Siatkówka, 2 liga

UKS Szóstka Mielec - SAN-Pajda Jarosław 3:0 (25:22, 25:21, 25:16)

Szóstka: Piechota, Murdza N., Szymańska, Półchłopek, Fryc, Kusik , Wiktoria M. (libero) oraz M. Pajda, Petrykowska, Żelazko, Krzysztofik, Pasierb, Kardyś (libero).

SAN-Pajda: Chmielewska, Magierowska, Macek, Brzezińska, Rusak, Trojnar, Chmielarczyk, Saj, Pisarczyk, Słowik, Dynarowicz, Wyszyńska oraz Zemlyańska (libero), Kłus (libero).

Mecz trwał zaledwie godzinę i 15 minut. Faworytem były jarosławianki, zostawiły w Mielcu wszystkie trzy punkty bo nie potrafiły przeciwstawić się ambitnej, walczącej i przede wszystkim grającej dobrze na siatce Szóstce.  Mielczanki nie tylko skutecznie biły ze skrzydła, ale też stawiały świetne bloki i uruchamiały środek. Jarosławianki były tym mocno zaskoczone.

Decydującym momentem dla losów całego meczu był czas o który trener Szóstki Roman Murdza poprosił w pierwszym secie przy przewadze Jarosławia 22:18. Mielczanki po powrocie na boisko zdobyły aż siedem punktów z rzędu i wyszły na prowadzenie w meczu 1:0!

Druga partia początkowo toczyła się pod dyktando Szóstki, SAN-Pajda jednak zerwał się do pogoni i przez chwilę trwała walka punkt za punkt. Z remisu 14:14 przyjezdne wyszły nawet na przewagę 20:18. Podrażnione mielczanki zareagowały błyskawicznie. Najpierw objęły prowadzenie 21:20, świetnym blokiem odskoczyły na 23:21, Natalia Murdza ze skrzydła dała Szóstce piłkę setową, partia zakończyła się kolejnym dobrym blokiem.

Trzeci set to oczekiwanie na koniec meczu. Szóstka prowadziła 8:3, 14:7, 18:8. Siatkarki z Jarosławia nie wiedziały co począć w ataku i kombinując często popełniały własne błędy, wyrzucały piłki w aut. Kolejna skuteczna zastawa dała Szóstce przewagę 20:9, po chwili było 22:11. W ostatniej chwili jarosławianki poprawiły swój punktowy rezultat w tym secie, wykorzystując już rozprężenie po mieleckiej stronie, ale losów meczu odwrócić nie mogły.

Był to mecz szczególny dla trenera z Jarosławia Piotra Pajdy, w Mielcu gra jego córka Magdalena. Zagrała niemal całe spotkanie i wydatnie pomogła Szóstce w pokonaniu... swojego ojca.

hm