Zamknij

Mieleccy nauczyciele biorą się za "fraki"

09:30, 20.04.2019 A.T Aktualizacja: 09:32, 20.04.2019
Skomentuj

W kontekst strajku nauczycieli wpisują się w Mielcu dwa wydarzenia związane ze środowiskiem szkolnym.

Jedno to przyjęcie przez urzędującego wiceprezydenta pana Myśliwca  posady pracownika świetlicy szkolnej w podległej mu szkole, w tym samym czasie, w którym pełnił funkcję wiceprezydenta Mielca, de facto zastępując chorego prezydenta Kozdębę.

Drugie to bardzo emocjonalna ale i znamienna wymiana poglądów w czasie sesji Rady miasta Mielec pomiędzy szefem miejskiej oświaty, panem Gałkowskim, a jednym z nauczycieli mieleckich szkół, panem Szczerbą, obecnie radnym Rady.

[ZT]51329[/ZT]

Oba te zdarzenia pokazują patologie w systemie polskiej oświaty. Patologie, o których ludzie albo wiedzą, albo przynajmniej się ich domyślają, ale o których cicho dzisiaj, bo przecież wspieramy nauczycieli i „cały naród z nauczycielami”.

Pierwsza w zasadzie sprowadza się do działań człowieka na wysokim stanowisku, który poprzez swe decyzje może urosnąć do roli kombinatora na tymże stanowisku (ale to musi dopiero rozstrzygnąć sąd) i do podległej mu, ale za to słynnej dyrektorki mieleckiej szkoły.

Czy pani dyrektor mogła uczynić inaczej, niż chciał tego jej bezpośredni zwierzchnik? Czy miała świadomość, że razem przynajmniej naginają prawo, jeśli go nie łamią? Czy miała wątpliwości, wyrzuty sumienia, że takie działanie jest niemoralne?

Zawsze w życiu występuje dylemat relacji przełożonego i podwładnego i decyzji tego pierwszego, które podwładny w zasadzie musi wykonywać. Chyba że jest na tyle uparty, moralny i nie boi się o swoją przyszłość, że jest w stanie powiedzieć „nie”, gdy polecenia uważa za niemoralne, za niezgodne z prawem, za poniżające go.

Ale jakby nie było, nawet jeśli mógłbym zrozumieć panią dyrektor w jej decyzji, to ona z kolei musi mieć świadomość, że za takie decyzje – nawet pod przymusem – trzeba zapłacić. Takie jest życie.

Wymiana poglądów pomiędzy panem Szczerbą i panem Gałkowskim – zaznaczam, że nie znam żadnego i do żadnego z nich nie mam osobistego stosunku – pokazuje głęboką patologię naszego sytemu oświaty. Liczy się w nim, w zatrudnianiu i awansowaniu  – sadząc po tej rozmowie – nie talent i umiejętności, ale stosunki i wsparcie.

Właściwie to od dawna tak myślałem. Wbrew zapewnieniom nauczycieli in gremio, że oni to najwspanialsza, najlepsza i zupełnie ideowa grupa polskiego społeczeństwa, przepracowana i tylko chcąca dobrze dla tępych, niewychowanych dzieci/uczniów.

Czasami dochodziły do mnie głosy o tym, jak się zatrudnia w oświacie wyłącznie po znajomości, jak czasami wręcz dziedziczy się stanowiska, córka po matce. Albo obdziela dodatkowymi godzinami, o czym wspomniał pan Szczerba. Albo awansuje wg zasady bmw. To jest w zupełnej sprzeczności z częstymi dziś deklaracjami nauczycieli, że chrzanić taką pracę, że lepiej iść – zależnie od miejsca zamieszkania – pracować do Biedronki lub do korporacji.

Dziwnie, nikt ze szkoły nie odchodzi, tylko się jej kurczowo trzyma. Mimo nędznych – bo tak jest – zarobków.

Bo też i prawda jest brutalna: brakować to może inżynierów do nauki zawodu, informatyków z prawdziwego zdarzenia, czy matematyków. Ale takie zawody jak humaniści, wuefiści, historycy etc. są zawsze w nadmiarze i jest wielu chętnych na każdy etat.

