Wielkie emocje w Jastrzębiu! Stal ucieka Warcie! [SKRÓT WIDEO, RELACJA, OPINIE]

Gol w 91 minucie meczu zapewnił Biało-Niebieskim zwycięstwo na trudnym terenie w Jastrzębiu-Zdroju. Mielczanie odskoczyli w ten sposób trzeciej w tabeli Warcie Poznań.

Piłka nożna, Fortuna 1 Liga
GKS 1962 Jastrzębie - PGE FKS Stal Mielec 1:2 (0:1)

Basen do twojego ogrodu z dostawą! Najlepszy na lato w mieście! [reklama]

Bramki:
0:1 - 45 min - Michał Bojdys (samobójcza)
1:1 - 58 min -  Kamil Adamek
2:1 - 90+1 min - Krystian Getinger

GKS 1962: 1. Grzegorz Drazik - 16. Dominik Kulawiak, 5. Michał Bojdys, 17. Kamil Szymura, 94. Dawid Gojny - 9. Petr Galuška (74, 3. Mateusz Słodowy), 6. Łukasz Norkowski, 21. Marek Mróz (70, 8. Kamil Jadach), 20. Damian Tront, 10. Farid Ali (81, 32. Bartosz Jaroszek) - 28. Kamil Adamek.

PGE FKS Stal: 33. Jakub Wrąbel - 11. Szymon Stasik, 5. Mateusz Żyro, 22. Mateusz Bodzioch, 23. Krystian Getinger - 7. Maciej Domański, 8. Maciej Urbańczyk, 20. Grzegorz Tomasiewicz, 17. Bartosz Nowak (90, 24. Lukáš Bielák), 9. Andreja Prokić (90, 96. Robert Dadok) - 14. Michał Żyro (65, 10. Mateusz Mak).

Żółte kartki: Tront, Kulawiak - Michał Żyro, Bodzioch.
Czerwona kartka: Jan Woś (II trener GKS), w 92 min.
Sędziował: Marcin Kochanek (Opole).

SKRÓT WIDEO W POLSAT SPORT

Szalona końcówka przy ul. Harcerskiej! @fksstalmielec liderem @_1liga_ #JASSTM

Zobaczcie skrót ??https://t.co/3pv6Xl7aA8

— Polsat Sport (@polsatsport) June 30, 2020

Mecz rozstrzygnął w doliczonym czasie gry Krystian Getinger, który dostał kapitalne podanie „na pamięć” od Mateusza Maka, wpadł w pole karne, ograł obrońcę i z prawej nogi przy słupku wpakował piłkę do siatki.

Gospodarze zrobili absolutnie wszystko co w ich mocy by przełamać swój kryzys - po przerwie pandemicznej zdobyli zaledwie 4 punkty - i wyrwać faworyzowanej Stali chociaż jeden punkt. Zagrali swój najlepszy mecz po przerwie pandemicznej, walczyli do ostatnich sekund. Boisko opuszczali załamani.

Czytaj dalej pod reklamą ↓

Co ciekawe, mecz mógł rozstrzygnąć dużo wcześniej Bartosz Nowak. W pierwszych sekundach pierwszej połowy przejął podanie jastrzębian, minął bramkarza, ale jego strzał wybił jeden z obrońców. W pierwszych sekundach drugiej połowy zdołał oddać strzał z jedenastu metrów, piłka odbiła się od słupka, a z linii bramkowej wyekspediował ją któryś z gospodarzy.

Pierwszy kwadrans to bardzo wyraźna przewaga Stali, która jednak nie została udokumentowana golem. W tym czasie GKS urwał się z jedną kontrą, ale Kamil Adamek przegrał pojedynek z Jakubem Wrąblem. Później otrząsnęli się jastrzębianie. Mecz się wyrównał. Braki techniczne GKS nadrabiał walecznością, a przede wszystkim dobrze się bronił. W ofensywie wiele nie był w stanie zaprezentować.

Stalowcy natomiast próbowali dostępu pod bramkę wszelkimi sposobami. Wreszcie błyszczał Andreja Prokić, z którym gospodarze mieli sporo kłopotów. To po jego szarży i podaniu do Michała Żyro piłkę do swojej bramki wpakował interweniujący wślizgiem Michał Bojdys i Stal schodziła na przerwę prowadząc 1:0.

Druga połowa zaczęła się od słupka Nowaka i okresu solidnego naporu jastrzębian. Kamil Adamek tym razem znalazł sposób na bramkarza w sytuacji sam na sam i doprowadził do wyrównania. Bramka na 1:1 sprawiła jednak, że mecz zaczął układać się zgodnie z wcześniejszymi przewidywaniami. Z minuty na minutę rosła przewaga Stali.

Swoją wyśmienitą okazję  zmarnował Grzegorz Tomasiewicz, było blisko drugiej bramki samobójczej, bliski szczęścia był też Mateusz Mak. Stal zasypywała pole karne GKS-u dośrodkowaniami z akcji i stałych fragmentów gry.

Trener miejscowych Jarosław Skrobacz do gry wysyłał piłkarzy defensywnych, by dowieźć cenny remis. Nadziei na punkt pozbawił GKS lewonożny Krystian Getinger. Swoją szarżą zupełnie zaskoczył rywali. W kontekście walki o ekstraklasę to może być arcyważne trafienie. Co ciekawe, podobną bramkę z prawej nogi zdobył także przeciw Jastrzębiu jesienią w Mielcu.  

Przed meczem w Jastrzębiu odbyło się spotkanie w Grodzisku Wielkopolskim, gdzie Warta Poznań uległa Chrobremu Głogów 1:2. W ten sposób przewaga Stali nad trzecią Wartą urosła do czterech punktów. Mielczanie objęli pozycję lidera, którą mogą stracić jutro - gdy Podbeskidzie Bielsko-Biała wygra z Bełchatowie. Do końca sezonu Stalowcom pozostało 5 kolejek, do ekstraklasy bezpośrednio awansują dwie najlepsze drużyny.

Po meczu powiedzieli:

Dariusz Marzec, trener PGE FKS Stal Mielec:

Cieszymy się niezmiernie. Ten mecz był dla nas ciężki. Mieliśmy dużo sytuacji, ale nie trafialiśmy. Nasza skuteczność nie wygląda najlepiej. Najważniejsze jednak są trzy punkty. Jastrzębiu pozostaje życzyć by punktowało, drużyna naprawdę jest dobra. Czasami się wpada w dołek, ale z tego dołka Jastrzębie wyjdzie. Życzę miejscowym by wszystko tu wróciło na swoje tory. Swoim zawodnikom dziękuję za walkę i determinację do końca.

Jarosław Skrobacz, trener GKS 1962 Jastrzębie:

Najchętniej nic bym nie powiedział, przemilczał, zostawił to. Ciężko zebrać myśli. Wydawało się, że dzisiaj pójdzie to wszystko w lepszy kierunku. Potrzebowaliśmy tygodnia w szatni, bardzo wiele rzeczy się wyczyściło, wyprostowało. Okazało się, że to za mało na dzisiaj. Różne myśli chodzą mi po głowie, zobaczymy co będzie dalej.

TABELA

WYNIKI I TERMINARZ