Zamknij

PGE FKS Stal Mielec – Widzew Łódź. Mroźny koniec gry w Pucharze [ZDJĘCIA]

75%
18%
14:47, 06.12.2023 Aktualizacja: 14:46, 07.12.2023 ok. 5 min. czytania
Stal - Widzew. 6 grudnia 2023. Fot. Marta Badowska Stal - Widzew. 6 grudnia 2023. Fot. Marta Badowska

W zimowych warunkach Stal zagrała mecz 1/8 Finału Fortuna Pucharu Polski. Trener Stali Kamil Kiereś zapowiedział walkę o awans. W ćwierćfinale zagrają jednak łodzianie, chociaż było bardzo, bardzo blisko dogrywki.

Piłka nożna, Fortuna Puchar Polski, 1/8 Finału
PGE FKS STAL MIELEC – WIDZEW ŁÓDŹ
1:2 (0:1)

Bramki:
0:1 - 38 min - 99. Imad Rondic
1:1 - 69 min - 11. Krzyszto Wołkowicz
1:2 - 85 min - 9. Jordi Sanchez

ZDJĘCIA Z TRYBUN: 

ZDJĘCIA Z BOISKA: 


STAL:  13. Konrad Jałocha – 4. Kamil Pajnowski, 21. Mateusz Matras, 3. Bert Esselink (59' 16. Matthew Guillaumier), 23. Krystian Getinger (89' 25. Łukasz Wolsztyński), 18. Piotr Wlazło, 19. Michał Trąbka, 7. Łukasz Gerstenstein (59' 37. Mateusz Stępień), 8. Koki Hinokio (59' 11. Krzysztof Wołkowicz), 10. Maciej Domański, 42. Kai Meriluoto (46' 17. Ilya Shkurin).
Rezerwowi: 12. Mateusz Dudek – 6. Leandro, 27. Alvis Jaunzems, 29. Jakub Rozwadowski.
Trener: Kamil Kiereś.

WIDZEW: 1. Henrich Ravas – 2. Luis Da Silva, 4. Mateusz Żyro, 10. Fran Alvarez, 15. Juan Ibiza, 22. Dominik Kun (61' 19. Bartłomiej Pawłowski), 23. Paweł Zieliński, 25. Marek Hanousek, 47. Antoni Klimek (70' 8. Dawid Tkacz), 92. Fabio Nune (88' 13. Ernest Terpiłowski), 99. Imad Rondic (70'  9. Jordi Sanchez)
Rezerwowi: 74. Jakub Szymański – 21. Paweł Kwiatkowski, 80. Filip Przybułek, 88. Ignacy Dawid, 95. Patryk Stępiński.
Trener: Daniel Myśliwiec.

Sędzia: Damian Kos z Wejherowa (Asystent 1: Bartosz Heinig. Asystent 2: Marcin Lisowski. Sędzia techniczny: Karol Wójcik. VAR: Sebastian Jarzębak. AVAR: Marcin Borkowski.) 

Żółte kartki: Domański, Wołkowicz, Guillaumier (Stal) - Hanousek, Silva (Widzew)

Transmisja meczu w telewizji Polsat Sport.

PRZEBIEG MECZU:

Goście rozpoczęli spotkanie od wysokiego pressingu, ale nie osiągnęli w ten sposób korzyści i wycofali się na własną połowę, a Stal musiała konstruować ataki pozycyjne. Pierwsze 10 minut meczu upłynęło bez groźniejszych akcji, bez celnych strzałów.

Pierwszy celny strzał mieliśmy w 20. minucie, to próba Piotra Wlazło z rzutu wolnego. Trafił w światło bramki, ale zrobił to zbyt lekko. 

W 30. minucie zarysowała się przewaga gości, szukali aktywnie prowadzenia. Wyśmienitą okazję miał Rondic, dostał dośrodkowanie na metr od bramki Jałochy, ale nie trafił w piłkę, którą ostatecznie wylądowała na słupku. 

W 38. minucie Stal pozwoliła łodzianom na zbyt wiele, Rondic przejął piłkę kilkanaście metrów od bramki Jałochy, mimo asysty obrońców zdołał wypracować sobie miejsce do oddania strzału i zapakował futbolówkę do siatki przy samym słupku. 0:1!

Stal mogła ekspresowo wyrównać, kilkadziesiąt sekund później w polu karnym odnalazł się Trąbka, ale bramkarz instynktownie odbił jego mocne uderzenie. 

Kolejna kapitalna okazja mielczan to minuta 44, gdy dośrodkował „Gerry”, głową strzelał Wlazło, ale znów golkiper Widzewa zdołał odbić piłkę. 

