Zamknij

Trener Robert Lis: zapłaciliśmy frycowe po awansie do Superligi

. 12:48, 03.09.2025 Aktualizacja: 13:35, 03.09.2025
Fot. Marta Badowska Fot. Marta Badowska

Choć Handball Stal Mielec była o włos od sprawienia niespodzianki w meczu otwierającym sezon ORLEN Superligi, to ostatecznie przegrała z Azotami Puławy po rzutach karnych 3:4. Po 60 minutach na tablicy widniał remis 25:25, a punkt zdobyty w debiucie po powrocie do elity pozostawia w zespole z Mielca lekki niedosyt.

Trener Robert Lis po meczu nie ukrywał, że zespół w wielu momentach nie wytrzymał presji debiutu i zapłacił przysłowiowe „frycowe”.

- Zapłaciliśmy frycowe po awansie do Superligi. To było oczywiste, że gdzieś tam ta ręka zadrży, że ta presja będzie. Wydawało się, że to udźwigniemy, ale musimy się jeszcze dużo nauczyć – przyznał szkoleniowiec Stali.

[FOTORELACJANOWA]13245[/FOTORELACJANOWA]

Choć jego drużyna potrafiła w samej końcówce wrócić do gry ze stanu 22:25, to ostatecznie nie przechyliła szali zwycięstwa na swoją korzyść.

- Zdobyliśmy punkt i na pewno należy się z tego cieszyć. Szczególnie w końcówce niewielu liczyło, że uda się cokolwiek ugrać. Najważniejsze będzie jednak wyciągnięcie wniosków i granie kolejnych spotkań zdecydowanie lepiej – dodał trener Lis.

W ocenie trenera kluczowym elementem, który zaważył na ostatecznym wyniku, była nieskuteczność zespołu.

– Myślę, że zawiodła nas dzisiaj skuteczność, bo kreowaliśmy sobie naprawdę czyste pozycje rzutowe. Niestety, wiele rzutów z pierwszej linii nie kończyło się bramką. Do tego doszło kilka zmarnowanych stuprocentowych sytuacji, a Superliga tego nie wybacza. Stąd strata dwóch punktów – podsumował.

Na zakończenie trener zaznaczył, że mimo wszystko należy szanować zdobycz punktową.

– Szkoda tego punktu, szczególnie w karnych. Ale trzeba szanować to, co udało się zdobyć. Cieszymy się, że mamy punkt i gramy dalej – zakończył Robert Lis.

(.)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%