- Plaża miejska w Mielcu po raz pierwszy pojawiła się jako propozycja Klubu Prawa i Sprawiedliwości już w 2013 roku. Wówczas pomysł nie zyskał poparcia ówczesnych władz miasta. Dziś, dzięki inicjatywie prezydenta Radosława Swóła, temat wraca, a my - jako klub PiS - w pełni popieramy ten projekt od samego początku - przypomina Krzysztof Szostak.
Plaża ma powstać na terenie pod kładką, przy bulwarach nad Wisłoką, w kierunku mostu na Tarnów. Miasto planuje dzierżawę około 1,5 hektara gruntu od Wód Polskich. Jak wyjaśnia wiceprezydent, to właśnie ten teren ma największy sens użytkowy - ze względu na swoją lokalizację i walory rekreacyjne.
- Choć pierwotnie liczyliśmy na otwarcie już w tym sezonie, niestety formalności przeciągają cały proces. Chodzi o inwestycję zlokalizowaną w tzw. śródwalu, co wiąże się z koniecznością przeprowadzenia wielu ekspertyz i uzyskania szeregu zgód - nie tylko od Wód Polskich, ale również od ministerstwa - tłumaczy Szostak.
Miasto ma już za sobą część etapów proceduralnych, ale zanim dojdzie do ogłoszenia przetargu, minie jeszcze trochę czasu. Nie oznacza to jednak, że temat został zawieszony - wręcz przeciwnie. Trwają prace nad prezentacją wizualnej koncepcji plaży, którą władze miasta planują wkrótce przedstawić mieszkańcom.
Wstępne plany obejmują nie tylko samą piaszczystą plażę rzeczną, ale również:
- Chcemy przybliżyć miasto do rzeki. To nasz główny cel. Mielec ma wiele działek, ale tylko ten obszar przy bulwarach pozwala na stworzenie czegoś wyjątkowego, z czego będą mogli korzystać wszyscy mieszkańcy - podkreśla wiceprezydent.
Choć koszt dzierżawy gruntu od Wód Polskich będzie corocznie obciążał budżet miasta, Szostak zapewnia, że nie są to kwoty zaporowe, a inwestycja – jeśli uda się ją zrealizować – będzie cieszyć się dużą popularnością i stanie się ulubionym miejscem letniego wypoczynku mielczan.
[WHATSAPP]0[/WHATSAPP]