Fot. PSPR Mielec
Oprócz teorii dotyczącej zabezpieczania dróg oddechowych przyrządowo, bezprzyrządowo i chirurgicznie, ważna dla ratowników medycznych jest także praktyka. Oczywiście nie da się ćwiczyć na pacjencie, dlatego ratownicy wykorzystują użyteczną zbieżność w przyrodzie.
- Drogi oddechowe u większości ssaków są bardzo podobne, wiele się od siebie nie różnią, toteż można bardzo wiarygodnie odzwierciedlić dzięki nim ludzkie drogie oddechowe - wyjaśnia ratowniczka medyczna Anna Stefańczyk, która wraz z ratownikiem medycznym Krzysztofem Hetmanem prowadziła szkolenie w ramach działalności Szkoły Ratownictwa Medycznego w PSPR Mielec.
- Ćwiczymy na preparatach ze świni i jest to bardzo ważne, bo kiedy ratownik styka się z sytuacją zagrażającą ludzkiemu życiu, musi mieć pewne ruchy i działać szybko. Bez regularnych i to jak najbardziej realistycznych ćwiczeń, byłoby to utrudnione - dodaje Anna Stefańczyk.
- Szkolenie składa się z segmentów, czyli tlenoterapii z podziałem na tlenoterapię czynną i bierną, koncentrujemy się też na zabezpieczeniu drożności dróg oddechowych, tu głównie na zakładaniu sprzętu nadgłośniowego, intubacji dotchawiczej oraz konikopunkcji, czyli chirurgicznych działaniach na drogach oddechowych. A to z kolei jest konieczne w momencie, w którym dwie wcześniejsze metody zawiodły lub nie są możliwe do wykonania u naszego poszkodowanego - wyjaśnia ratowniczka.
Szkolenie jest częścią ustawicznego doskonalenia zawodowego ratowników medycznych.