Piłka ręczna, PGNiG Superliga
PGE Stal Mielec - Śląsk Wrocław 24:30 (9:13)
Stal: Lipka, Nikolić - Wilk 3, Janyst 3 (2), Wypych 1, Obiała 4, Gasin Piotr 1, Kłoda 2, Kawka, Chodara 4, Kostrzewa 6. Karne: 2/2.
Kary: 6 min (Kawka x2, Chodara).
Trener: Tadeusz Jednoróg.
Śląsk: Szczecina - Golubovic 5, Zabic 8 (3), Adamuszek 1, Koprowski 1, Łucak 9, Białaszek 1, Witkowski, Wróblewski, Voivodic 3, Krupa 2. Karne: 3/3.
Kary: 6 min (Adamuszek, Witkowski x2).
Trener: Piotr Przybecki.
Sędziowie: Michał Chodorek, Paweł Popiel - Kielce.
Delegat ZPRP: Stanisław Puszkarski - Zamość.
Widzów: 1450.
Mecz dla Stali zaczął się fatalnie, mielczanie nie potrafili przebić się przez szczelną obronę ustawioną w schemacie 6-0 przez Śląsk, tracili piłki w ataku i umożliwiali gościom zdobywanie szybkich i łatwych bramek. Trener Stali Tadeusz Jednoróg po meczu powiedział, że w ten sposób Stal zepsuła aż 22 akcje! To było w tym meczu decydujące.
Po 18-tu minutach gry Śląsk przeważał 10:2, wówczas Stal spróbowała heroicznego pościgu. Zmniejszyła straty do rezultatu 9:12 w 30 minucie, jednak to było wszystko co w tym meczu zdołała wywalczyć.
W 34 minucie spotkania goście przeważali 16:10 i odzyskali kontrolę nad przebiegiem meczu. Żaden zryw mielczan w drugiej części meczu nie był już groźny dla przeciwnika i Śląsk zdobył swoje pierwsze punkty w tym sezonie. Stal spadła natomiast na ostatnie miejsce w tabeli.
W meczu zabrakło ponownie kontuzjowanego Damiana Krzysztofika, który podobno nadal chce opuścić mielecki klub. Spotkanie ze Śląskiem oglądał z trybun, zainteresowana jest nim prawdopodobnie drużyna KPR-u Legionowo. Niewykluczone jednak, że odnowił mu się uraz, z którym borykał się już wcześniej.
Trener Tadeusz Jednoróg musiał improwizować ze składem. Sporo czasu gry dostał wychowanek Stali Piotr Gasin. Na rozegraniu pojawiali się skrzydłowi Michał Chodara i Damian Kostrzewa. Po odejściu Grzegorza Sobuta do Głogowa i kontuzji Krzysztofika Stal ma bardzo wąską kadrę.
Po meczu zrobiło się nerwowo, kibice mieli dużo do powiedzenia członkom zarządu klubu, padły ostre słowa, rozgoryczenie w Mielcu jest wielkie. Zarząd zapewnia, ze stara się o powiększenie liczby zawodników - domawia transfer do Stali obiecującego rozgrywającego z zagranicy, kolejni są poszukiwani. Padły natomiast wyraźne zaprzeczenia co do odejścia z Mielca Damiana Kostrzewy, co sugerował jeden ze sportowych portali internetowych.
Klub w lecie wystąpił o wsparcie finansowe do Urzędu Miejskiego, spotkał się z odmową. Ostatnio trudno na meczach PGE Stali spotkać miejskich samorządowców. Nowa umowa sponsorska z Polską Grupą Energetyczną ma być podobno podpisana jeszcze we wrześniu, takie informacje dostawaliśmy też spoza zarządu Stali. Póki co nie ma jednak potwierdzenia tych wieści. Dokumenty mają być gotowe do parafowania. Nie jest to nowa sytuacja, tak było już gdy Stal poprzednio przedłużała umowę z PGE, wszystkie formalności trwały bardzo długo.
W meczu udział wzięła Orkiestra Dęta Dobrynin, która koncertowała w przerwie, ale też wykorzystała swoje instrumenty do dopingowania Stali Mielec.
hm
0 0
Inwestowanie pieniędzy w ten klub to czysta strata. Niestety od dawna wiadomo że prędzej czy później wszytko sie rozpadnie, jak z sekcja siatkarek. Szkoda bo kibice nadal chca ogladac szczypiorniaka, ale ja nie widze zadniej nadziei i te wszystkie obietnice nic nie sa warte. Stal nie dogra do końca sezonu, klub sie rozpadnie a kasa przepadnę. Pozostanie nam tylko trzeci poziom piłki nożnej.