Ta krótka wymiana zdań w sesji Rady Miasta odkrywa lekko brutalną prawdę.

Proszę obu panów o kontynuację i dokładne wyjaśnienie, jak się sprawy w oświacie mają.

Z ciekawością - nie tylko ja - posłuchamy.

Ps. Oczywiście jestem za wzrostem zarobków nauczycieli, ale na zdrowych zasadach, jak to winno być w gospodarce rynkowej. Zdolniejsi, więcej pracujący, zarabiają więcej niż inni i znacznie więcej niż dzisiaj. Marni odpadają.
A reakcje internautów na tę wymianę poglądów może być tylko przygrywką do tego, jak zareagują ludzie na ew. blokadę matur.

 

(A.T)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(35)

ZawiszaZawisza

17 41

Tak czytam i czytam i widzę że pan zazdrości popularności nauczycielom jednym ze maja odwagę strajkowac a drugie zapomniał Pan że to polska i tu jest kraj gdzie znajomości były, są i będą czy się to Panu podoba czy nie ot i cały komentarz.Przypomne że Polska to jeszcze biedny kraj i dluuuuuuuuugo jeszcze nim będzie czemu algorytm tego stanu jest olbrzymi. 18:34, 20.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

MWMW

59 25

Normą we wszystkich firmach jest że jak komuś nie odpowiadają warunki płacy lub pracy składa wymówienie i odchodzi, żaden z nauczycieli tego nie zrobił, kurczowo trzymają się posad bo wiedzą że nic lepszego nie znajdą. Szantażem próbują wymusić lepszą płacę. Z szantażystami nie powinno się rozmawiać. 20:08, 20.04.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

NikuśNikuś

12 18

a kto Tobie dzieci nauczył czytać i pisać? no? może Ty sam je tego nauczyłeś? Nie obrażaj nauczycieli określając ich zwrotem szantażyści. Prawo do strajku jest konstytucyjnym prawem obywatelskim w Polsce. 08:15, 23.04.2019


Do nikuś:Do nikuś:

10 5

moje dziecko wykształcił nauczyciel za czteroletnie chodzenie na prywatne korepetycje po 50 zł za godzinę. Jak sam powiedział do rodziców na wywiadówce: "po co ja mam się na lekcjach wysilać, skoro to nie interesuje większości uczniów, a ci, co są zainteresowani, to na korepetycje przyjdą 12:49, 24.04.2019


MoniaMonia

4 4

To biedne to twoje dziecko, że żaden z rodziców mu nie umie, albo nie chce w domu pomóc, tylko wysyłają go do "szantażystów" i jeszcze narzekają, że muszą za to płacić ;) 14:30, 03.05.2019


oki na bokioki na boki

38 34

Kto z Was byl za zwolnieniem policjantow, pielegniarek, poloznych, sedziow, prokuratorow czy zarabiajach sporo lekarzy??? Nie przypominam sobie ale nauczycieli to pozwalniac, nie placic, pogonic do roboty...oto polska madrosc zbiorowa. Mozna wyslac chore dziecko do szkoly niech sie nim zajma, niewazne czy to *%#)!& rzygaczka, grypa, angina, zapalenie oskrzeli, pluc , wszy a nawet gruzlica i to jest w porzadeczku??? Tak rodzice wysylali dziecko z gruzlica do szkoly - a nauczyciele i cale ich rodziny (z malymi dziecmi w domu) drzeli czekajac na wyniki badan ale Was madrali to wali bo sa najmadrzejsi!!! Czy nauczyciel jest od wycierania d..y i zmieniania pampersow???? 14:42, 21.04.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

