IMGW: nadchodzą gwałtowne burze, możliwe podtopienia

Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej ostrzega powiat mielecki przed wystąpieniem niebezpiecznych zjawisk burzowych.

W powiecie mieleckim prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć bardzo silne opady deszczu od 30 mm do 40 mm oraz porywy wiatru do 90 km/h. Lokalnie grad.

IMGW wydało ostrzeżenie drugiego, pomarańczowego stopnia, jednak ze względu na dynamiczną sytuację stopień ostrzeżenia może ulec zmianie nawet na najwyższy stopień, czerwony.

Takie alerty obowiązują obecnie dla powiatów wschodniej Małopolski sąsiadujących z powiatem mieleckim, gdzie prognozowane są burze, którym miejscami będą towarzyszyć ulewne opady deszczu od 35 mm do 50 mm oraz porywy wiatru do 120 km/h. Miejscami grad, lokalnie o średnicy do około 6 cm.

Niebezpieczne zjawiska pogodowe mają nadejść dzisiejszej nocy, ale nie ustąpią. Kolejne fronty burzowe – o sile większej jak dzisiaj – mają wystąpić w regionie także w nocy z soboty na niedzielę.

Po przejściu nawałnic możliwe są nagłe podtopienia na rzekach całego regionu. 

W dzień może być natomiast upalnie, temperatura może przekraczać 30 stopni Celsjusza.

W tym sezonie burze o znacznej sile powiat mielecki omijały, ale doświadczyły już inne powiaty Podkarpacia. Kilkanaście dni temu doszło do podtopień w okolicach Strzyżowa, a kilkadziesiąt godzin temu w okolicach Leżajska doszło do zjawiska trąby powietrznej.

- W nocy z 19 na 20 czerwca w okolicach wsi Kulno (Nadleśnictwo Leżajsk, leśnictwa Kulno i Brzyska Wola) w godzinach nocnych przeszła trąba powietrzna powodująca duże straty w drzewostanach. Według wstępnych oględzin dokonanych przez leśników około 30 hektarów lasu państwowego zniszczone zostało doszczętnie, zaś na ponad 50 ha występują szkody częściowe – informuje Regionalna Dyrekcja Lasów Państwowych w Krośnie.

- Dokładniejsze szacowanie szkód obecnie jest niemożliwe z uwagi na zawalone drogi leśne i zagrożenia dla ludzi – mówi Tomasz Cebula, nadleśniczy Nadleśnictwa Leżajsk.  

– Korytarz trąby powietrznej na podstawie obrazu z dronu można szacować na długość 20 kilometrów i szerokość około 800 metrów. W tej chwili udrażniamy leśne dukty przy użyciu własnych sił, pomagają nam również inne służby. Dla uprzątnięcia powierzchni klęskowej potrzebny będzie sprzęt specjalistyczny, zaś masę drewna ze zniszczonych huraganem drzew, bardzo wstępnie trzeba szacować na około 30 tys. metrów sześciennych – podkreśla nadleśniczy z Leżajska.