0 0
To był smutny wieczór w Hangar Arenie. Mimo wszystko szacunek dla garstki zawodników jaka została w klubie i walczyła jak potrafiła ze Śląskiem. Z Sobutem i "starym" Krzysztofikiem Śląsk był na spokojnie do ogrania. Tymczasem Krzysztofik wyglądał na zrelaksowanego i zadowolonego a nie kogoś kto wspiera nawet ławkę rezerwowych. Pana Kozdęby nie tylko nie widać na meczach ręcznej ale również na nożnej - przecież wybory dopiero za 3 lata. Pan Bieniek, Nowakowski wspierający kiedyś klub już o nim zapomnieli został sam Tymuła regularnie chodzący na mecze. Jedyny koncert gry dała orkiestra dęta z Dobrynina. Rozruszała halę, włączyła się w doping dla Stali (podziękowania za to) i to był jedyny miły akcent wczorajszego meczu.
0 0
Odnośnie meczu, generalnie, nie ma bardzo czego komentować. Za to wielkie brawa dla orkiestry z Dobrynina....można? :) wielkie brawa, zdecydowanie zawyżyli poziom gry na hali:) nie wiem, czyj był to pomysł, ale super. Tak, częściej proszę :)
0 0
Kibicuję piłce ręcznej, nie zapomniałem jak Pan pisze, na mecze nie chodzę bo uznano, że "Murzyn" zrobił swoje M....może odejść ". Z zasady nie chodzę tam gdzie mnie nie oczekują. Nie żalę się, jedynie chce wyjaśnić.
Wczoraj red. P.Cynkier zadał na facebooku otwarte pytanie między innymi do radnych Rady Miejskiej na którym sobotnim meczu (piłka ręczna, siatkówka, piłka nożna)byliśmy?
Ja, jak i inni radni, byłem na meczu piłki nożnej bo zarząd klubu zaprasza wszystkich radnych z przesłaniem "nie musicie się znać na piłce, ale przyjdźcie i przekonajcie się, że publiczne pieniądze które przeznaczacie na p. nożną nie marnują się bo zobaczcie ilu mielczan tu przychodzi kibicować i spędzać wolny czas"
Pozdrawiam kibiców którzy jak i ja wierzą, że będzie dobrze..BBieniek
0 0
Szanowny Panie Redaktorze, proszę dobrze poszukać, bo wszystkie znaki na ziemi i niebie wskazują na to, że PGE faktycznie wesprze piłkę ręczną, ale w... Opolu i to już od 1 stycznia 2016.
0 0
Dziękuje za odpowiedź i wyjaśnienie. Przywołałem Pana osobę bo zarówno Pan i P. Nowakowski byliście stałymi kibicami na hali nie tylko ręcznej ale również siatkówki kobiet. Pozostałe osoby z UM (w tym Prezydent Chodorowski i obecny Kozdęba) pojawiały się na hali tylko w okresie kampanii wyborczej co jest tanim "chwytem wyborczym" i raczej wzbudzały tym moją antypatię. Wczoraj loża VIP świeciła pustkami, sektor drewnianych krzesełek również, jedynie na plastikach siedzieli ostatni wierni kibice. Mamy drużynę która jako jedyna reprezentuje Mielec na najwyższym poziomie sportowym w Polsce. Może warto wesprzeć tych chłopaków tak aby utrzymali dla Mielca ten poziom rozgrywek. Dzisiaj jest drużyna ale kończy się hala. Za kilka lat będziemy mieli halę o której Panowie w UM rozmawiacie ale nie będzie drużyny. Skoro została nam kibicom wiara w to, że będzie dobrze to nie wiem czy to wystarczy bo chłopakom z drużyny tej wiary już brakuje albo tych co w to jeszcze wierzą z tygodnia na tydzień jest coraz mniej. Pozdrawiam i mimo wszystko do zobaczenia na hali.
0 0
Kto tak uznał? Może nam Pan zdradzić? Nie dano Panu karnetu? Wyproszono Pana? Trzeba pocałować po ręce? Czy też wyborcy powiedzieli nie? Przez całe lata przychodził Pan na mecze. Wydawało się, że faktycznie kibicował Pan tej drużynie! Choć nieraz dochodziły słuchy, że pomagać nie chcieliście, choćby poprzez lobbowanie wśród firm na rzecz mieleckiego sportu. Żenujące jest to, że sugeruje Pan, że radnych trzeba zapraszać, żeby zobaczyli na co wydawane są publiczne pieniądze. W moim przekonaniu to ich/Wasza praca. Radny na mecz powinien wchodzić po zakupie biletu, również prezydent, czy każdy inny "wybrany przez nas" gość. Chyba i tak przysługa jaką jest kampania wyborcza, jaką za każdym razem robicie sobie dzięki klubom, jest więcej warta niż te 15 zł.
