Fot. Przemysław Cynkier
Kielecki klub przez ponad dekadę absolutnie dominował w polskiej piłce ręcznej, seryjnie zdobywając tytuły mistrza kraju i regularnie walcząc w Lidze Mistrzów. Dopiero w dwóch ostatnich sezonach oddał prymat ekipie z Płocka, jednak wciąż pozostaje jednym z najlepszych i najmocniejszych zespołów w Europie.
– Po to gra się w piłkę ręczną, żeby rywalizować z takimi drużynami – mówi kołowy Stali, Adam Wąsowski. – Każdy sportowiec marzy, by zagrać przeciwko takim zespołom, a jeszcze bardziej – by taki mecz wygrać. Jedziemy do Kielc walczyć, a nie oglądać się na nazwiska czy markę rywala. Na pewno się nie przestraszymy – podkreśla.
Industria Kielce po 11 kolejkach zajmuje 2. miejsce w tabeli ORLEN Superligi, mając na koncie 30 punktów – trzy mniej niż lider, ORLEN Wisła Płock. Dodatkowo kielczanie przystąpią do meczu po prestiżowym zwycięstwie w Lidze Mistrzów, gdzie w środę pokonali po zaciętym meczu Dinamo Bukareszt.
Handball Stal Mielec, mimo trudnych rywali w ostatnich tygodniach, nie zamierza składać broni. Mielczanie jadą do Kielc walczyć o jak najlepszy wynik i zakończyć listopad z podniesioną głową.