To mecz, który może mieć kolosalny wpływ na walkę SPR Stal Mielec o utrzymanie w PGNiG Superlidze piłkarzy ręcznych. Mecz, który przyniósł Biało-Niebieskim bezcenne punkty.

Piłka ręczna, PGNiG Superliga mężczyzn
SPR Stal Mielec - Piotrkowianin Piotrków Trybunalski 24:22 (11:10)

STAL: Andelić, Wiśniewski - Krępa 1, Janyst 2, Kornecki 2, Jędrzejewski, Nowak, Valyntsau 8 (3), Wojdak 1, Ivanovic 7 (1), Krupa 3.
Karne: 4/5
Kary: 10 min (Jędrzejewski x3, Krępa, Janyst)
Czerwona kartka: Jędrzejewski - 20 min, z gradacji kar

PIOTRKOWIANIN: Procho, Kot, Mihajlevic - Mróz 1, Szopa, Kaźmierczak, Swat 8 (5), Turkowski 2, Nastaj, Surosz 3, Pożarek, Sobut 1, Tórz 3, Pacześny 3, Rutkowski 1.
Karne: 5/5  
Kary: 12 min (Mróz x2, Kaźmierczak, Turkowski, Surosz, Pożarek)
Żółtą kartką upomniany został trener Bartosz Jurecki.

Sędziowie: Michał Fabryczny (Mysłowice), Jakub Rawicki (Katowice)
Delegat ZPRP: Marek Góralczyk (Warszawa)

Widzów: 299

MVP: Miljan Ivanovic (Stal)

WIDEO - KULISY, KOMENTARZE:

Zaczęło się dla mielczan fatalnie. Gubili piłkę w ataku i goście dosyć niespodziewanie objęli prowadzenie 4:0. Roszady personalne trenera Stali Dawida Nilssona sprawiły, że Biało-Niebiescy przełamali swoją niemoc i przewaga przyjezdnych zaczęła topnieć.

W 14. minucie Ivanovic miał na swoim koncie trzy bramki, a Piotrków wygrywał tylko 6:4. Remis na tablicy wyników pojawił się w 21. minucie, gdy do pustej bramki rzucił Janyst, wcześniej przechwytując piłkę, gdy goście konstruowali swój atak grając w osłabieniu.

Na dwie minuty przed końcem pierwszej części meczu Stal mogła objąć prowadzenie, ale mielczanom nie wyszedł rzut karny.  Mimo tego na przerwie Stalowcy już przeważali, cenną bramkę w 30. minucie zdobył Valyntsau, który rzut karny wykorzystał.

Chociaż mecz był bardzo emocjonujący to nie porywał swym poziomem. Obie drużyny wydawały się bardzo spięte stawką spotkania. Z czasem te nerwy opanowali Stalowcy, a aktywną defensywą zmuszali rywali do swoich błędów.

Dziesięć minut gry w drugiej połowie wystarczyło by to Stal wygrywała czterema trafieniami, 16:12. Większy dystans utrzymywał się jeszcze w 50. minucie, 21:16. Podopieczni trenera Nilssona mieli nawet okazje by jeszcze wyżej odskoczyć, ale do gry wrócił Piotrkowianin pobudzany przez mocno ruchliwego Bartosza Jureckiego.

W 54. minucie mielecka przewaga stopniała tylko do dwóch oczek. Piotrkowianin zaryzykował wysoką obronę, a nawet indywidualne krycie. W nerwowej końcówce goście wyszli z akcją, która mogła dać im kontakt, ale w prosty sposób stracili piłkę, swoim juniorskim błędem. Stal odpowiedziała akcją z wykorzystaniem kołowego Krępy, która przyniosła rzut karny zamieniony na przewagę 24:21 w 58. minucie. Wówczas jasne się stało, że gospodarze tego meczu już nie przegrają, że znów złamali opór Piotrkowianina.

Stal odskoczyła od ostatniej w tabeli Superligi drużyny Azotów Tarnów na trzy punkty, do 10. w tabeli zespołu z Piotrkowa traci tylko 3 oczka. To ważne w kontekście walki mielczan o utrzymanie. Za tydzień Biało-Niebiescy będą gościć Tarnów, w jeszcze ważniejszym spotkaniu.