[FOTORELACJA]10584[/FOTORELACJA]
MVP: Weronika Centka (PGE Rysice)
STAL: Katarzyna Bryda 9, Klaudia Laskowska-Azab 5, Emilia Mucha 12, Weronika Gierszewska 4, Sonia Kubacka 3, Sylwia Kucharska 1 oraz Klaudia Łyduch (libero), Karolina Pancewicz (libero), Kamila Dyduła 1, Aleksandra Walczak, Pola Nowacka 2, Izabela Bałucka.
Trener: Mateusz Grabda.
RYSICE: Anna Obiała 8, Weronika Centka 13, Katarzyna Wenerska 2, Gabriela Orvosova 12, Amanda Coneo 6, Weronika Szlagowska 11 oraz Magda Kubas (libero), Julia De Paula 3, Gabriela Makarowska-Kulej 8, Wiktoria Kowalska. 3
Trener: Stephane Antiga.
Sędziowie: Mirosław Pałka oraz Patryk Wierzbowicz (Rzeszów).
Komisarz: Konrad Pakosz (Częstochowa).
Czas trwania meczu: 84 min
Widzów: 1100
Transmisja TV: Polsat BOX GO.
Pierwsze derby Podkarpacia w Tauron Lidze oznaczały starcie zespołów z dwóch różnych światów. Stal Mielec utknęła na ostatnim miejscu w tabeli, rzeszowianki od lat należą do ścisłej czołówki krajowej elity.
Pierwsze wymiany meczu zafundowały kibicom grę punkt za punkt, ale nie trwało to długo. Rysice sprawnie odskoczyły na 8:5. Mielczanki jednak ten punktowy pochód Rysic zablokowały i przez kilka chwil przewaga przyjezdnych nie rosła.
Gdy rzeszowianki nie poradziły sobie z przyjęciem zagrywki Gierszewskiej Stal złapała kontakt przy wyniku 11:12. Zespół z Mielca jednak zaliczył mały przestój w ataku, nie skończył dwóch akcji i to musiało oznaczać ponownie przewagę Rysic w wysokości trzech oczek. A po autowym ataku Stali wieńczącym dłuższą wymianę Rzeszów przeważał już 17:13.
Kolejne dwie okazje na dojście Rysic na jedno oczko Stal zmarnowała posyłając zagrywki w aut. Poziom meczu nie był nadzwyczajny, a to oznaczało, że zespół trenera Mateusza Grabdy miał w niedzielne popołudnie szanse, by z faworytkami ze stolicy Podkarpacia powalczyć. Rysice jednak w swojej grze były dokładniejsze, uważniejsze, popełniały mniej błędów i to im wystarczało, by kontynuować swoje prowadzenie.
Punktowa zagrywka Makarowskiej-Kulej i efektowny blok były dla pierwszego seta decydujące, bo wyprowadziły Rysice na pięć punktów przewagi i zafundowały im setbola. Stal próbowała się bronić, ale rzeszowianki przy pierwszej próbie zapisały seta na swoją korzyść.
Po zmianie stron zespół z Mielca chciał przejąć kontrolę nad meczem i początkowo notował minimalne prowadzenie. Bryda atakiem obok bloku zapisała na tablicy wynik 6:4.
Po długiej wymianie, w której Bryda trzy razy próbowała przebić się przez rzeszowski blok, Rysicom udało się doprowadzić do remisu 11:11, a lekką kiwką tuż nad rękami blokujących zyskać jedno oczko przewagi.
As serwisowy Laskowskiej-Azaab odzyskał dla Mielca prowadzenie, przy rezultacie 15:13, w kolejnej wymianie Stali udało się skończyć kontrę ze środka i pierwszy raz wygrywała trzema punktami.
Mecz nabrał tempa i emocji. Rzeszowianki próbowały często ataków środkiem, ale po punktach Muchy Mielec nadal prowadził 18:15. Ta przewaga powinna być wyższa, jednak zespół trenera Grabdy notował też proste błędy i prezentował oczka swoim rywalkom. I to się zaczęło mścić. Blokiem postawionym tuż przy antence rzeszowianki doprowadziły do remisu 19:19.
W kolejnej akcji Centka popisała się czapą i Rysice wygrywały 20:19. I to był przełom. Atak Centki wskazał przewagę Rysic 23:20, a druga partia zakończyła się autowym atakiem Muchy.
Początek części trzeciej derbów nie zwiastował nic dobrego dla mielczanek, bo zaczął się od prowadzenia przyjezdnych 8:2! Przy stracie 6:13 o czas poprosił Mateusz Grabda, ale trudno było się spodziewać, by doszło tu do sensacyjnej odmiany losów seta i spotkania.
Weroniki Centka i Szlagowska zablokowały efektownie Kamilę Dydułę i zrobiło się 9:16. Po chwili Centka środkiem wbiła gwoździa w mielecki parkiet i tablica wyników wskazała 11:20. Blok na Nowackiej oznaczał już dziesięć oczek przewagi Rysic i rozstrzygał praktycznie całe derby na korzyść Rzeszowa.
Nie ma sensacji, nie ma nawet małej niespodzianki. Stal pozostaje na ostatnim miejscu w tabeli Tauron Ligi. Kolejny mecz zespół z Mielca rozegra 14 grudnia o 17:30 na wyjeździe z Volley Wrocław.
Więcej informacji wkrótce.