Tym razem uczestnicy i uczestniczki musieli zmierzyć się z wyjątkowo wymagającą sesją zdjęciową autorstwa Marcina Tyszki, w której wsparcia udzielała im Julia Wieniawa – aktorka i piosenkarka, a prywatnie pasjonatka mody i sztuki wizualnej.
Sesja odbywała się na zawieszonej wysoko, metalicznej kuli, co wymagało od modeli dużej koordynacji, równowagi i opanowania emocji. Dla Sary, jak i dla wielu uczestników, było to jedno z najtrudniejszych zadań w dotychczasowej edycji.
Podczas pracy nad zdjęciami Julia Wieniawa i Marcin Tyszka starali się pomóc Sarze w odnalezieniu odpowiedniego luzu i naturalności w pozowaniu. Fotograf zwracał uwagę na napięcie mięśni, a Julia dawała praktyczne wskazówki dotyczące gestów i mimiki twarzy. Emocje w trakcie zadania były duże, a presja czasu dodatkowo utrudniała skupienie.
Choć momentami między uczestniczką a jurorami pojawiło się lekkie napięcie wynikające z nieporozumienia, ostatecznie cała sytuacja pokazała, jak trudne i stresujące potrafią być kulisy profesjonalnej sesji zdjęciowej.
Sara w rozmowie po odpadnięciu powiedziała:
– Na pewno jak wrócę do domu, to będę czuła niedosyt, że mogłam tu pokazać tak wiele, bo mając wszystkie predyspozycje, tego nie wykorzystałam. Natomiast to nie jest do widzenia, tylko do zobaczenia. To będzie trampolina i na pewno poszybuję. Może wszystko naraz mnie przytłoczyło. Nie jestem w stanie tego zdeterminować na ten moment, ale jestem spokojna o siebie i o swoją przyszłość. Także trzymam kciuki za pozostałych tutaj bardzo – powiedziała Sara Anwar po ogłoszeniu wyników.
Choć jej przygoda w programie dobiegła końca, udział w „Top Model” z pewnością otworzył jej wiele drzwi.
Kamila Bik [email protected]