To był ciekawy wieczór z piłką ręczną w mieleckiej hali MOSiR. Mocno osłabiona kadrowo Stal podejmowała zespół z drugiej pozycji tabeli Ligi Centralnej. Do momentu, gdy mielczanie mieli siły, by walczyć z faworytem meczu to… prowadzili. Gdy „prądu zabrakło” wynik niestety się odwrócił.

Piłka ręczna, Liga Centralna ZPRP
HANDBALL STAL MIELEC – PADWA ZAMOŚĆ
29:35 (16:14)

[FOTORELACJA]10617[/FOTORELACJA]

STAL: Dawid Dekarz, Oleksii Novikov – Dawid Ruhnke 3, Michał Kubisztal, Mikołaj Kotliński 9 (1), Dzianis Valyntsau 3, Jakub Kowalik, Mateusz Kaźmierczak, Bartosz Smoliński 1, Filip Stefani 8 (5), Karol Przychodzeń, Szymon Światłowski 4.
Trener: Tomasz Sondej.

Karne: 8/6 
Kary: 12 min (Kubisztal – 4 min, Valyntsau, Kowalik, Stefani, Światłowski – po 2 min)

PADWA: Mateusz Gawryś, Krzysztof Kozłowski – Paweł Puszkarski 2, Łukasz Szymański 2, Kamil Szeląg 2, Karol Małecki 2, Dawid Skiba 3, Gabriel Olichwiruk 2, Eryk Pstrąg, Tomasz Fugiel 6, Miłosz Bączek 7, Mateusz Morawski 2 (1), Kacper Adamczuk 2, Hubert Obydź 4, Antoni Maciąg 1.
Trener: Zbigniew Markuszewski.

Karne: 1/1
Kary: 14 min (Małecki – 4 min, Skiba, Pstrąg, Fugiel, Morawski, Adamczuk – po 2 min)

Sędziowie: Andrzej Kierczak (PIegrzymowice), Tomasz Wrona (Kraków)
Delegat ZPRP: Paweł Kwapisz (Puławy)

Widzów: 650

PRZEBIEG MECZU:

Tuż przed meczem Stal zaskoczyła próbą wzmocnienia swojej kadry zdziesiątkowanej przez kontuzje i choroby. Na zasadzie czasowego wypożyczenia pozyskała rozgrywającego Michała Kubisztala. To czterokrotny król strzelców polskiej ekstraklasy, reprezentant Polski oraz takich klubów jak: Śląsk Wrocław, Zagłębie Lubin, Füchse Berlin, Wisła Płock, Górnik Zabrze, Azoty Puławy, SPR Tarnów i Czuwaj Przemyśl. Obecnie jest zawodnikiem Orła Przeworsk, z którego na mecz z Padwą Zamość został wypożyczony do Handball Stali Mielec.

Michał Kubisztal w reprezentacji Polski grał przez dwanaście lat (2002-2014), reprezentując nasz kraj na mistrzostwach świata i mistrzostwach Europy. Wśród jego największych sukcesów warto również wymienić mistrzostwo Polski z Zagłębiem Lubin oraz wicemistrzostwa Polski z Wisłą Płock.

Od pierwszych minut tego meczu, zgodnie z wcześniejszymi zapowiedziami, oglądaliśmy twardy bój i grę niemal bramka za bramkę. Po kwadransie zarysowała się jednak nieznaczna przewaga gości. Prowadzili 6:4 i mieli piłkę w rękach, po tym jak Stalowcy zmarnowali rzut karny. Ale Padwie nie udało się znacznie odskoczyć, a w 22. minucie po rzucie z koła Stal wyrównała na 10:10. Świetnym podaniem popisał się Kubisztal.

Kolejny rzut obrotowego Kotlińskiego oznaczał prowadzenie gospodarzy 11:10 w 23. minucie. Na przerwie przewaga mielczan wynosiła już 16:14. Biało-Niebiescy wykorzystali czas gry w przewadze po karach zawodników z Zamościa, dwie ważne piłki odbił bramkarz Novikov, a na kole miał swój świetny czas Kotliński.

Po pięciu minutach drugiej połowy lider mieleckiej ekipy Dzianis Valyntsau zdołał powiększyć dystans Mielca nad Zamościem do wyniku 20:17. Ale Padwa szybko odpowiedziała, a karę dwóch minut zobaczył Kowalik.

W 41. minucie Maciąg ze skrzydła trafił i zamkną kontrę Padwy, Stal złapała zadyszkę, a goście to wykorzystali i zbliżyli się na jedno trafienie 22:21. Dwie minuty później znów był remis. To kolejny mecz, gdy po 40. minutach zawodów widać po mieleckiej stronie duże zmęczenie spowodowane brakiem zmienników.

Stal zaczęła mieć kłopoty w ataku, co goście niestety zamieniali na szybkie trafienia. Grając w przewadze w 45. minucie wygrywali 23:22. Gdy do kryzysu Stali doszło kary dwuminutowe Padwa mogła szukać swojej większej przewagi. I znalazła w 48. minucie. Między innymi po rzutach do pustej bramki przez całe boisko prowadziła aż 27:23. I wówczas ten mecz praktycznie się rozstrzygnął.

Nie zabrakło mielczanom dzisiaj woli walki i pomysłu jak pokonać wicelidera rozgrywek. Zabrakło jednak zmienników. To zdecydowało o losach tego spotkania. Był to ostatni mecz mielczan w 2023 roku. W Lidze Centralnej ZPRP nastąpi teraz miesiąc przerwy.

Więcej informacji wkrótce.