Fot. KW PSP Rzeszów
Pierwsze w tym sezonie intensywne opady śniegu rozpoczęły się na Podkarpaciu w piątek rano. Zimowe warunki spowodowały, że w sobotę strażacy interweniowali 1018 razy. - Nasze działania polegają głównie na usuwaniu połamanych drzew i konarów leżących na jezdniach, chodnikach, posesjach oraz liniach energetycznych - przekazał w sobotę wieczorem rzecznik prasowy Podkarpackiego Komendanta Wojewódzkiego Państwowej Straży Pożarnej st. bryg. Marcin Betleja.
Strażacy przypominają właścicielom, administratorom oraz zarządcom obiektów handlowych i wielkopowierzchniowych o konieczności przeprowadzenia kontroli pokrywy śnieżnej na dachach. - Wilgotny, ciężki śnieg może stanowić znaczące dodatkowe obciążenie dla konstrukcji budowlanej, co w konsekwencji może prowadzić do jej zawalenia - powiedział rzecznik strażaków.
Bez prądu są nadal 32 tys. gospodarstw. - Najwięcej w powiecie krośnieńskim - 21 tys. - powiedział PAP dyżurny Wojewódzkiego Centrum Zarządzania Kryzysowego (WCZK) w Rzeszowie Wojciech Czanerle.
Sześć godzin wcześniej zasilnia nie miało 75 tys. odbiorców w rejonie Krosna, Sanoka, Mielca, Rzeszowa i Leżajska. - Ciężki śnieg zalega na liniach energetycznych, gałęzie spadają z drzew i zrywają linie - powiedział wtedy PAP dyżurny WCZK.
Drogi krajowe i wojewódzkie są przejezdne.
Na Podkarpaciu w dalszym ciągu możliwe są intensywne opady śniegu. Z prognoz wynika, że rozpoczną się o godz. 3 nad ranem w niedzielę i potrwają do godz. 13, powodując przyrost pokrywy śnieżnej od 10 cm do 15 cm. Zwłaszcza na terenie 16 powiatów: dębickiego, jarosławskiego, kolbuszowskiego, leżajskiego, lubaczowskiego, łańcuckiego, mieleckiego, niżańskiego, przeworskiego, ropczycko-sędziszowskiego, rzeszowskiego i Rzeszowa, stalowowolskiego, strzyżowskiego, tarnobrzeskiego i Tarnobrzega. (PAP)
al/ js/ amac/