Fot. Kacper Strykowski / hej.mielec.pl
• Dwa wykłady poświęcone profilaktyce, leczeniu, zwiększaniu świadomości mężczyzn, badania i konsultacje - tak przebiegło kolejne „Męskie spotkanie o męskich sprawach” organizowane przez Fundację Onkologiczną „Zwalcz go uśmiechem”.
• W Mielcu nie było takich spotkań, dlatego stwierdziłam, że najlepiej byłoby coś takiego zrobić właśnie dla mężczyzn - mówi Agnieszka Kapusta, prezes Fundacji Onkologicznej „Zwalcz go uśmiechem”. - Postanowiłam, że będę każdego roku robić coraz więcej takich akcji i badań. Chcemy przebadać jak najwięcej osób - dodaje.
• To idealny czas, aby zgłosić się do swojego urologa, poradni urologicznej i wykonać podstawowe badania laboratoryjne, obrazowe, które pozwolą nam na spokój ducha, spokojne życie nie tylko nas, ale i całej rodziny - apelował dr n. med. urolog Kamil Marczewski.
[FOTORELACJANOWA]13581[/FOTORELACJANOWA]
To już czwarte „Męskie spotkanie o męskich sprawach” w pięcioletniej historii mieleckiej Fundacji Onkologicznej „Zwalcz go uśmiechem” założonej przez Agnieszkę Kapustę. - Fundacja powstała z potrzeby serca i chęci pomocy ludziom, którzy zmagają się diagnozą nowotworu. Jest mi to bardzo dobrze znane, wiem, jak pomagać, dlatego z koleżankami założyłam fundację - mówi Agnieszka Kapusta.
- W Mielcu nie było takich spotkań, dlatego stwierdziłam, że najlepiej byłoby coś takiego zrobić właśnie dla mężczyzn. Zaczęło się od spotkania z lekarzem, Narodowym Funduszem Zdrowia, od akcji z wąsami. Postanowiłam, że będę każdego roku robić coraz więcej takich akcji i badań. Chcemy przebadać jak najwięcej osób - podkreśliła.
Podczas spotkania może było nie tylko wysłuchanie dwóch wykładów merytorycznych, ale też przeprowadzenie badania USG, badania krwi, konsultacji medycznych czy zapoznanie się z informacjami przekazywanymi przez podkarpacki oddział NFZ.
- Listopad to nie tylko miesiąc „zapuszczania wąsów”. To miesiąc przeznaczony na profilaktykę nowotworu układu moczowo-płciowego oraz wsparcia wszystkich mężczyzn, którzy borykają się z chorobą nowotworową prostaty czy jąder. Kobiety mają swój „różowy październik”, a my mężczyźni mamy „niebieski listopad”. To idealny czas, aby zgłosić się do swojego urologa, poradni urologicznej i wykonać podstawowe badania laboratoryjne, obrazowe, które pozwolą nam na spokój ducha, spokojne życie nie tylko nas, ale i całej rodziny - mówił wywodzący się z Mielca dr n. med. urolog Kamil Marczewski.
Ekspert przez kilkadziesiąt minut opisywał przyczyny i skutki nowotworów, z którymi borykają się mężczyźni. Wskazywał metody sprawdzania swojego stanu zdrowia, ale też wskazywał na objawy, które koniecznie muszą doprowadzić do konsultacji z lekarzem. Dr Marczewski odczarowywał wiele mitów czy obaw statystycznego pacjenta dotyczących chociażby samych badań czy zabiegów operacyjnych. Podkreślał, jak duża jest wyleczalność wcześnie wykrywanych nowotworów.
Statystykami dotyczącymi Podkarpacia dzielił się z kolei Rafał Śliż, rzecznik prasowy Narodowego Funduszu Zdrowia w Rzeszowie.
- Jeśli zerknąć na statystyki, gdzie pyta się panów, dlaczego nie chodzą zbyt często do lekarza to odpowiedź najczęściej brzmi: „bo nic mnie nie boli”. To bardzo błędne myślenie, ponieważ zdecydowana większość nowotworów na wczesnym etapie nie boli, nie daje żadnych objawów. Druga częsta odpowiedź: „to dotyczy innych, a nie mnie” - mówił.
Z danych, jakie przedstawił wynika, że w ciągu ostatnich blisko 5 lat na Podkarpaciu prawie 72 tysiące mężczyzn chociaż raz było u lekarza z powodu nowotworu. - Gdyby przełożyć tę statystykę na liczbę osób, która przyszła na to spotkanie to statystycznie 4-5 panów styka się z nowotworem i korzyta z pomocy lekarza w tym zakresie - powiedział.
Najwięcej takich przypadków dotyczyło gruczołu krokowego, następnie jelita grupowego i odbytnicy, skóry, oskrzeli i płuc, pęcherza moczowego, nerek i żołądka. - Warto się zastanowić czy to naprawdę nie dotyczy nas? Może dotyczyć, bo nikt tak naprawdę nie wie, jaką diagnozę dostanie jutro, za miesiąc. Nikt tego nie wie, ponieważ większość facetów nie chodzi do lekarzy - stwierdził.
Rzecznik podkarpackiego NFZ prosił uczestników spotkania nie tylko o badanie się, wizyty u lekarza, ale także promował zdrowy tryb życia, jako najlepszą formę profilaktyki. Wskazywał przy tym darmowe, internetowe poradniki NFZ dotyczące ćwiczeń poprawiających kondycję fizyczną, ale też chociażby serwis wskazujący diety z konkretnymi przepisami wpisującymi się w zasadę zdrowego odżywiania.
- Mam dla panów zadanie. Proszę, żebyście spróbowali zrobić jeden drobny kroczek. Nie trzeba porywać się z motyką na słońce i podejmować decyzji, że „od jutra biegam codziennie, na basen będę chodził raz w tygodniu, rzucam wszystko tłuste i słodkie”, bo nie wytrwacie tygodnia. Będziecie głodni, zestresowani i wam się to znudzi. Podejmijcie jedną decyzję, np. żeby od jutra kawa nie była z pięciu łyżeczek, tylko z czterech, może zamiast wieczornych dziesięciu kanapek, zjeść dziewięć, może jak się mieszka na 10 piętrze to niech wysiądzie z windy wcześniej. Może warto zostawić samochód na dalszym parkingu i przejść kawałek - mówił.
- To są drobiazgi, ale właśnie o te drobne kroki chodzi, które jak zadziałają to może za jakiś czas dojdzie drugi mały kroczek. Te zmiany stylu życia są niezmiernie istotne, bo praktycznie przy wszystkich badaniach okazuje się, że za to, czy będziemy zdrowi czy chorzy, czy będziemy długo czy krótko żyć, to mniej więcej w połowie przypadków odpowiada nasz styl życia - dodawał.
Kacper Strykowski [email protected]