Przy Solskiego 1 zrobiło się nerwowo, tymczasem w tym tygodniu w planie są dwa mecze. I to spotkania z podtekstami.
Fatalnie dla Stalowców wypadło wznowienie rozgrywek 1 ligi po reprezentacyjnej przerwie. Najpierw ulegli na wyjeździe 0:2 Wieczystej Kraków. Tu jeszcze można było ten wynik wybaczyć, bo Wieczysta to kandydat do awansu, a i sędziowski błąd pozbawił mielczan gola kontaktowego na 1:2 jeszcze przed przerwą.
Wybaczyć nie można natomiast porażki 1:2 na własnym stadionie z Pogonią Grodzisk Mazowiecki, która nie była zespołem lepszym, a wygrała dzięki dyscyplinie taktycznej i… gapiostwu mieleckiej defensywy.
ZDJECIA KIBICÓW:
[FOTORELACJANOWA]13327[/FOTORELACJANOWA]
ZDJĘCIA Z BOISKA:
[FOTORELACJANOWA]13325[/FOTORELACJANOWA]
Obie te porażki łączy też fakt, że mecze te Stal kończyła osłabiona po czerwonych kartach doświadczonych defensorów: Piotra Wlazło i Israela Puerto.
Boli szczególnie kara dla Puerto, który zobaczył żółtą kartkę za przypadkowy faul, gdy starał się piłkę… rozgrywać.
- Ta kartka uwarunkowała cały przebieg meczu, musieliśmy wszystko przemeblować. Mieliśmy okazję, by bramkę strzelić, ale w samej końcówce straciliśmy gola. Mieliśmy pecha – tak mecz z Grodziskiem skomentował trener Ivan Djurdjevic.
- Musimy znaleźć dodatkową siłę, by sprostać tym wszystkim przeciwnościom. To dla nas lekcja, by poprawić teraz zdobycz punktową. To boli, ale trzeba się skupić na dalszej pracy i jak najszybciej wygrać następny mecz – dodał.
A następny swój mecz Stal zagra już we wtorek 23 września o 18:00 w Mielcu. Przy Solskiego 1 podejmie Puszczę Niepołomice, która latem obok Stali spadła z ekstraklasy.
Będzie to spotkanie pierwszej rundy Pucharu Polski.
- Jest okazja, by pewne rzeczy wyrównać. Niektórzy zawodnicy grali dotychczas za dużo. Ale nie mogę powiedzieć, że jeśli wyjdą na murawę zawodnicy, którzy teraz grali mniej to nie będziemy walczyć – tak to spotkanie zapowiada mielecki szkoleniowiec.
Kibice z Mielca mają dużo żalu dotyczącego wyników Stalowców, ale w jeszcze większym kryzysie jest Puszcza Niepołomice, nadal prowadzona przez mielczanina, trenera Tomasza Tułacza.
W obecnym sezonie zespół z Niepołomic wygrał tylko raz, dopiero w miniony weekend na wyjeździe 2:1 z Polonią Warszawa i znajduje się w strefie spadkowej, ma dwa punkty mniej od Stali.
W takiej sytuacji trudno się spodziewać, że w Niepołomicach potraktują Pucharowe starcie nadzwyczaj priorytetowo. Trzeba jednak pamiętać, że mielecko – niepołomicko starcia już od czasów 2 ligi miały swoje podteksty, traktowane były prestiżowo i gwarantowały emocje.
Na żywo ten mecz będzie można zobaczyć wyłącznie na stadionie, bo nie będzie nigdzie transmitowany.
Spotkanie poprowadzi sędzia Tomasz Marciniak.
Szansę na odbicie się od okolic strefy spadkowej tabeli ligowej mielecka Stal dostanie w sobotę, kiedy to zaplanowane zostały piłkarskie derby Podkarpacia. Przy ulicy Hetmańskiej w stolicy regionu dojdzie do pojedynku Stal Rzeszów – Stal Mielec.
Początek tego starcia o 19:30. Biało-Niebiescy będą mogli liczyć na spore wsparcie mieleckich kibiców, bo na mecz już teraz wybiera się około sześciuset fanów z Mielca.
Spotkanie będzie transmitowane w TVP3 oraz na tvpsport.pl.
Za faworyta uznawana jest rzeszowska Stal, która obecnie zajmuje szóste miejsce, ale punktów dotychczas zdobyła tylko trzy więcej od Mielca – za cztery zwycięstwa i dwa remisy.
- Nie spuszczamy głów, walczymy dalej. Internetowe płacze i przepychanki nas nie ruszają, bo prawdziwe wsparcie daje się na stadionie, nie w komentarzach na Facebooku – mieleccy kibice mobilizują się do głośnego dopingu w Rzeszowie.
O prestiżu i znaczeniu tego meczu nie trzeba dużo mówić - każdy zna stawkę tego pojedynku. Będzie się działo, będzie nerwowo.
Więcej informacji wkrótce.
Przemysław Cynkier [email protected]