Fot. Kacper Strykowski / hej.mielec.pl
[FOTORELACJA]11292[/FOTORELACJA]
Gala wręczenia statuetek Leonardo już od pięciu lat towarzyszy Mieleckiemu Festiwalowi Nauki i Techniki. Głównym przesłaniem festiwali jest popularyzacja nauki i techniki wśród młodych mieszkańców Mielca. Jednak czternasty festiwal wyróżnił się w sposób szczególny - to największa edycja tychże festiwali. Stało się to za przyczyną co najmniej dwóch wydarzeń.
17 maja uczniowie z całej Polski przyjechali do Mielca, by wziąć udział w finale pierwszego Ogólnopolskiego Konkursu Robotyki Przemysłowej. - To nasza mielecka inicjatywa, którą w kolejnych latach będziemy chcieli rozwijać. W tym dniu Mielec był stolicą polskiej robotyki. W dwóch kolejnych dniach w hali MOSiR odbył się pierwszy Podkarpacki Hackathon Lotniczy AviaTech Challenge poświęcony branży robotycznej - powiedział Zdzisław Nowakowski, inicjator powstania Mieleckiego Festiwalu Nauki i Techniki.
- Te statuetki stają się bardzo ważnym wydarzeniem, które odbywa się w naszym mieście. Przede wszystkim chcemy nagrodzić mielecki talent - ucznia, który wyróżnia się wśród wielu wybitnych mieleckich uczniów sukcesami w nauce, konkursach, ale przede wszystkim są to osoby, które przy tej okazji reprezentują niezwykle wysoką postawę społeczną, bo angażują się również w działania tego typu - podkreślał Nowakowski.
Organizatorzy festiwalu wyrażają też szacunek dla osób związanych z mieleckim środowiskiem, a które posiadają tytuły naukowe, jednocześnie pracując w tutejszym przemyśle. Na tym wciąż nie koniec. Nagradzani są też mieleccy przedsiębiorcy, którzy swoją produkcję opierają na innowacyjnych rozwiązaniach, tworzą produkty, które także istotnie wpływają na wizerunek Mielca - często są sprzedawane nie tylko w Polsce, ale na całym świecie.
- Wreszcie nagramy przedsiębiorców, którzy swoją postawą pokazują, co to znaczy „społeczna odpowiedzialność” - adresowana do mielczan, osób potrzebujących - mówił Zdzisław Nowakowski zapowiadając też przyznanie specjalnego wyróżnienia Leonardo, a także zupełną nowość - przyznanie przy okazji gali stypendium Albertusowego - związanego już wprost z mielecką kulturą.
Kto zatem został wyróżniony?
Tegoroczna maturzystka, absolwentka II Liceum Ogólnokształcącego im. Mikołaja Kopernika w Mielcu - laureatka wielu ogólnopolskich konkursów i olimpiad matematycznych, fizycznych, statystycznych, lingwistycznych, ekologicznych, dwukrotna stypendystka Prezesa Rady Ministrów, stypendystka Programu „Nie zagubić talentów”, która wspólnie z marszałkiem województwa podkarpackiego otwierała Podkarpackie Centrum Nauki Łukasiewicz.
- Na pewno zamierzam zostać na studia w Polsce i często wracać do Mielca - jak najczęściej tylko będzie to możliwe - przyznała Wiktoria Klich pytana o plany na najbliższą przyszłość. - Chciałbym wiązać swoją przyszłość naukową z ekonomią, ponieważ jest to dziedzina, którą uważam za bardzo przyszłościową, którą można łączyć chociażby ze sztuczną inteligencją. Można łączyć te badania, próbować osiągać nowe metody. Chciałabym w jakichś, nawet mały sposób, przyczynić się do tego rozwoju w przyszłości - powiedziała.
Jest autorem i współautorem 15 prac naukowych i wielu prezentacji publicznych związanych z innowacyjnymi technologiami stosowanymi w przemyśle lotniczym. Zajmował wiele stanowisk w pionie technicznym PZL Mielec - m.in. konstruktora czy starszego konstruktora w dziale płatowcowym samolotu M28. W 2004 r. dołączył do zespołu odpowiedzialnego za wsparcie inżynieryjne programu Boeing 787-8 Dreamliner jako lider grupy projektantów. Po przejęciu PZL Mielec przez United Technologies został oddelegowany do nowopowstałego zespołu jako kierownik sekcji odpowiedzialnej za wdrożenie do produkcji i ostateczny montaż śmigłowców S-70i Black Hawk.
