[FOTORELACJA]8706[/FOTORELACJA]
Najnowsza wystawa fotografii mielczanina Grzegorza Lizakowskiego to jego kolejne spotkanie z tematyką Bieszczad. Jak przypomniała dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej, Jolanta Strycharz, równo 4 lata temu w mieleckiej Jadernówce prezentowana była wystawa tego samego autora prezentująca bieszczadzkie krajobrazy.
- Dzisiaj zgromadziła nas tutaj miłość do pewnego zakątka w naszym kraju, miłość do ludzi, których tam można spotkać. Właśnie tych ludzi uwiecznił w fotografii Grzegorz Lizakowski - powiedziała Jolanta Strycharz przedstawiając też dwóch artystów, którzy wzbogacili wtorkowy wernisaż w bibliotece - to Maciej Jóźwik, jeden z bohaterów wystawy, a także Andrzej Ciach, mielecki poeta od lat związany z Bieszczadami.
- Odkąd powstała ta biblioteka i zobaczyłem pierwszą wystawę zorganizowaną w tym miejscu, chciałem pokazać tutaj swoje prace. To naprawdę rewelacyjne miejsce - przyznał już na początku otwarcia swojej wystawy Grzegorz Lizakowski.
- Przyczyna tej wystawy siedzi tutaj - to jest Andrzej Ciach - powiedział Lizakowski wskazując na mieleckiego poetę. - Pewnego letniego popołudnia Andrzej zaproponował mi, żebym zamiast jechać w góry, pojechał z nim na Festiwal Natchnieni Bieszczadem w Cisnej. Tak też się stało, pojechałem do Cisnej i poznałem sporo ludzi - zakapiorów bieszczadzkich, poetów, artystów i „zwykłych” ludzi – mówił mielecki fotograf.
Właśnie w trakcie tego pobytu powstały pierwsze zdjęcia do prezentowanej w MBP wystawy. - To był śp. Ryszard Szociński i Zbyszek Habrat, z którym spędziłem bardzo ciekawe popołudnie słuchając opowieści o bieszczadzkich zakapiorach, sztuce bieszczadzkiej i o tym, co Zbychu ma do powiedzenia na temat życia. To było bardzo ciekawe i pouczające doświadczenie - wspominał Lizakowski.
Autor zdjęć nie kryje, że trudno jest mówić o wszystkich bohaterach wystawy. - Każdy z tych ludzi to jest osobna historia, osobna, gruba księga przeżytych lat w Bieszczadach - podkreślił.
- Serdeczność tych ludzi to jest podstawa. Nigdy nie spotkałem się z jakąkolwiek wrogością czy niechęcią przy tworzeniu tej wystawy. Zawsze otwarci ludzie, otwarte domy, bo większość tych prac powstała u tych ludzi w domach. Miałem możliwość wejścia do ich świata, wysłuchania masy ich opowieści – relacjonował.
Wystawa „Serce z Bieszczadu” dostępna jest już w Galerii MBP w Mielcu przy ul. Kusocińskiego 2.
7 1
gratulacje Grzegorz
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.
2 2
Brawo Grzesiu, kawał dobrej roboty 👍❤️
2 2
a to prawili polacy są czy jacyś przebierańcy w tych Bieszczadach?
Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.