Wisła Kraków po 17 kolejkach przewodzi ligowej tabeli z dorobkiem 39 punktów. Stal, mająca na koncie 13 punktów, zajmuje 15. miejsce, tuż nad strefą spadkową. Dla mielczan każdy zdobyty punkt ma ogromne znaczenie, choć tym razem – jak podkreśla szkoleniowiec Stali – presja będzie mniejsza.
Trener Ireneusz Mamrot wprost stwierdził, że jego zespół jedzie do Krakowa walczyć o punkty, ale nie znajduje się pod takim obciążeniem, jak to będzie w kolejnych spotkaniach.
– Mimo sytuacji w tabeli po raz pierwszy nie ma na nas presji. Jedziemy tam walczyć o punkty, ale większa presja będzie w meczu z Zniczem. Ostatnie mecze Wisły pokazały, że można z nimi zdobyć punkty – ocenił szkoleniowiec.
Mamrot podkreślił również, że ostatnie tygodnie przyniosły wyraźny rozwój w grze drużyny.
– Widzę progres w grze. Uważam, że przy jakichś trzech wzmocnieniach będziemy mocniejsi. My przez kartki traciliśmy kluczowych zawodników. W tym elemencie chciałbym trochę szczęścia, bym mógł korzystać z nich w każdym meczu – dodał.
Warto przypomnieć, że w 1. kolejce, 20 lipca, Stal przegrała z Wisłą Kraków 0:4. Teraz przed drużyną szansa na rewanż, choć zadanie będzie wyjątkowo trudne – „Biała Gwiazda” jest w świetnej formie, a własny stadion dodatkowo wzmacnia jej siłę.