lata temu - gdy w ataku Stali szalał Fabian Piasecki - mielczanie pierwszą część sezonu kończyli właśnie z takim dorobkiem, a rok temu – gdy gwiazdą Mielca był Said Hamulić – Biało-Niebiescy w 17. kolejkach zdobyli 27 punktów.
Jest jednak jedno „ALE”. Stal w tym sezonie ma kłopoty z rywalami z dolnej części tabeli, gdy zmuszana jest do ataku pozycyjnego. Zespół trenera Kamila Kieresia przegrał z Koroną Kielce i Puszczą Niepołomice. Zremisował także z okupującym strefę spadkową Ruchem Chorzów. Mielczanie zgubili punkty też w meczach z Wartą Poznań i Cracovią.
To już oznacza, że nie wolno w sobotę zakładać, że Stal ogra ŁKS w sposób łatwy i przyjemny. Łodzianie zrobią wszystko, by przerwać wszystkie swoje złe serie, a sama Stal Mielec może być dla nich przykładem, że „niemożliwe nie istnieje” – bo przecież wygrała w Szczecinie i Warszawie.
Mecz PGE FKS Stal Mielec – ŁKS Łódź, w ramach 17. kolejki PKO BP Ekstraklasy, odbędzie się w sobotę 2 grudnia o 12:30 na Stadionie Miejskim w Mielcu.
[CGK]1931[/CGK]
Będzie to ostatni mecz ekstraklasy w 2023 roku w Mielcu i formalnie ostatni mecz rundy jesiennej. Później Stal czekają jeszcze dwa wyjazdy na mecze tak zwanej rundy wiosennej, ale jeszcze zaplanowane w grudniu – do Krakowa i Gliwic.
Zupełnie ostatnim meczem tego roku przy Solskiego 1 będzie spotkanie 1/8 Finału Fortuna Pucharu Polski. Telewizja Polsat Sport, która jest partnerem telewizyjnym Pucharu, wyznaczyła ten mecz na środę 6 grudnia, na… 15:00. Rywalem mielczan będzie Widzew Łódź.
Wejściówki na oba mecze można kupić online na bilety.stalmielec.com oraz stacjonarnie w Sklepie Stali na Stadionie Miejskim.
[CGK]1946[/CGK]