karmakarma

10 2

Nie przypominam sobie, żeby policjanci, sędziowie, pielęgniarki czy lekarze nie świadczyli stosunku pracy przez 3 tygodnie! Nauczyciele na początku strajku też mieli duże, znacznie większe poparcie, ale jak ktoś "przegina", i odrzuca każdą propozycję na zasadzie "bo nie" to sorry. Negocjacje polegają na tym, że i jedna i druga strona musi co nieco ustąpić, żeby wypracować kompromis, natomiast ZNP z Broniarzem na czele zachowują się faktycznie jak organizacja terrorystyczna - albo spełnicie wszystkie nasze żądania, albo walczymy do upadłego. Tylko kto na tym najwięcej traci, bo na pewno nie rząd i nawet nie nauczyciele (którzy sobie dorobią korepetycjami), tylko dzieci i ich rodzice, którzy muszą kombinować, jak to przez prawie miesiąc zapewnić dzieciom opiekę. 08:51, 26.04.2019


xzsxzs

4 2

Karma, to ja ci przypomnę
Pielęgniarek nie było miesiąc w szpitalu. Spowodowało to wielki, naprawdę wielki paraliż szpitala. Moja mama miała pecha i trafiła wtedy z zapaleniem wyrostka do szpitala, została odesłana do kolbuszowej, skąd po operacji "wyrzucili" ją do domu po niecałych 2 dniach, bo nie było miejsc na salach i personelu do obsługi. Efektem tego było rozerwanie się szwód, rana gojąca się pół roku, liczne zakażenia. 14:23, 03.05.2019


Doctor LabDoctor Lab

12 3

Już dogadał się z LGBT to teraz szuka partnerów wśród nauczycieli... 15:31, 21.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PotterPotter

61 6

Coś w tym jest. Nagradza się nauczycieli nie za to, jak uczą, jak przygotowują do egzaminów, ale za pie...oły, (akademie, akcje, projekty) które organizują, żeby te nagrody dostać. W rezultacie nauczyciel, który marnie uczy, ale robi wokół siebie dużo szumu, czyli po prostu się lansuje, ma wysokie notowania u dyrekcji, większy dodatek motywacyjny, nagrody finansowe. A że jego uczniowie nie radzą sobie bez korepetycji, to już nieważne. Czy tak to powinno wyglądać? 17:46, 21.04.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

xzsxzs

1 2

Nie zgodzę się tu z tobą. Te "dodatkowe *%#)!& są ciągle zrzucane na najnowszych, najmłodszych stażem nauczycieli. Muszą oni poświęcać swoje lekcje na próby (a potem nie ma jak sie wyrobić z programem), na dekoracje, przygotowania, a często nawet nie usłyszą za to dziękują ani pochwały, a tylko skargi rodziców "a moje dziecko czemu nie dostało roli?" 14:29, 03.05.2019


MielcokMielcok

35 24

Na naszych oczach ginie system edukacji , który zazdrości nam wiele krajów.Przez takich jak Pan została zniszczona pozycja nauczyciela .Bardzo się cieszę z tego obrotu sprawy.Moja żona jest nauczycielem , jezyka francuskiego i angileskiego.Przez wiele lat obserwowałem jak większość wieczorów , weekendów ślęczała nad swoim biurkiem , często kosztem własnego zycia rodzinnego.Gdy znajdywała swój czas wolny poświęcała go na swój rozwój intelektualny lub musiała opłacać nastepne kursy z własnej kieszeni.Przez te wszystkie lata które poświęciła na edukację i tych trudów nie zliczę i nie chce liczyć bo i tak nikt mi nie uwierzy.Dzisiaj przyznała mi rację.Dzisiaj zobaczyłem w jej oczach że zgasł ten zapał , zniszczyliście to co było waszym skarbem , zniszczyliście ten szacunek który pobudowal Piłsudski i tzw komuna.Zaszczuliście to wszystko i cieszę się...chcę by było jak na zachodzie .Niech żona będzie w szkole do 16 -stej i ani minuty dłużej .Hurra , niech traktuje swoja pracę jako sposób zarabiania na zycie a nie jak powolanie..hurra A wy drodzy rodacy swoje dzieci za 20 lat będziecie posyłac do szkół prywatnych a koszt dobrego ogólniaka pokryjecie z kredytu hiotecznego , studia to juz nie dacie rady , bedą za pozyczkę która wasze dzieci będą spłacać latami.A najlepsze to to że nauczyciele będą zarabiac więcej , pracować krócej i lżej a Wasze dzieci będą mieć gorszą edukację. 19:55, 21.04.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

Ela Ela

10 1

Mam nadzieje ze Pana żona jest tym prawdziwym nauczycielem z powołania , których niestety teraz jest już nie wielu! 23:04, 22.04.2019


Mielcok Mielcok

6 0

Jest wielu nauczycieli, pielęgniarek, księży i wiele innych, jednak widzę degradację w opinii publicznej etosu tych zawodów. Dziś niestety etos przechodzi w inne miejsce. Proszę mi wierzyć że mojej żonie bardziej zależało na tym co akurat kapitalizm nie uwzględnia, bardziej niż nowy samochód czy wczasy w Chorwacji zależy jej na dobrej książce, teatrze. Dziś jest coraz mniej młodych kapłanów, młodych pielęgniarek i młodych zdolnych nauczycieli. W dużych miastach są etaty nauczycielskie. Dziś etos nauczyciela gaśnie, trochę mi szkoda, ale bardziej się cieszę. Ja niestety jestem za wolnym rynkiem. Cieszy mnie też degradacja kleru, zawodu pielęgniarki, bo uważam że w systemie kapitslistycznym nie ma nic za darmo. Za wszystkie rzeczy trzeba płacić. Pozdrawiam Panią. 16:36, 23.04.2019


karmakarma

7 2

Tak, ale to powinno działać też w drugą stronę - ci, którzy naprawdę się starają i robią to "z powołania" powinni zarabiać co najmniej dwa, jak nie trzy razy więcej niż "miernota". Niestety związki zawodowe z ZNP na czele raczej do "kapitalistów" się nie zaliczają, u nich wszyscy (jak za komuny) mają mieć po równo (czy się stoi, czy się leży...). Dlatego tym strajkiem sami sami nauczyciele dorzucili kamyczek do ogródka utraty etosu tego zawodu (żeby nie było wątpliwości, nauczyciele oczywiście że zarabiają marnie, ale nie każdemu się podwyżka należy, a z kolei inni powinni nawet 2 tysiące dostać, ale na pewno nie "każdemu po równo").
08:59, 26.04.2019


Hej Hej

4 0

Romek ,mogłeś się zebrać wcześniej! Teraz ja się mecze i mam nadzieje ze Ty tez ! 22:49, 22.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Tak Jest !Tak Jest !

26 10

Jak chodziłam do podstawówki to wszyscy Nauczyciele uczyli ! Teraz moja córka chodzi do podstawowki i Korki z Chemi bo Pani zerowe pojęcie, chwała ze ta sama Pani jej matmy nie uczy bo tez bym na korki wywalać musiała bo U nas w domu ze ścisłymi To kiepsko ;) ale do strajku Pierwsza 23:02, 22.04.2019

Odpowiedzi:3
Odpowiedz

EwaEwa

14 4

Naprawdę??? Za czasów kiedy ja chodziłam do szkoły nauczyciele również bardzo dobrze tłumaczyli, a połowa wielkie g... wiedziała. Ile twoja córka uczyła się w domu, rak po prostu z książki i zeszytu? Dawniej nikt nie wysyłał dzieci na korki, co nie oznacza, że nie miały problemów. Też mam dzieci. Uczą je Ci sami nauczyciele, jedna córka rozumie, druga potrzebuje pomocy. Póki co mojej. Teraz najłatwiej wysłać na korki. Chemia w sp nie jest na tyle skomplikowana, żeby dorosły, myślący człowiek, posilkujac się podręcznikiem nie pomógł dziecku. Przecież zaczyna się dopiero w 7 klasie. Może rodzicom się nie chce. Wolą narzekać, że trzeba za korki placic. 07:28, 23.04.2019


Do EwaDo Ewa

8 8

Moja kol poszła na naucycielke bo dobre pieniądze i mało godzin !! I dojście miała !!!!! Dawniej do szkół bez powołania się nie pchali , szedł ten co Chciał tam pracować i miał powołanie! Jak dobry uczeń coś nie rozumie to chyba z nauczycielem coś jest nie tak ? Nie 07:33, 23.04.2019


MonikaMonika

7 3

Popieram Ewę. Wszyscy skarżą się, że MUSZĄ posyłać dzieci na korki.
A sami próbujecie im pomóc? A dzieci same uczą się cokolwiek w domu? Czy wystarczy że rzucą hasło "nie umiem/nie rozumiem tego" i już je pchacie na korki?
W domu zawsze trzeba się pouczyć samemu, tak było od zawsze i tak będzie zawsze.
Bo trening czyni mistrza - trzeba czytać, wyszukiwać informacje, rozwiązywać zadania, żeby się nauczyć.

Rozumiem korepetycje by przygotować się do rozszerzonych matur. ALe żeby dziecko z podstawówki wysyłać na korki, to byłoby mi wstyd jako rodzicowi :) 14:33, 03.05.2019


ZajavZajav

40 4

Panie Talarek, nie znalazłam podobnego tekstu Pana autorstwa na temat chociazby pielęgniarek. Przecież też strajkowaly. Czy w tym środowisku nie ma "zdolniejszych" i takich, które nie powinny pracować wcale? Dlaczego nie pisze Pan o tej grupie? Będąc wielokrotnie pacjetka szpitala, również mieleckiego, spotkałam wiele pielęgniarek. Nie jestem osobą roszczeniową czy tzw trudnym pacjentem, ale wiele z nich z nich zwolnilabym od razu. Są oczywiście takie z powołania. Jak wszędzie. Felietonistow też znam lepszych... 07:36, 23.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Do do EwaDo do Ewa

26 1

Nie twierdzę przecież,że są same ideały,ale czasami trzeba poświęcić dziecku chwilę, tym bardziej jeśli jest, jak piszesz dobre, powinno zrozumieć z twoją pomocą. Przecież tak zawsze było. Kiedyś rozmawiałam że znajomą, która narzekała na nauczycieli, jacy beznadziejni, bo posyła syna na korki z 3 przedmiotów. Zapytałam ją, ile on się w domu uczy, tak zwyczajnie, z książki czy zeszytu. Zapadła kłopotliwa cisza... Znam chłopaka i widzę to często w różnych miejscach, z różnym towarzystwem... Matka w końcu przyznała, że on w ogóle się sam nie uczy. 07:44, 23.04.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

LucjanLucjan

16 18

Zwolnić i zatrudnić młodych po studiach pedagogicznych

09:06, 23.04.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LucekLucek

12 2

Ale chłopie!!! Nauczyciel młody, tuż po studiach, musi dopiero nabyć doświadczenia w praktyce i w teorii! Czy ty myślisz, że skończy taki jeden studia i już jest pedagogiem gotowym do pracy z dzieciakami/młodzieżą? Musi wiele czasu/szkoleń/warsztatów/wycieczek szkolnych/wywiadówek itp upłynąć zanim nauczyciel będzie w stanie sprostać wymaganiom ministerstwa/uczniów/rodziców? Za 2500 podołasz? 13:12, 23.04.2019


wożnywożny

1 0

czy licencjat to studia??? 09:49, 06.05.2019


Lucek 2Lucek 2

19 8

Do Lucek, moja siostra jest stażystą. Zarabia niecale1900 zł, nie 2500. Siedzi po nocach, robi studia podyplomowe, bo dziś mgr w szkole to mało. Liczą się dodatkowe umiejętności. 16:23, 23.04.2019

Odpowiedzi:2
Odpowiedz

LucekLucek

7 3

Nie przejmują się , stażysta jest się tylko półtora roku potem już będzie lepiej !! 17:48, 23.04.2019


MonikaMonika

1 1

2 lata jest się stażystą.
14:26, 03.05.2019


TuskolTuskol

23 16

Nauczyciele nieroby pokazać pit ile zarabiacie ja wiem bo wielu roliczałem .Połowa tych towarzyszy nie ma pojecia jak uczyć dzieci ,mściwe to i pamiętliwe nie podoba się to na strefie pracy nie brakuje. 21:28, 24.04.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

kikakika

10 4

Ktoś tu chyba nie miał dobrych ocen w szkole hehehe I vice versa, złe ci to idź na strefę. Mój mąż zarabia w jednej z tamtejszych firm dwa razy tyle co n-l dyplomowany, a czasem nawet więcej zależy od premii miesięcznej. Moi wychowankowie zarabiają więcej niż ja po szkole zawodowej i śmieją się do mnie, że pół dnia spędzają z komórką w necie... Tak więc komentarze w stylu "idź na strefę" już są passe hahaha 14:31, 26.04.2019


JanNiezbędnyJanNiezbędny

6 2

Popieram Pana punkt widzenia. Nie warto póki co dolewać wody do dziurawego wiadra. Trzeba zacząć gruntowną reformę, która wyeliminuje patologiczny system awansów nauczycieli. Należy wprowadzić system w którym w 1/3 awans zalezałby tylko od grona pedagogicznego, w 1/3 od wyników (postępów w nauczaniu między egz. na starcie i egz końcowym) i w 1/3 od oceny rodziców i uczniów w formie ankiety kilka lat po zakonczeniu szkoły. Tylko tak można by w miarę sprawiedliwie ocenić jakość nauczania i zacząć premiować rzeczywiście tych którzy na to zasługują. Bezwzględnie wprowadzenie bonu edukacyjnego poprawiłoby sposób wydatkowania pieniędzy. Jest czas na to by teraz gruntownie przeprowadzić reformę systemu edukacji, który tylko na papierze wygląda dobrze :-/ 11:17, 02.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

Polityka kadrowaPolityka kadrowa

10 3

w szkołach, z tego co mi wiadomo nie istnieje!!! Dyrektor nie ma wpływu na to kogo zatrudnia zaczynając od nauczyciela a na obsłudze skończywszy. O zatrudnieniu w szkole nie decydują dyrektorzy!!! Tylko ich zwierzchnicy!!! Tak jest wszędzie w Polsce. Jeśli się mylę to poproszę jakiegoś dyrektora o sprostowanie. 23:08, 02.05.2019

Odpowiedzi:1
Odpowiedz

Marta Marta

4 0

To prawda. Rozwożąc w tamtym roku cv do szkół, panie sekretarki mówiły wporst, że to nie zależy od dyrektora, tylko od wójta, gminy. Jeśli wójt ma już kogoś upatrzonego na wolne miejsce, nie pomogą stosy dobrych cv u dyrektora. 14:25, 03.05.2019


XxXx

4 1

Pamiętam swoich nauczycieli 40 lat temu to byli ludzie z charakterem, stanowczy, z charyzmą, wymagający ludzie z pasją do zawodu wielu z nich było tylko po SN-nach , a jednak z powodzeniem dawali sobie radę z dziećmi i młodzieżą. Obecni nauczyciele to zastraszone, bezpłciowe, bezideowe, beznadziejne kukły, z pracy do pracy i kasa ma się zgadzać. 17:16, 22.05.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

PIT prawdę powiePIT prawdę powie

1 0

Podstawa nic nie mówi!!!!!!!!!
Szkoła jest do całkowitego przebudowania - całkowitego - ludzie właśnie dla tego że mamy mierną szkołę nie chcą mieć dzieci!!!!!!
Zacofany program nauczania, dużo a po łepkach!!!!!!
I po co tyle przedmiotów - połączyć Polski z Historią itp...
Podstawówka jak kiedyś 7 lat - po co 8 ????
Zero ideologii - od tego są rodzice !!!!!
I wkońcu zrezygnować z papieru i wprowadzić tablety i jeden tablet do wszystkiego i do tego zostawiamy go w szkole bo - NAUCZYCIEL MA UCZYĆ - to są stanowiska nauczycielskie czy polityczno-kolesiowe i prawie 800 tysięcy takich sobie siedzi (U zachodniego sąsiada o połowę mniej!!!) a nie rodzić po 10-12h pracy ma brać się za naukę dzieciaka albo pół wypłaty na korki wydać -
TAK TEGO KRAJU NIE ZBUDUJEMY - I BĘDZIE - BIDA !!!! 11:28, 30.07.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%