[FOTORELACJANOWA]13719[/FOTORELACJANOWA]
Derby Podkarpacia rozpoczęły się pod dyktando DevelopResu Rzeszów. Gospodynie od pierwszych piłek narzuciły wysokie tempo, świetnie funkcjonował ich blok, a presja wywierana zagrywką szybko przyniosła efekty. Stal Mielec miała ogromne problemy ze skutecznością w ataku, co przełożyło się na porażkę w pierwszym secie 15:25, a w drugim jeszcze wyraźniejszą – 10:25.
Mielczanki nie zamierzały jednak schodzić z parkietu bez walki. Trzecia partia przyniosła zupełnie inny obraz gry. Choć DevelopRes rozpoczął ją od prowadzenia 4:1, po asie Aleksandry Kazały na tablicy wyników pojawił się remis 6:6. Chwilę później, po kolejnym dobrym fragmencie gry i asie Weroniki Sobiczewskiej, Stal doprowadziła do wyrównania 13:13, a przez moment nawet objęła prowadzenie.
Bardzo dobrą zmianę dała właśnie Sobiczewska, która niedawno wróciła do gry po ciężkiej kontuzji. Atakująca wzięła na siebie odpowiedzialność w końcówce seta i była liderką mieleckiego zespołu w najtrudniejszym momencie meczu.
O losach spotkania przesądziło jednak większe doświadczenie i jakość po stronie DevelopResu. W decydujących akcjach ponownie dała o sobie znać Taylor Bannister, która dwoma asami serwisowymi zamknęła mecz. Trzeci set zakończył się wynikiem 25:21, a całe spotkanie wygraną rzeszowianek 3:0.
Na wyróżnienie zasłużyła także młoda środkowa DevelopResu, która zdobyła 13 punktów – zanotowała cztery asy serwisowe, skończyła siedem z dziewięciu ataków i dołożyła dwa bloki, będąc jednym z filarów zwycięstwa gospodyń.