W drugą połowę znów lepiej weszli gości, jakby chcieli szybko dołożyć gola, który mógłby mecz rozstrzygnąć. Mocno zakotłowało się w mieleckim polu karnym, ale konkretów nie było. 

W 64. minucie znów Widzew szalał w ofensywie, Stal tym razem miała duże kłopoty, Jałocha uratował mielczan przed wynikiem 0:2.  

Po dobrych kilku minutach defensywy mielczanom udało się zanotować wypad pod widzewską bramkę i… doprowadzić do remisu. Dośrodkował Getinger, a do wybijanej piłki w polu karnym dopadł Wołkowicz, ładnie wpakował ją do siatki. 1:1!

Jałocha odbił mocny strzał Sancheza z 10. metrów w 82 minucie. Napastnik Widzewa podsumował uderzeniem dobrą akcję swojej ekipy, ale wypalił prosto przed siebie, gdzie był dobrze ustawiony Jałocha.

Gdy pachniało dogrywką Sanchezowi udało się uciec mieleckiej defensywie, w sytuacji sam na sam zdołał położyć Jałochę i skierować piłkę do bramki. 1:2!

Ostatnim akcentem tego meczu był strzał w poprzeczkę w doliczonym czasie gry. To próba Trąbki z kilkunastu metrów, z piłki „wyplutej” po rzucie rożnym. Piłka do siatki nie wpadła i Widzew awansował do ćwierćfinału Pucharu Polski. 

W ten sposób zakończył się ostatni mecz domowy Stali w 2023 roku. Odbył się w śniegu i temperaturze minus 4 stopni Celsjusza.

PO MECZU POWIEDZIELI:

- Osiągnęliśmy cel, czyli awans. Cieszy mnie to, że osiągnęliśmy go w dobrym stylu. Graliśmy dobrze piłkę, mieliśmy wiele sytuacji. Trzeba podkreślić kapitalna pracę mojego zespołu. Przeciwnik nie stworzył zbyt wiele sytuacji z otwartej gry, ale nie uciekał się do najprostszych środków. Po dobrym widowisku odnieśliśmy zwycięstwo i gramy dalej – wskazał trener Widzewa Daniel Myśliwiec.

- Wydaje mi się, że to nie był idealny mecz w naszym wykonaniu. Z Pogonią Szczecin graliśmy dziesięć dni temu, nie zagraliśmy z ŁKS, brakowało treningów na murawie trawiastej. Troszkę dywaguję, nie szukam alibi. Z perspektywy meczu Widzew miał więcej okazji. Wiedzieliśmy, że bardziej otwarte będą dla nas boczne sektory. Staraliśmy się od początku kreować atak pozycyjny. Brakowało nam wepchnięcia piłek do bazy drugiej, podania do bazy trzeciej – relacjonował trener Stali Kamil Kiereś.

- Później nasze straty napędzały Widzew do kontry, ale w miarę to kontrolowaliśmy. Coś pozytywnego w naszej akcji drgnęło w końcówce pierwszej połowy. W przerwie mówiliśmy o tym, że wyraźnie chcemy powalczyć. Dla naszego zmarłego kibica chcieliśmy walczyć, doprowadzić do remisu. W końcówce mecz był wyrównany. Niestety Sanchez urwał się naszym obrońcom. Każdy widział, że mogliśmy wyrównać. Odpadamy. Żałujemy – wskazywał mielecki szkoleniowiec.

- Układ tego meczu buduje dla nas merytorykę, teraz dwudniowa regeneracja i pod względem merytoryki powinna nastąpić kompensacja w Krakowie. Tutaj boisko było trudne, w Krakowie też będzie trudne. I po tej porażce będziemy szukać trzeciego zwycięstwa z rzędu w ekstraklasie – dodał Kiereś.

- Ciężko szukać pozytywów, bo przegraliśmy mecz. W pierwszej połowie mieliśmy klarowne sytuacje, w drugiej były też momenty, gdy mogliśmy się zachować. Mocno liczyłem, że dłużej będziemy grać w Pucharze. Trzy razy byłem w drużynach, które grały w finale Pucharu, ale wypadaliśmy na trybuny, więc liczyłem, że tym razem będzie inaczej – dodał bramkarz Stali Konrad Jałocha. 

Stal z Cracovią zagra na wyjeździe w sobotę 9 grudnia o 17:30. Będzie to przedostatni mecz w tym roku. 

Więcej informacji wkrótce.
 

SKŁADY I OCENY:
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 18%
nie podoba mi się 75%
śmieszne 3%
szokujące 0%
przykre 3%
wkurzające 0%
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%