Organizujemy urodziny dziecka

Impreza urodzinowa dla dziecka organizowana w domu budzi w wielu rodzinach strach i obawy o to, czy się uda, czy dzieci będą zadowolone. Jak to zorganizować, od czego zacząć? Wbrew pozorom nie jest to trudne zadania, wymaga jednak trochę czasu i dobrego planowania.

Urodziny dziecka to ważne wydarzenie w jego życiu, a tym samym w życiu jego rodziców. Powinno to być wydarzenie niezapomniane, duże przeżycie nie tylko dla solenizant, ale również dla zaproszonych gości. Dlatego do imprezy trzeba się dobrze przygotować. Najprościej zaprosić dzieciaki do sali zabaw, która zorganizuje imprezę od A do Z, w zamkniętych ramach czasowych. Takich propozycji jest bardzo dużo i w większych miejscowościach jest w czym wybierać. Można również wyprawić urodziny w domu i o tej ciekawej opcji napiszemy kilka uwag.

Podstawa to dobra organizacja i planowanie z odpowiednim wyprzedzeniem. Kiedy ustalimy już termin imprezy, to trzeba z dziećmi omówić listę gości. Przyjaźnie, czy raczej sympatie w młodym wieku bywają krótkotrwałe, więc musimy liczyć się z tym, że lista gości w ostatniej chwili zmieni się. Zaproszenia rozdajemy ok. 10 dni przed terminem imprezy, aby goście, czy raczej ich rodzice mogli zarezerwować sobie czas. Na zaproszeniach podajemy numer telefonu z prośba o potwierdzenie udziału dziecka w imprezie, co jest ważne w przypadku imprez organizowanych poza domem. Musimy się liczyć z tym, że nie wszyscy odpowiedzą na takie pytanie, ale to jest już sprawa drugorzędna.

Zabawa urodzinowa może odbywać się w jakimś stylu, z małymi przebierankami. Taka imprezę można również zorganizować w domu, w zgodzie z zainteresowaniami dziecka i jego gości. Dobrym rozwiązaniem jest wynajęcie animatora, który przez 2 godziny poprowadzi tematyczna zabawę. Jest to wygodne rozwiązanie dla rodziców, którzy mogą nie podołać temu zadaniu. A dzieci nie mogą się nudzić ani przez chwilę.

Skoro urodziny to również tort urodzinowy, który będzie centralnym punktem imprezy. Zdmuchiwanie świeczek, krojenie tortu, prezenty, które przyniesie większość gości. Zapewne będą to drobiazgi, ale jakże miłe dla jubilata. Oprócz toru jakieś przekąski, niekłopotliwe jedzenie, kanapeczki i napoje, czyli przede wszystkim woda i niesłodzone soki oraz owoce. Co prawda dzieciom nie w głowie najadanie się w trakcie zabawy, ale głodne z imprezy nie mogą wyjść. Pizza na pewno spotka się z uznaniem. Używajmy naczyń jednorazowego użytku, które dostępne są również w kolorowym, imprezowym wydaniu.

Mieszkanie przed imprezą trzeba przygotować, czyli nieco rozluźnić. W głównym pokoju trzeba zrobić więcej miejsca, a więc powynosić wszystko to, co jest zbędne i może się potłuc. Można przystroić nieco pokój, jakieś baloniki i inne zabawne gadżety oraz baner urodzinowy dla solenizanta. Gadżety na imprezę również będą przydatne, a jednym z ciekawszych jest wybuchowa niespodzianka. To zestaw gadżetów imprezowych wyskakujących z pudełka po niewielkim bezpiecznym wybuchu. Zawartość pudełka jest oczywiście niespodzianką, ale gadżety od razu wprowadzają zabawowy nastrój (zobacz - http://wybuchowaniespodzianka.pl/).

Jeśli mamy dom z ogrodem, to od razu musimy przygotować imprezę w dwóch wariantach, czyli w domu i w ogrodzie. Musimy liczyć się z tym, że w dobrą pogodę nie utrzymamy dzieciaków w domu. Przygotowujemy ogród i obejście pod względem bezpieczeństwa i swobodnej zabawy dzieci. Usuwamy wszystkie narzędzia, jakieś pozostałości po pielęgnacji ogrodu, gałęzie itp. Pilnujemy oczka wodnego. W ogrodzie wieszamy kilka ozdób dla zaznaczenia charakteru uroczystości. Stolik z jedzenie i jakieś siedzenia stawiamy z boku, żeby nie ucierpiały w czasie zabawy. Więcej o organizacji ogrodowego party na stronie http://wybuchowaniespodzianka.pl/ogrodowe-party-dla-dzieci-organizacja-imprezy-w-ogrodzie,b2.html.

Niezależnie od tego, czy sami zorganizujemy przyjęcie urodzinowe, czy zamówimy zabawę w zewnętrznej firmie, to od dobrego zaplanowania zależy powodzenie imprezy. Planujmu z minimum dwutygodniowym wyprzedzeniem, a w przypadku imprez organizowanych poza domem nawet wcześniej.