Derby Podkarpacia. Trener Zub: spodziewamy się agresywnej Stali

Atmosfera przed derbami Podkarpacia pomiędzy Stalą Rzeszów a imienniczką z Mielca nabiera rumieńców. Choć dla sztabu szkoleniowego gospodarzy to przede wszystkim kolejny mecz o punkty, trener rzeszowian, Marek Zub, doskonale rozumie wagę tego spotkania dla kibiców i zawodników. Mówił o tym na przedmeczowej konferencji prasowej. 

- Te wszystkie kwestie związane z derbami z mojej punktu widzenia wychodzą przede wszystkim z tej sfery kibicowskiej – przyznał na konferencji prasowej szkoleniowiec Stali Rzeszów, dodając jednak, że emocje związane z wynikiem takiego meczu „na dłużej niż normalny mecz pozostają gdzieś tam w sferze dyskusji czy pamięci”.

Piłka nożna, Betclic 1 Liga
STAL RZESZÓW – FKS STAL MIELEC
19:30 – sobota 27 września
Stadion STAL przy ulicy Hetmańskiej w Rzeszowie
Transmisja: tvpsport.pl oraz TVP3 (multiliga)

[ANKIETA]537[/ANKIETA]

Mecz piłkarski, a nie walka wręcz

W przeciwieństwie do derbów z Resovią, które miały inny ciężar gatunkowy, trener Zub uważa, że starcie ze Stalą Mielec będzie miało bardziej sportowy charakter. Mimo że mielczanie liderują w lidze pod względem liczby kartek (28 żółtych i 4 czerwone), szkoleniowiec rzeszowian nie przywiązuje do tego większej wagi. 

- Uważam, że mecz bardziej piłkarski niż w powietrzu. Na kartki nie zwracałbym uwagi większej – stwierdził Zub, sugerując, że duża liczba upomnień może wynikać ze stylu gry rywala lub specyfiki konkretnych spotkań.

Trener z Rzeszowa spodziewa się przyjazdu drużyny zdeterminowanej i grającej ofensywnie. 

- Z Mielca przyjedzie Stal agresywna. Stal gra agresywnie, Stal próbuje dominować w każdym fragmencie meczu– analizował szkoleniowiec.

ZOBACZ WIDEO:

Sytuacja w tabeli bez znaczenia

Choć Stal Rzeszów zajmuje wyższą pozycję w tabeli, trener Marek Zub studzi nastroje i nie uważa swojego zespołu za zdecydowanego faworyta. Zwraca uwagę na spłaszczoną tabelę, gdzie jeden mecz może drastycznie zmienić sytuację drużyny. 

- Myślę, że jedyne co można brać pod uwagę to jest fakt, że gramy u siebie – podkreślił. 

Wskazał, że atut własnego boiska jest jedynym czynnikiem, który może dawać jego drużynie przewagę.

Szkoleniowiec przyznał również, że jego zespół, złożony z wielu młodych zawodników, wciąż walczy o stabilizację formy. 

- Jeden podstawowy błąd potrafi ten nasz zespół postawić na drugim biegunie i inaczej funkcjonować przez długi okres – mówił, tłumacząc to psychologią i brakiem doświadczenia młodych piłkarzy.

Nowa twarz w zespole: Darvin Jabloński

Na konferencji obecny był również nowy nabytek Stali Rzeszów, Darvin Jabloński. Młody pomocnik, który trafił do klubu z włoskiej Werony, podkreśla, że nauczył się tam „grania seniorskiej piłki”, zwłaszcza pod względem taktycznym. 

Jabloński, mimo imponujących warunków fizycznych (190 cm wzrostu), jest dobrze wyszkolony technicznie, co, jak sam przyznaje, jest naturalnym talentem, który jednak stale szlifuje na treningach.

Nowy zawodnik szybko zaaklimatyzował się w drużynie. 

- Od pierwszego dnia czuję się członkiem drużyny, także wszystko jest dobrze. Dobrze się czuję, dobra atmosfera – zapewnił. 

Podobnie jak trener, Jabloński nie odczuwał w szatni wyjątkowej presji związanej z derbami, ale zdaje sobie sprawę z wagi tego meczu dla fanów.  - Wiadomo, że kibice czekają na ten mecz bardzo, także my też podchodzimy do niego z większym zaangażowaniem – wskazał. 

Przed rzeszowską Stalą trudne zadanie. Starcie z imienniczką z Mielca będzie nie tylko walką o prymat w regionie, ale również ważnym testem dla młodego, budowanego zespołu trenera Zuba.