Obecnie coraz więcej zakupów dokonujemy przez Internet. To ogromna wygoda i oszczędność czasu. Podobnie rzecz się ma z materacami do spania, zwłaszcza że wiodący producenci umożliwiają ich ewentualny zwrot, jeśli okażą się niewygodne dla konkretnego użytkownika. Jak powinno się transportować materace? Czy większe posłania takie jak materac 220x200 można transportować bez problemu?
Wielu producentów wysyła swoim klientom materace zakupiony przez Internet w postaci zwiniętej w rulon, przypominającej duży walec. Wynika to między innymi z faktu, że takie wymagania stawiają firmy kurierskie. Jednak sprawdzeni producenci, między innymi firma Godre, korzystają z usług prywatnych przewoźników, aby możliwy był transport materaca na płasko. Niezależnie od jego konstrukcji, rolowanie materaca może doprowadzić do jego uszkodzenia. Co więcej, powstałe w trakcie transportu wady ujawniają się najczęściej dopiero po kilku miesiącach, gdy zwrot materaca nie jest już możliwy. Dlatego materace do spania powinny być transportowane na płasko.
Wydawać by się mogło, że materace transportowane na płasko układa się poziomo, dokładnie w takiej pozycji, w jakiej będą następnie spoczywać na łóżku. Jednak taka metoda transportu także jest nieodpowiednia. Materac to stabilna, ale złożona konstrukcja, która jest zaprojektowana, by w odpowiedni sposób utrzymywać ciężar ludzi ważących kilkadziesiąt kg. Jednocześnie ten poziom osiąga waga niektórych materacy. Z tego powodu egzemplarze spoczywające na dole mogłyby w trakcie transportu zostać zbyt mocno obciążone, co również przyczyniłoby się do ich uszkodzenia. Świadomi producenci i przewoźnicy transportują swoje materace pionowo.
Co w przypadku, gdy klient zamawia posłanie o dużych gabarytach, taki jak materac 220x200 cm? Korzystanie z usług wyspecjalizowany prywatnych firm przewozowych sprawia, że również największe materace są transportowane w sposób prawidłowy. Więcej na temat właściwości i prawidłowego transportu materacy, również niestandardowych, tworzonych na zamówienie klienta, można przeczytać na stronie godre.pl.
