W 6. odcinku programu Top Model wyemitowanym na antenie TVN, 21-letnia Sara Anwar, która wychowywała się w Mielcu, otworzyła się przed Michałem Pirógiem i widzami. W szczerej rozmowie opowiedziała o bolesnych przeżyciach z dzieciństwa.
– Było dosyć chaotyczne, bo wychowywałam się w takiej trochę mieszance kulturowej. Małe miasto, Mielec, Podkarpacie, przyjeżdża ciemniejsza dziewczyna do szkoły. Trochę kalecząca język polski. Byłam wyzywana od najgorszych. To na przykład od jednego usłyszałam na korytarzu zawsze jak przychodziłam – "O, idzie dżuma, chowajcie się". Bo byłam ciemniejsza. No czarna, to dżuma. Czułam się taka trochę z boku, inna, dziwna – mówiła Sara w programie Top Model.
Uczestniczka programu nie ukrywała, że przez lata wstydziła się także swojego ojca, który pochodzi z pakistańskiej części Kaszmiru. Jego obecność w szkole wywoływała nieprzyjemne reakcje wśród rówieśników.
– Długo wstydziłam się mojego taty, bo jak przychodził mnie odbierać do szkoły, to wiedziałam, że potem przez tydzień będę mieć przewalone. [...] Próbowałam wytłumaczyć: tato, ale ze mnie się śmieją, mnie potem poniżają i tak dalej. No, przykra to była sytuacja – dodała Sara w programie TVN.
Sara urodziła się w Londynie, mieszkała tam do 6. roku życia. Później razem z rodziną przeprowadziła się do Mielca. Aktualnie studiuje i mieszka w Krakowie. Jej mama jest Polką, a ojciec – Pakistańczykiem.
Pomimo trudnych doświadczeń, Sara nie zrezygnowała z marzeń. Aby dostać się do programu Top Model, schudła 17 kilogramów i postawiła wszystko na jedną kartę. Marzy o karierze w modelingu i niezależności. Ma za sobą sportową przeszłość – uczęszczała do szkoły mistrzostwa sportowego, trenowała siatkówkę. Od zawsze wyróżniała się wyrazistym stylem i buntowniczym charakterem.
– Zgłosiła się do Top Model, ponieważ marzy o pracy w modelingu i spełnieniu marzenia o sukcesie – czytamy na stronie programu TVN.
Kamila Bik [email protected]