Zamknij

Rozczarował w Stali, teraz miał ją pogrążyć

21:14, 10.04.2023 Aktualizacja: 21:21, 10.04.2023
Skomentuj Fot. Press Focus Fot. Press Focus

PGE FKS Stal Mielec pokonała na wyjeździe 2:0 Widzew Łódź w piłkarskiej PKO BP Ekstraklasie. Mielczanie kapitalnie otworzyli obie części meczu, gdy zdobyli swoje bramki. W końcówce meczu trener łodzian Janusz Niedźwiedź posłał do walki ze Stalą dwóch byłych piłkarzy z Solskiego 1.

[FOTORELACJA]9968[/FOTORELACJA]

Mielecka Stal w Wielką Sobotę zanotowała wielkie przełamanie, bo wygrała pierwszy raz w 2023 roku i odsunęła się od strefy spadkowej ekstraklasy na pięć punktów, przy siedmiu kolejkach pozostających do końca sezonu.

[ZT]74571[/ZT]

Porażka ze Stalą w Łodzi została przyjęta bardzo nerwowo, oceniona nawet jako sensację. Widzew w 2023 roku nie punktuje rewelacyjnie, zgromadził dziewięć oczek i w Łodzi wielu było przekonanych, że mecz ze Stalą dla zespołu trenera Janusza Niedźwiedzia to idealna okazja, by wygrać i nadal liczyć się w grze o miejsce w czołówce ekstraklasy.

- Jesteśmy bardzo rozczarowani wynikiem i postawą, którą zaprezentowaliśmy na boisku. Nic nie tłumaczy naszej postawy. Musimy też nauczyć się otwierać mecze i strzelać bramki, kiedy tworzymy te sytuacje. Nam tego zabrakło, szczególnie w pierwszej połowie, kiedy mogliśmy my strzelić pierwszą bramkę i ułożyć sobie lepiej to spotkanie – powiedział po tym spotkaniu trener Widzew Janusz Niedźwiedź.

- Brakowało wielu rzeczy, popełniamy proste błędy w defensywie, swoich sytuacji nie wypracowujemy. Przeciwnik strzelił nam dwie bramki, ale nie wypracował nie wiadomo czego – kontynuował szkoleniowiec z Łodzi.

Łódzkich kibiców i dziennikarzy boli szczególnie drugi gol dla Stali, który Biało-Niebiescy zdobyli zamykając rzut różny. Niektórzy nawet sugerują, że wcześniej faulowany był napastnik Widzewa Jordi Sanchez i gola być nie powinno. 

- Zagapiliśmy się, źle wybiliśmy piłkę, nie byliśmy gotowi. Nie tłumaczy tego, że nie powinno tego rożnego być, bo był faul, nie tłumaczy tego, że graliśmy wówczas jednego mniej – oceniał jednak Niedźwiedź.

Łodzianom zabrakło skuteczności i kreatywności, by rozmontować mielecką defensywę. 

- Zespół z Mielca głęboko się cofnął, stał przed swoim polem karnym. Wtedy trzeba szybkości grania, trzeba dużo się rotować, łamać akcje do środka i tam szukać rozwiązań podaniem na przedpole. By można było oddawać strzały to potrzebna jest ruchliwość, zgubienie przeciwnika – wskazał Janusz Niedźwiedź, którego podkarpaccy fani piłki nożnej doskonale pamiętają z dłuższej pracy w Stali Rzeszów. 

- Oddaliśmy łącznie 15 strzałów, ale liczy to co znajdzie się w bramce. Nie jesteśmy w tym elemencie skuteczni. Mieliśmy kilka sytuacji, gdy piłka spadała w pole karne, ale nie mogliśmy w nią czysto uderzyć – relacjonował szkoleniowiec Widzewa.

Biało-Niebiescy mecz otworzyli golem Bartłomieja Ciepieli w 10. minucie. 

- Zespół Stali miał wynik 1:0 i oni zmienili sposób gry. Chcieliśmy nacierać, strzelić bramkę. Bardzo szybko dostaliśmy bramkę na 2:0. Chcieliśmy znowu szybko wrócić, bo bramka na 1:2 daje zastrzyk energii i wiarę. Nam tego zabrakło – opowiadał opiekun Widzewa. 

Na 2:0 w 50. minucie podwyższył Mateusz Mak. - Nie chcieliśmy nagle zwariować, by wszyscy poszli do przodu. Chcieliśmy być cały czas cierpliwi. Stworzyliśmy dwie sytuacje stuprocentowe, ale jak się w takich sytuacjach nie strzela, to trudno oczekiwać zmiany rezultatu – wskazywał dalej Niedźwiedź.

W końcówce meczu na murawie, w łódzkich barwach, pojawiło się dwóch piłkarzy, którzy niedawno grali w Stali. To wysoki obrońca Bozhidar Chorbadzhiyski oraz napastnik Łukasz Zjawiński.

W Mielcu wielu się dziwi, że Zjawiński gra ciągle na poziomie ekstraklasy. W Stali bardzo mocno zawodził, był wielkim rozczarowaniem, praktycznie odbił się od poziomu ekstraklasy. 

- Chcieliśmy wyższego Zjawińskiego, chcieliśmy szukać dośrodkowań z lewej strony, by Jordi Sanchez miał wsparcie drugiego wysokiego napastnika. W fazie finalizacji chcieliśmy stać dwoma napastnikami – tak wprowadzenie Zjawińskiego wyjaśnił Niedźwiedź. - Miał bardzo dobre podanie kluczowe do Jordiego. Tym podaniem stworzył zagrożenie – pochwalił swojego piłkarza łódzki szkoleniowiec.

Zjawiński jednak Widzewa w tym meczu nie zbawił, Stali nie pogrążył. Nie zdobył gola, a Sanchez podanie, które otrzymał od Zjawińskiego zamienił na strzał w trybuny.

Kolejny mecz ekstraklasowy PGE FKS Stal Mielec rozegra przy Solskiego 1, w poniedziałek 17 kwietnia o 19:00. Mielczanie podejmą broniącą się rozpaczliwie przed spadkiem Miedź Legnica.

[CGK]1612[/CGK]
 

Wybierz najlepszego piłkarza Stali w meczu z Widzewem

Ankieta zakończona, dziękujemy za oddane głosy. Wyniki głosowania są widoczne poniżej:
41. Bartosz Mrozek 12%
26. Arkadiusz Kasperkiewicz 4%
21. Mateusz Matras 1%
4. Marcin Flis 3%
17. Fabian Hiszpański 0%
24. Maciej Wolski 1%
16. Paweł Żyra 1%
5. Alex Vallejo 0%
18. Piotr Wlazło 3%
23. Krystian Getinger 3%
6. Leandro 0%
10. Mateusz Mak 44%
8. Koki Hinokio 2%
92. Bartłomiej Ciepiela 22%
9. Rauno Sappinen 0%
7. Maciej Domański 3%
(PC)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(2)

UżytkownikUżytkownik

Naruszono regulamin portalu lub zgłoszono nadużycie. Komentarz został zablokowany przez administratora portalu.


LimboLimbo

2 3

Curwa Mistrzami Podkarpacia jesteście 👍

01:02, 12.04.2023
Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%