Dla Rafała Augustyna przeniesienie igrzysk może być sporym wyzwaniem treningowym. Trzeba od nowa planować przygotowania do przyszłorocznej imprezy, ale dzisiaj nie jest nawet jasne, kiedy zakończy się epidemia.
- Niestety nastały ciężkie czasy dla naszej cywilizacji. Nikt chyba nie spodziewał się takiego obrotu sytuacji w 2020 roku. Po przyjeździe z Włoszech (gdzie już zaczęło robić się niepokojąco) 29 lutego wystartowałem w Toruniu na Mistrzostwach Polski. Następnie w Spale wykonywałem ostatnie szlify przed marcowymi Mistrzostwami Polski na 50 km w Dudincach, które miały się obyć 21 marca. W związku z szerzącą się epidemią kolejne kraje wycofywały się całkowicie z organizacji imprez, i tak na ok. 12 dni przed startem dowiedziałem się, że zawody na Słowacji są odwołane - relacjonuje Augustyn na swojej stronie internetowej.
- Nie tylko ja byłem tym bardzo rozczarowany i zaniepokojony. Czteromiesięczne, ciężkie przygotowania spełzły na niczym. Ale patrząc realnie na całą tę sytuację: czy to jest największa bolączka wszystkich ludzi? Raczej nie. Już się z tym pogodziłem i zrozumiałem powagę biegu wydarzeń. Następnie odwoływano lub przekładano wszystko co możliwe - podkreśla Augustyn.
Odwołane zostały także krajowe zawody chodu w Zaniemyślu, Drużynowe Mistrzostwa Świata w Miński i planowane 14 czerwca Mistrzostwa Polski seniorów. Ta impreza miała być połączona z Ogólnopolskimi Biegami Ulicznymi. Wreszcie igrzyska olimpijskie zostały przeniesione na lipiec i sierpień 2021 roku.
- Wychodzi na to, że mam dodatkowy rok na przygotowania i dodatkowy rok przedłużonej kariery. MKOL potwierdził, że zawodnicy, którzy posiadali kwalifikację, mają ją zachowaną na poczet 2021 roku. W tej sytuacji jestem dalej posiadaczem minimum olimpijskiego na dystansie 50 km, wspólnie z Arturem Brzozowskim. Mamy zatem jeszcze ponad rok do imprezy głównej, więc z pewnością wcześniej wystartuję na koronnym dystansie celem poprawienia wyniku. Czas pokaże - relacjonuje Rafał Augustyn.
- Jeśli lekkoatletyczne Mistrzostwa Europy w Paryżu odbędą się końcem sierpnia, to będzie tam dodatkowo chód sportowy oraz maraton. Jeśli się te Mistrzostwa odbędą, co osobiście uważam za wątpliwe, to z dużą dozą prawdopodobieństwa wystartuję na dystansie 50 km. A teraz wypada zastosować się do zaleceń rządu RP i obostrzeń jakie wprowadzono celem zwalczania epidemii w naszym kraju. Jest problem z treningiem do 11 kwietnia, ale dla chcącego nic trudnego. Dla mnie ważniejsze jest zdrowie, życie mojej rodziny i całego społeczeństwa. Sport jest ważny, ale w tak trudnych chwilach jest jedynie dodatkiem do wartości nadrzędnej jaką jest życie ludzkie. Trzymajmy się dzielnie i zastosujmy się do obostrzeń i zostańmy w domach do okresu Świąt Wielkanocnych - dodaje mielecki zawodnik chodu sportowego.
operator cnc12:32, 07.04.2020
Operator CNC pracuje w systemie trzy zmianowym - kogo to obchodzi 12:32, 07.04.2020
He he 17:42, 07.04.2020
Biedny operator 17:42, 07.04.2020
prawnik12:23, 08.04.2020
Kancelaria z powodu korona- wirusa nieczynna do odwołania . 12:23, 08.04.2020
..20:01, 07.04.2020
2 0
Wiesz... Nikt nie kazał Ci się uczyć. Mogłeś chodzić jak Augustyn. 20:01, 07.04.2020
Antypisior20:38, 12.04.2020
0 0
Jakby się uczył to nie wykonywałby roboty dla małp czyli operator cnc. 20:38, 12.04.2020