0 0
dlaczego miasto ma płacic klubowi piłki recznej? sport jest zawodowy, a tu wyjdzie ze na etat w urzedzie miasta zatrudnia sie pilkarzy. jak tak kochacie ręczna to nikt nie broni wam wplacac indywidualnie na konta klubu datkow. kazdy madry w rzadzeniu nie swoimi pieniedzmi. a spytam sie tak: czy na hali byl widziany nowy prezes z woli otaleskiej czy zajety walka z wiatrakami??
0 0
Ja Ci odpowiem dlaczego klub powinin dostawać kasę z miasta: 1. Bo powinniśmy dawać kasę jako miasto każdemu kto promuje Mielec. Niech płaci za promocję poprzez organizację pikniku lotniczego, festiwalu a,b lub c, na orkiestrę, na piłkę nożną czy miłośnikowi układania kostki rubika. Jeśli tylko dzięki komuś Mielec gdzieś się w Polsce i świcie pojawi to super. A tak się składa, że piłka ręczna jako jedyna dyscyplina w mieście reprezentuje nas w najwyższej klasie rozgrywkowej. Poza tymi małymi osiągnięciami nie istniejemy w Polsce. Jeszcze parę tygodni temu mówiło się o nas w kontekście przegranego przetargu na śmigłowce, ale przecież nie możemy słynąć w świecie z tego, że przegraliśmy przetarg. 2. Miasto powinno płacić na sport zawodowy też po to, żeby zapewnić ludziom rozrywkę, żeby mieli po co w Mielcu zostawać (poza pracą ludzie też chcą coś mieć), żeby młodzi ludzie chcieli coś robić a nie stać pod klatką z piwem. 3. Miasto ma pieniądze z naszych podatków, a kiedy 2000 ludzi przychodzi na mecz z 70000 miasta, to znaczy, że spora część ludzi z tego miasta chce mieć piłkę ręczną w Mielcu i kupuje bilety ze swojej kasy również. 4. Gdyby miasto wsparło kluby poprzez lobbing wśród firm działających w strefie, to samo musiałoby dokładać niewiele albo wcale. Ale w tym mieście nikt tego nie robił i nadal nie robi. Jak klub organizuje spotkanie dwóch dużych firm, żeby mogli biznesowo się połączyć a miasto się nawet nie pojawi, żeby moderować spotkanie. To wydaje potem kasę na ratowanie klubów.
Jeśli mówisz o prezesie Maju - to owszem był. Jak i na poprzednim meczu.
0 0
Klub znalazł się na równi pochyłej i wyjścia właściwie nie widać. Trudno spodziewać się wzmocnień, bo trafić tu może chyba tylko jakiś autentyczny desperat. Reszta, łącznie z managerami będzie omijała Mielec szerokim łukiem. Bez ogarnięcia organizacyjnego, nic nie zdziałamy, a pomysłu na klub jak nie było, tak nie ma. Myślałem, że nic dwa razy się nie zdarza, ale nie w Mielcu. My znowu czekamy na PGE, tyle że za miesiąc wybory parlamentarne i co w takim państwowym kolosie się potem wydarzy nie wie obecnie nikt. Żeby było zabawniej, to w Opolu faktycznie też przymierzają się do PGE, a mają tam bardzo zaradnego europosła PiSu, Dawida Jackiewicza, który zapowiedział że po zwycięstwie w wyborach zrobi wszystko, żeby koncern mocno wsparł klub. Żeby mieleccy politycy pomogli faktycznie Stali, potrzebny jest jakiś cichy ponadpartyjny consensus, tylko szans na to nie ma żadnych, bo wszyscy traktują ten temat jako potencjalny argument wyborczy i każdy ciągnie w swoją stronę.
0 0
mordowanie piłki ręcznej w Mielcu.
Żal na to patrzeć.Już chyba lepiej żeby się wycofali.
W sumie to nawet zasadne:spadniemy-zbudujemy halę-awansujemy.Tylko że awans to nie jest łątwa rzecz.
0 0
Spoko, wybudujmy halę albo wyremontujmy i będziemy robić międzyzakładowe turnieje w piłkę nożną na hali dla 3000 osób za 20-40 mln zł. Zróbmy projekt hali, którą wyposażymy w kosze do koszykówki za 280 000 zł i mówmy, że miasto nie ma pieniędzy...
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu hej.mielec.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz