Zamknij

Oddział Dziecięcy w Mielcu ma teraz wygląd jak z bajki [FOTO]

10:17, 28.09.2023 Aktualizacja: 10:26, 28.09.2023

Kiedy lek. Alicja Krejcz, ordynator Oddziału Dziecięcego, wspomniała dr Jolancie Witek, katechetce i polonistce oraz siostrze Luizie, Służebnicy Ducha Świętego z mieleckiej Parafii Ducha Świętego o tym, że szuka kogoś uzdolnionego plastycznie, nie spodziewała się takiej odpowiedzi.

W ramach jałmużny, co podkreśliły siostra Luiza i pani Jolanta, zdecydowały się same zupełnie odmienić oddział. Siostra Luiza przez wiele godzin, niestrudzenie malowała obrazki, używając materiałów plastycznych zakupionych przez dr Jolantę Witek. I efekt olśniewa!

- Cieszę się, że dzięki zaangażowaniu tak wspaniałych przyjaciółek oddziału udało się go odmienić, a dzieci są zachwycone - przyznaje Paweł Pazdan, dyrektor mieleckiego szpitala.

[FOTORELACJA]10322[/FOTORELACJA]

- Oddział Dziecięcy leczy małych pacjentów, dla których pobyt w nowym miejscu, na dodatek zbiegający się z czasie z bólem i lękiem, potrafi być wielkim stresem. Dziś już oczywiście rodzice mogą być przy dzieciach w szpitalu, odwiedzać je, kiedy tylko chcą, ale mimo to zależy nam na tym, aby najmłodsi czuli tu dobrą energię, byli otoczeni kolorami, radosnymi wizerunkami swoich ulubieńców - podkreśla ordynator Alicja Krejcz.

- Po odmalowaniu ścian na jeden kolor, oddział był oczywiście odświeżony i czysty, ale z doświadczenia wiedzieliśmy, że dzieci bardzo zwracają uwagę na wystrój sal i jednolity kolor dla nich to nie to - dodaje.

- Personel był pod ogromnym wrażeniem zaangażowania siostry Luizy, która nie potrzebowała nawet szkiców czy projektu. Spontanicznie planowała wygląd poszczególnych ścian, a potem chwytała za pędzle i oddział zmieniał się dosłownie w oczach - przekazuje Aneta Dyka-Urbańska, rzecznik prasowy mieleckiego szpitala.

 - Proponowaliśmy pomoc, oczywiście zapłatę chociaż za materiały, ale siostra Luiza i dr Jolanta nie chciały nawet o tym słyszeć, dziękując nam za możliwość ofiarowania jałmużny, co było dla nas bardzo piękne i poruszające - przyznała wdzięczna ordynator.

Bardzo docenia także wkład firm, które postanowiły pomóc oddziałowi w realizacji celu, jakim jest dostosowanie sal do potrzeb dzieci. - Firmy Kirchhoff, MPGK i Gumotiv przekazały pieniądze, PZL Sikorsky wyposażył świetlicę, a Mead Johnson zakupił farby, ale te ścienne i rolety do okien - dziękując wymienia lek. Alicja Krejcz.

Tę pomoc docenia także Paweł Pazdan, dyrektor szpitala. - Zarządzając szpitalem publicznym zawsze ma się określone i zwykle zbyt małe możliwości finansowe na renowacje. W pierwszej kolejności ważne jest to podstawowe odnowienie pomieszczeń, a realizacja projektów artystycznych to zawsze jednak coś szczególnego. Tym bardziej cieszę się, że dzięki zaangażowaniu tak wspaniałych przyjaciółek oddziału udało się go odmienić, a dzieci są zachwycone - zaznacza dyrektor.

- Wszystkie obrazki mi się bardzo podobają, one tworzą taki fajny, wesoły klimat, to jest dla mnie bardzo ważne. Ja lubię takie dynamiczne kolory, energetyczne miejsca - chwalił Antoś, który w trakcie hospitalizacji często spędzał czas z mamą na świetlicy.

(hm)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%