Od listopada 2013 r. jako kierownik biura projektów rozwojowych jest odpowiedzialny za nadzór nad wszystkimi innowacyjnymi projektami badawczo-rozwojowymi w pionie technicznym. Od 2022 roku jest członkiem katedry dydaktyczno-badawczej techniki lotniczej i badawczej wydziału budowy maszyn i lotnictwa Politechniki Rzeszowskiej. Pełnił funkcję eksperta w Narodowym Centrum Badań Rozwoju. To członek wielu stowarzyszeń branżowych - krajowych i międzynarodowych. Obecnie należy do grupy ekspertów technicznych odpowiedzialnych za rozwój i przyszły kształt technologii w korporacji Lockheed Martin.
- To wyróżnienie jest podsumowaniem pewnej epoki mojego życia - przyznał dr inż. Tomasz Gałaczyński.
- Przyszły mi na myśl słowa mojego przyjaciela, jednocześnie senseia Romana Jemioło, który mówił, że „nieważny jest cel, ważna jest droga”. Ta droga byłaby niczym bez ludzi, których spotykamy na tej drodze - powiedział laureat dziękując osobom, które wspierały jego rozwój zawodowy. - Dziękuję swojej żonie, która przejmowała nasze obowiązki domowe - powiedział, po czym wymienił też nazwiska inżynierów, którzy ukształtowali jego ścieżkę zawodową.
Jest jednym z czołowych krajowych innowatorów w kategorii małych spółek o średniej kapitalizacji - jest książkowym przykładem inżynierskich firm rodzinnych działających niespełna 24 lata, w której każda kolejna innowacja opiera się na robotyzacji, automatyzacji i cyfryzacji procesów produkcyjnych związanych z obróbką stali nierdzewnej, cięciem i gięciem 2D i 3D, spawaniem laserowym, obróbką chemiczną i obróbką skrawaniem.
Rozpoznawalnymi produktami na międzynarodowym rynku są okapy i meble kuchenne wykonywane ze stali nierdzewnej. To w tej firmie 20 lat temu wdrożono unikatową technologię łączenia blach z wykorzystaniem robotów Panasonic - kształtując przyszłe kierunki rozwoju technologicznego firmy. Kluczowym momentem rozwoju było powołanie w 2014 roku własnego centrum badawczo-rozwojowego.
Od rodzinnego mikroprzedsiębiorstwa do marki o zasięgu międzynarodowym z produktami technologicznymi przeznaczonymi na rynki rozwinięte o wysokim poziomie technologicznym - głównie Stany Zjednoczone i kraje Europy zachodniej - firma staje się jednym z najlepszych przykładów, że Mielec dysponuje świetną kadrą inżynierską i ma ambicje promowania się jako znaczący ośrodek przemysłowy z produktami rozpoznawalnymi na rynkach międzynarodowych.
Firma z rodzinnymi tradycjami działająca od ponad 50 lat. Prowadzi działalność w zakresie produkcji detali z tworzyw sztucznych i produkcji narzędzi, w tym form wtryskowych. Firma świadczy pełny zakres usług - od pomysłu do wytworzenia gotowego detalu, posiada laboratorium badań tworzysz sztucznych. Kontrahentami firmy są m.in. firmy z branży motoryzacyjnej, lotniczej, budowlanej - nie tylko z Polski, ale takich państw jak Niemcy, Finlandia, Włochy, Stany Zjednoczone.
Firma znana jest w środowisku nie tylko z działalności produkcyjnej, ale także z racji prowadzonej działaności społeczno-charytatywnej, dbającej o środowisko, sprawy społeczne, socjalne i ład korporacyjny. Firma w kilkudziesięciu procentach korzysta z tzw. „zielonej energii” przy produkcji swoich wyrobów. Realizuje niemalże stuprocentowy recykling odpadów powstających przy produkcji. Warunki pracy są na najwyższym poziomie, wypadkowość praktycznie nie występuje. Prawa człowieka utrzymywane są na najwyższym poziomie.
