Bramki:
63 min - 1:0 - Grzegorz Tomasiewicz (karny)
73 min - 2:0 - Mateusz Mak
90 min - 3:0 - Koki Hinokio
Zespół Slavii zajmuje obecnie piąte miejsce w bułgarskiej ekstraklasie. To jedna z dwóch drużyn, które nigdy nie spadły z najwyższej klasy rozgrywkowej w Bułgarii, siedmiokrotny mistrz Bułgarii.
Stal od początku dominowała na boisku, częściej będąc przy piłce. Zespół z Sofii natomiast szukał groźnych kontrataków, po takich sytuacjach rywale trafili w słupek mieleckiej bramki, zdobyli też gola, ale z pozycji spalonej.
Mielczanie męczyli się w ataku pozycyjnym, chętniej atakowali z wykorzystaniem wahadłowych. Swoich ofensywnych walorów szukał Albin Granlund, który po dalekich krosach atakował od prawej strony. Najpierw uderzył obok słupka, w kolejnej swojej akcji dograł na dalszy słupek, nikt podania nie przeciął i piłka odbiła się od słupka.
Po zmianie stron znów aktywniejsza była Stal, która powinna prowadzić po rzucie rożnym. Z kilku metrów do siatki jednak nie trafił Marcin Flis. Dziesięć minut później zrobiło się 1:0 dla polskiej drużyny. Grzegorz Tomasiewicz wykorzystał rzut karny podyktowany za faul.
W 71 minucie mielczanie pograli z pierwszej piłki, wymiana podań doprowadziła Krystiana Getingera do sytuacji sam na sam, ale trafił w bramkarza. Kilkadziesiąt sekund później długie podanie przeleciało kilkadziesiąt metrów, do piłki dopadł Mateusz Mak i bez asysty obrońców wykorzystał sytuację sam na sam technicznym strzałem.
Kilkadziesiąt sekund później Slavia dwukrotnie groźnie strzelała na mielecką bramkę po rzutach rożnych, ale próby te blokowali obrońcy.
Na ostatni kwadrans mielczanie się cofnęli, wciągnęli Slavię na swoją połowę i szukali kontr. W końcówce mieli trzy doskonałe okazje po swoich szybkich atakach, jedną z nich na gola zamienił Koki Hinokio.
Kolejny mecz sparingowy mielczanie rozegrają 21 stycznia, w Turcji z bułgarskim zespołem CSKA Sofia.
[WIDEO]2846[/WIDEO]
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz