22 stycznia 1863 roku wybuchło powstanie styczniowe. Muzeum Historii Regionalnej Pałacyk Oborskich w Mielcu upamiętnił to wydarzenie wieczornicą. - Dzisiejsza wieczornica poświęcona jest powstaniu styczniowemu w związku ze 160 rocznicą jego wybuchu. Marszałek Piłsudski, który był wychowany przez matkę Marię z Billewiczów, w wielkim kulcie dla powstania i w wielkiej estymie napisał, że powstanie to wybuchło niczym proch rozsypany a nie nabity. I rzeczywiście tak było - mówił na wstępie Jerzy Skrzypczak, dyrektor Muzeum Historii Regionalnej w Mielcu.
Samo spotkanie poświęcone było głównie osobie Henryki Pustowójtówny. Wykład wygłosił profesor Eugeniusz Niebelski z Katolickiego Uniwersytetu Lubelskiego - jedna z czołowych postaci jeśli chodzi o badania historyczne nad powstaniem styczniowym. - Był taki czas kiedy powiedziano „koniec historii” - tak nas nauczano, tak nam wmawiano. Niektórzy w to uwierzyli. Wystarczył luty 2022 roku. Gdzie jest teraz ten koniec historii i nasza pewność, że jesteśmy i będziemy wolni? - mówił na wstępie. - Ta historia i te powstania to nie banał. Gdyby nie polskie powstania, te przegrane, nie byłoby Polski w 1918 roku, nie byłoby Polski w 1920 roku. To najdłużej trwające powstanie ze wszystkich.
Jak podkreślał Eugeniusz Niebelski, Henryka Pustowójtówna była kobietą niezwykłą. Jej matką była Polka, ojcem - rosyjski oficer. Jednak największy wpływ na poglądy Henryki miała jej babka - Brygida Kossakowska, to u niej w Lublinie bowiem mieszkała, przez nią została też ochrzczona. - Ona miała wpływ na polskość i na ten taki pozytywny przewrót w umysłowości i mentalności tej młodej dziewczyny. Henryka zaczęła się czuć Polką - powiedział. - W jej życiu jest wiele ciekawych elementów, to jedna z najciekawszych kobiet 1963 roku. Była w wydarzeniach przed powstaniem - manifestacjach, była w powstaniu, w walkach i na emigracji. Nie była tylko na zesłaniu, choć chciano ją na nie wysłać. To historia na fabularny, rewelacyjny film.
W chwili wybuchu powstania styczniowego Pustowójtówna miała 25 lat. Dołączyła do oddziałów Mariana Langiewicza, brała udział w bitwie pod Małogoszczą. Została aresztowana w Krakowie, po kilku tygodniach ją uwolniono, ale do walk ze względów zdrowotnych nie wróciła. W końcu zamieszkała w Paryżu, tam wyszła za mąż za lekarza Stanisława Loewenhardta, którego poznała w oddziałach Langiewicza. Zmarła na atak serca w wieku zaledwie 43 lat.
Sobotnie spotkanie było też okazją do pokazania nowego eksponatu w Muzeum Historii Regionalnej. - W gablocie w holu Pałacyku Oborskich przedstawiliśmy pamiątki powstania 1863 roku. Zgromadziliśmy tam kilka artefaktów, bardzo ciekawych. To wszystko oryginały - informował Jerzy Skrzypczak. - Szczególną uwagę należy zwrócić na małe drewniane pudełeczko. Przywiozłem je dwa dni temu z Muzeum Wojska Polskiego, do Polski zostało ono przywiezione przez Maksymiliana Oborskiego, ojca Wacława, tego, który wybudował pałacyk, a który był zesłańcem na Syberii i z tejże przywiózł to małe pudełko, które wykonał własnoręcznie. W środku był zwitek papieru z modlitwą napisaną przez jednego z powstańców oraz mały kamyk z rzeki Ob.
Wieczorek22:05, 21.01.2023
Świętują PRZEGRANE powstanie....
kobe09:18, 22.01.2023
spotkanie starych dziadków z pisu z historią ma to tyle wspólnego co pis z prawem i sprawiedliwością
riok 11:53, 22.01.2023
z tym rozumem nigdy nie b edziesz starym dziadkiem ,lucyferek cie szybko powoła....wspomnisz moje słowo
wańka-wstańka19:23, 22.01.2023
wielki grzesznik długo żyje, bo pan bóg go nie bierze diabłu nie spieszno, bo wie, że i tak jego, a na ziemi bardziej przydatny do gubienia innych
jak to z mlynem...19:47, 22.01.2023
oborski wacek to wacek nie ma 2-ch zdań, bo skoro tatarów i porwanie billewiczówny połączone w powstaniem co nagle wybuchło i zgasło to wszystko gra na wale show,
rzecz w tym, że to pewnie ci źli rusycyści wkuwali nam do łba, że poprawnie to młyn, młynarz i młeć, a nie mielec, mielnik i mleć, reasumując, wieczornica na wale z majdanem w osiadłym w taborze baj się baj ballado...
a jak to z gryfem...20:29, 22.01.2023
bo niektórzy chodzą do hliwa dać źryć świniom, a w gminie miasto podobnoć za kozdęby urzędowała kaszebka, rzeczniczka prasowa anna karwa (cka) po polsku krowa i cholerka nie wiadomo dlaczego zjednoczony sojusz robotniczo-chłopski zrolował granice pomiędzy miasto-wieś
gdzie hak ?20:15, 22.01.2023
skoro udokumentowano, że henio sienkiewicz (wieszcz narodowy) opisywał losy powstańców po upadku powstania u niejakiego przecławskiego z tarnowskich siedziba w przecławiu to dlaczego ta partiotyczna ściema odbywa się na wale, a nie w pałacowych włościach 7-bab czyli burmistrz siembab w przecławiu,
a na marginesie to porażka stąd, że chłopi wydali personalnie carowi szlachtę (rzeźnik), cech który w konstytucji 3-maj zachował sobie prawo posiadania niewolników czyt. pańszczyzna - bezpłatna siła robocza,
186322:55, 22.01.2023
Hejt godny pożałowania...
Naprawdę żal mi Was.
temida11:01, 23.01.2023
to nie czas żałowania, ale czas zdejmowania opaski z oczu
Notak08:45, 23.01.2023
Widać wielbiciele mateczki rosji że was coś boli ale jak krytykujecie to może merytorycznie
aTak11:25, 23.01.2023
a tak, bo przykładowo w/g publikacji danych i fabularnego filmu *ucieczka z sobiboru* nad bugiem w lubelszczyźnie kombinat niby był nazistowskim niemieckim obozem zagłady, ale z obsadą w stosunku ukry-100 : niemiec-17 więc co jest grane ?
nadmieniam, że ukry toczyli własną wojenkę narodowo-wyzwoleńczą z rosją i polską jednocześnie, a wiem to na bank od pobratymców z tamtej strony,
Oskar Awejde 09:01, 23.01.2023
Powstaniec, prawnik, zdrajca, pamiętamy!!!
jasne11:08, 23.01.2023
Jak by tamci ludzie widzieli co się stało z tym krajem to by tego powstania nie było !!!
ano,11:43, 23.01.2023
wieczernica wieczerzaków być może ostatnia, bo gdy wieczerzają własowcy to historia mętnieje, a szmalcowników i kolaborantów co historia foto wskazuje po gembach mamy aż za nadto,
a gdy ktoś uroczo myli Konstancja (Oborska) z Konstytucja (3-Maja) to na pewno *sprytna Andzia* od Walerci Szalay-Groele
a na poważnie11:56, 23.01.2023
od wielu lat szukam info o zaginionym krewnym piszącym się Jan Broz (podpis J.Br -dalej mało czytelny) poszukującym trzeciego Maja
jeśli coś wiesz, napisz
5 4
Lepiej przegrać z honorem niż być na kolanach. Wieczorek a ciebie kolana muszą strasznie boleć . Ale przynajmniej głowa nie boli bo tu musiał byś pomyśleć.
2 5
Ja skrytykowałem powstanie. Ty skrytykowałes mnie. Nie odparłes moich argumentów. Tyle w temacie.
5 2
To ja skomentuje jeżeli pozwolisz. Trzeba świętować przegrane powstania bo historia lubi się powtarzać. Przegrane powstania też pokazywały zaborcom że Polacy to dzielny naród który nie chce być na kolanach. Lepiej być wyprostowanym niż na kolanach. Dzisiejszy świat ( Niemcy/USA/Rosja/... ) nie liczy się zupełnie z tymi którzy się im kłaniają w pas i cieszą się jak ich się pochwali i po plecach poklepie...patrz PO i Niemcy, USA, Rosja i Żydzi, patrz PiS i USA z żydami. Mają ich tam gdzie im bez mydła wchodzą. PS.Gdyby nie te przegrane powstania to w tej chwili byli byśmy pewnie jak Indianie w Ameryce czy Koptowie w Egipcie a powstania mimo że przegrane to jednoczyły nasz naród.