- Każdy musi dorosnąć do społecznej odpowiedzialności. Trzeba lubić pomagać, trzeba chcieć się dzielić, a przede wszystkim trzeba lubić ludzi. Ja ludzi lubię i to jest ta moja „społeczna odpowiedzialność” - powiedział Jan Sierosławski. - Firma to ludzie. W moim przypadku to ponad 200 wspaniałych osobowości, które każdego dnia pracują na rozwój firmy, cieszą się i razem wytwarzamy dobro, którym zarząd, właściciel czy prezesi mogą dzielić się z innymi - dodał.
To jeden z najaktywniejszych zagranicznych inwestorów w mieleckiej Specjalnej Strefie Ekonomicznej. Pierwszy zakład powstał w roku 1999, zakład nr 2 rozpoczął swoją działalność w roku 2016. Łącznie obiekty zakładu włączając magazyny i pomieszczenia socjalne i administracyjne obejmują prawie 33 tys. m2.
Inwestycje poczynione dotychczas przez Kirchhoff Automotive w Mielcu przekroczyły kwotę 500 milionów złotych. Firma jest globalnym partner branży, w której działa, stała się centrum ekspansji koncernu w Europo środkowo-wschodniej, w tym budowy dwóch zakładów w Polsce. Firma szybko zaczęła wspierać rozwój miasta wspomagając kulturę, sport, szkoły, przedszkola, będąc społecznie odpowiedzialnym biznesowym partnerem.
- Gdyby pomyśleć, jak Mielec i Podkarpacie wyglądało 25 lat temu, a jak wygląda teraz, to śmiało można powiedzieć, że to się nie mogło nie udać. Wszystko to, do czego doszliśmy to dzięki takim osobom jak Janusz (Soboń) i zespół, który skrystalizował ten zakład, a później młodemu pokoleniu, które teraz wchodzi i dokonuje zmian. Gdyby nie pracownicy, to wszystko by się nie udało. Ta nagroda jest dla nich - powiedział Piotr Socha, dyrektor mieleckiego zakładu Kirchhoff, następca Janusza Sobonia.
Fundusz Kulturalno-Charytatywny im. Adama Chmielowskiego - Brata Alberta - ustanowiony z woli Ireny Nowakowskiej, wieloletniej dyrektor Domu Kultury w Mielcu, od 1999 roku niesie pomoc dzieciom i młodzieży o szczególnych dyspozycjach artystycznych oraz postaciom zasłużonym dla mieleckiej kultury. Jedną z forma dostrzegania i wspierania jest przyznanie wyróżnień Albertus.
Albertusem honorowym nagradzane są osoby zasłużone dla szeroko rozumianej mieleckiej kultury, zaś dzieci i młodzież o uzdolnieniach artystycznych otrzymuje Stypendium Albertusowe. Właśnie to wyróżnienie po raz pierwszy, dodatkowo, wręczone zostało na gali wręczenia statuetek Leonardo.
Stypendium otrzymała Wiktoria Kania. Przygodę z muzyką w Państwowej Szkole Muzycznej w Mielcu rozpoczęła w 2014 roku. Odniosła już wiele sukcesów - występowała w wielu prestiżowych salach koncertowych: m.in. w Teatrze Polskim w Warszawie, Filharmonii Podkarpackiej, otwierała Podkarpackie Centrum Nauki Łukasiewicz, ale też występowała w wielu koncertach plenerowych.
Wiktoria Kania udziela się też w Mieleckiej Orkiestrze Symfonicznej, gdzie stanowi mocną podporę tego zespołu. Ponadto jest niestrudzoną wolontariuszką w zarządzaniu samorządem uczniowskim.
Galę zakończyło wręczenie dwóch odznaczeń Aeroklubu Polskiego. Mówił o nich Grzegorz Goryczka, wieloletni trener, instruktor modelarstwa Akademii Umiejętności Technicznych Leonardo w Mielcu. Srebrną Odznakę za Zasługi dla Aeroklubu Polskiego otrzymał inż. Michał Litwin - koordynator wielu projektów modelarskich. Kolejna Srebrna Odznaka trafiła do mgr inż. Barbary Łakomy, która w Stowarzyszeniu AUT zajmuje się dokumentacją, rozliczeniami i koordynacją logistyczną.
0
0
0
0
0
0
