[FOTORELACJA]10243[/FOTORELACJA]
- W mojej 25-letniej karierze burmistrza, dzięki waszej woli, mieszkańców, są to 23 dożynki. Pandemia w 2020 i 2021 roku na to nie pozwoliła - przyznał Rybiński zabierając głos podczas części oficjalnej dożynek w Żarówce.
Jak podkreślił, „święto dziękczynienia od wieków jest z najważniejszym i najpiękniejszym świętem polskiej wsi”. - Tradycyjny bochen chleba upieczony z nowego ziarna to wspaniały symbol chłopskiej pracowitości, gospodarności oraz troski o lepsze jutro. Wielu ludziom trudno docenić pracę rolnika. Zapominają, że bezpieczeństwo człowieka to przede wszystkom bezpieczeństwo żywnościowe - powiedział.
Jak stwierdził, „wiele osób postrzega wieś jako oazę zieleni, piękną przyrodę, nieskażone środowisko, miejsce do spokojnego wypoczynku, ale nie biorą pod uwagę, że chleb, owoce, warzywa… słowem żywność nie rodzi się w mieście między blokami na wybetonowanym placu, chodniku czy drodze”. - Chleb rodzi się na wsi, w polu, więc miejmy pełen szacunek i wyrozumiałość do producentów żywności, do naszej polskiej, zdrowej żywności - podkreślał.
Burmistrz zwrócił się też z prośbą do rolników, aby ci „nie oddawali tak łatwo rodzących zagonów pól, matce naturze”. - Zdegradować czy zalesić rodzący zagon jest łatwo, ale odzyskać ten zagon dla chleba jest bardzo trudno. Ziemia ma rodzić chleb i żywić ludzi - mówił.
- Dzisiejsze święto przypomina nam również o potrzebie dzielenia się chlebem z drugim człowiekiem. Pokazuje nam, na czym powinna polegać międzyludzka solidarność. Musimy być otwarci na drugiego człowieka, który może nie ze swojej winy znalazł się w potrzebie - mówił.
[ZT]76638[/ZT]