Po raz pierwszy został w Mielcu rozegrany Wigilijny Turniej Charytatywny w halową odmianę piłki nożnej. Zagrały aż 32 zespoły, a na konto potrzebującej mielczanki Diany Rajpold trafi zapewne ponad 20 tysięcy złotych.

[FOTORELACJA]10651[/FOTORELACJA]

Takiego wydarzenia w Mielcu nie było od lat, jeśli kiedykolwiek zostało rozegrane. Firma Beynefit 23 grudnia w nowej hali MOSiR Mielec zorganizowała I Wigilijny Turniej Charytatywny pod hasłem: GRAM = POMAGAM.

Impreza przyciągnęła 32 drużyny, blisko 300 zawodników. Turniej rozpoczął się rankiem, na dwóch boiskach mieleckiej hali, a finał rozgrywany był już wieczorem.

Swoje zespoły do imprezy zgłaszały firmy, organizacje, kluby sportowe. Nie zabrakło też tak zwanych dzikich drużyn. Wielu kibiców i zawodników podkreślało wysoki sportowy poziom zawodów.

Dosyć niespodziewanie najlepszą okazała się ekipa Startu Wola Mielecka, która w finale pokonała 2:1 zespół „Argentyny” tworzony przez znajomych – głównie byłych piłkarzy z mieleckich klubów.

Trzecie miejsce zajęła drużyna VAE VICTUS, która pokonała 1:0 ZIG ZAP FOOTBALL TEAM. 

Najlepszym zawodnikiem turnieju został wybrany Konrad Juszyński ze Startu Wola Mielecka. Królem strzelców został Dawid Giermata, a najlepszym bramkarzem Arkadiusz Słysz.

Zwycięski team z Woli Mieleckiej tworzyli: Kacper Ryś, Dawid Cymbor, Kamil Jasionek, Sebastian Dereń, Patryk Wilk, Marcin Cirbus, Mateusz Pakłos, Konrad Juszyński oraz Kacper Tyrpa.

- Mieliśmy ponad 60 zgłoszeń do turnieju. Namówienie tych drużyn do udziału było bardzo łatwe. Komplet zespołów osiągnęliśmy po czterech godzinach od startu zapisów – powiedział Mikołaj Wanatowicz ze spółki Beynefit, jeden z inicjatorów tego wydarzenia.

Piłka nożna była jednak pretekstem, by tuż przed Bożym Narodzeniem podjąć się inicjatywy dobroczynnej, by sportowe emocje zamienić na pozytywną energię. Przy okazji turnieju trwała zbiórka pieniędzy na rzecz młodej mieszkanki Mielca Diany Rajpold.

To niezwykle dzielna 14-latka, która od urodzenia zmaga się z zespołem Pierre Robina i dziecięcym porażeniem mózgowym. Czterokończynowe porażenie zmusza ją do poruszania się na wózku inwalidzkim. Mimo swoich wyzwań, Diana wykazuje niezwykłą siłę i determinację każdego dnia, niestety bez rehabilitacji jej stan się pogarsza.

Diana wymaga codziennej, intensywnej opieki i rehabilitacji. Konieczne są dla niej specjalne udogodnienia, takie jak podjazd dla wózka inwalidzkiego, specjalne pampersy, blendowane jedzenie, regularne masaże i terapie rehabilitacyjne. Diana jest też w trakcie leczenia u specjalistów z różnych dziedzin: neurologii, okulistyki, laryngologii i ortopedii. Stosuje także gorset, który pomaga jej w utrzymaniu prawidłowej postawy, ze względu na zaawansowaną skoliozę.

Wsparcie finansowe jest niezbędne, aby Diana mogła kontynuować swoje leczenie i rehabilitację, a także aby jej codzienne życie było jak najbardziej komfortowe i bezpieczne. Każda wpłata pomoże w pokryciu kosztów specjalistycznej opieki, niezbędnych sprzętów i adaptacji domu do jej potrzeb.

Barbara Rajpold, matka Diany, poświęca całe swoje życie, aby zapewnić córce najlepszą możliwą opiekę. Nie pracując zawodowo, w pełni skupia się na potrzebach i dobrostanie Diany. Jej poświęcenie jest nieocenione, ale potrzebuje wsparcia, aby kontynuować tę ciężką, ale pełną miłości pracę.

Jeszcze podczas trwania turnieju, w sobotni wieczór szacunkowa kwota zgromadzona na pomoc Dianie przekraczała 20 tysięcy złotych.

Do akcji można dołączyć w każdej chwili, za pomocą internetowej kwesty na zrzutka.pl – ZOBACZ.

 
Sportowym emocjom towarzyszyły także atrakcje dla kibiców. To chociażby mistrzostwa Mielca w układaniu klocków COBI, otwarte treningi na ściance wspinaczkowej czy quiz wiedzy o Mielcu.

Czy impreza zostanie powtórzona za rok? Zapewne tak, wielu jej uczestników chwaliło organizatorów za inicjatywę i podkreślało, że takie wydarzenie w Mielcu potrzebne jest w wymiarze cyklicznym.

Portal hej.mielec.pl był partnerem medialnym Turnieju.

[ZT]79732[/ZT]

OBEJRZYJ RETRANSMISJĘ TURNIEJU: