[FOTORELACJANOWA]11936[/FOTORELACJANOWA]
W pierwszej połowie niedzielnego meczu przewagę miała ekipa z Mielca i udokumentowała ją zdobyciem gola. W 33. minucie Piotr Wlazło wykorzystał rzut karny, podyktowany za faul Bartłomieja Kłudki na Krystianie Getingerze.
Sześć minut po rozpoczęciu drugiej połowy drużyna z Dolnego Śląska wyrównała. Po zagraniu z rzutu wolnego Damiana Dąbrowskiego piłka trafiła do Patryka Kusztala, po jego strzale piłka odbiła się od słupka, ale dobitka Mateusza Wdowiaka była już skuteczna.
[FOTORELACJANOWA]11939[/FOTORELACJANOWA]
Niezbyt długo utrzymał się wynik 1:1. W 57. minucie na strzał z dystansu zdecydował się Marvin Senger. Uderzenie okazało się nie tylko ładne, ale i skuteczne.
Stal przed 75. minutą miała kilka świetnych okazji do podwyższenia prowadzenie, ale nie wykorzystała ani jednej. Gdy do końca regulaminowego czasu gry pozostawał kwadrans, Wlazło niedaleko swojego pola karnego sfaulował Mateusza Grzybka, za co ujrzał czerwoną kartkę.
Zagłębie wykorzystało fakt, że od tego momentu grało z przewagą jednego zawodnika. W 84. min Dąbrowski dobrze zagrał piłkę do Wdowiaka, a ten pokonał z bliska Jakuba Mądrzyka.
- Z jednej strony czuję niedosyt. Byliśmy zespołem, który bardziej zasługiwał na zwycięstwo. Nie postawiliśmy jednak kropki nad i, nad zwycięstwem. Wydaje mi się, że przede wszystkim zabrakło gola na 2:0 w pierwszej połowie. Mieliśmy wówczas tyle sytuacji, że powinniśmy zdobyć co najmniej jedną bramkę więcej. Jednak trzeba docenić zespół, że wyciągnął lekcję z poprzedniego spotkania. Dziś zagraliśmy mocno dwie połowy, chociaż w drugiej Zagłębie bardziej doszło do głosu. Żal jednak, że nie mamy trzech „oczek” –
powiedział po meczu trener Stali Mielec Janusz Niedźwiedź.
- Nie mogę powiedzieć, że źle weszliśmy w mecz. Jednak między 20. a 45. minutą, tak samo jak w meczu Jagiellonią, oddaliśmy pole przeciwnikowi. Ten stworzył sobie kilka sytuacji do zdobycia gola. Dobrze dla nas, że do przerwy było tylko 0:1. Nie wiem czy lepiej weszliśmy w drugą połowię czy Stal się cofnęła. Zdobyliśmy gola na 1:1, po czym znowu się cofnęliśmy. Rywal zdobył gola na 2:1, a następnie mieliśmy sytuację, w trakcie której, gdyby nie faul obrońcy rywala, to by padła bramka. Wiedział on, że tego konsekwencją będzie czerwona kartka. Wyrównaliśmy, a potem jeszcze oba zespoły miały okazje do zdobycia gola. Myślę, że remis na tym trudnym terenie jest dla nas dobrym wynikiem -
komentował Marcin Włodarski, trener Zagłębia.
Po trzynastu kolejkach Stalowcy mają 12 punktów, za trzy zwycięstwa i trzy remisy. Podobnym bilansem legitymuje się Korona Kielce i te dwie ekipy znajdują się na ostatnich bezpiecznych miejscach.
W strefie spadkowej obecnie lokują się: Lechia Gdańsk (10 punktów), Śląsk Wrocław (9 punktów i jeden mecz zaległy) oraz Puszcza Niepołomice (8 punktów).
W najbliższy weekend, 2 listopada o 14:45, mielecka Stal zagra mecz wyjazdowy z niedawnym mistrzem kraju Rakowem Częstochowa. Po powrocie do ekstraklasy Biało-Niebiescy pod Jasną Górą jeszcze nie zapunktowali. Teraz chcę to zmienić. Na ten wyjazd wybiera się także spora grupa kibiców Stali.
W Mielcu Stalowcy zagrają natomiast 10 listopada o godzinie 12:15. Podejmować będą Puszcze Niepołomice. Bilety na to spotkanie można nabyć na stronie www.bilety.stalmielec.com oraz od poniedziałku do piątku w Sklepie FKS Stal Mielec.
Kolejka 13
Kolejka 14
Kolejka 15