Zamknij

SPS STAL MIELEC - SAN-PAJDA JAROSŁAW. Tie-break rozstrzygnął derby [FOTO]

P.C 19:08, 31.03.2021 Aktualizacja: 03:34, 26.10.2025
9

Siatkarskie derby Podkarpacia były emocjonujące. Jarosławianki zaskoczyły Stal agresywną zagrywką i zdecydowanymi, mocnymi atakami na skrzydłach. 

Siatkówka, 1 liga kobiet
SPS STAL MIELEC - SAN-PAJDA JAROSŁAW
2:3 (26:28, 21:25, 25:19, 25:23, 12:15)

[FOTORELACJA]8539[/FOTORELACJA]

SPS STAL: 1. Hanna Łukasiewicz, 5. Paulina Stroiwąs, 6. Katarzyna Żabinska, 9. Julita Molenda, 10. Aleksandra Stachowicz ©, 17. Kinga Hatala, 2. Olga Samul (libero) oraz 3. Klaudia Felak, 4. Łucja Laskowska, 7. Katarzyna Bryda, 11. Dominika Mras, 12. Marta Duda, 13. Patrycja Wardęga (libero).
Trener: Adam GRABOWSKI

SAN-PAJDA: 2. Katarzyna Stepko, 3. Karina Chmielewska, 11. Wiktoria Nowak, 12. Katarzyna Saj ©, 13. Daria Dąbrowska, 18. Aleksandra Dudek oraz 1. Wiktoria Murdza (libero), 4. Magdalena Bagniak, 6. Weronika Krysztofiak, 7. Aleksandra Bazan, 9. Aleksandra Szymańska, 14. Patrycja Papszun, 17. Aleksandra Dutkiewicz (libero).
Trener: Piotr PAJDA

Sędziowie: Benedykt Cieślik, Łukasz Szczepankiewicz
Sędzia główny: Robert Dworak

MVP meczu: 13. Daria Dąbrowska

RELACJA Z MECZU:

Początek meczu był wyrównany tylko przez chwilę. Zespół trenera Piotra Pajdy rozbił Stal swoimi zagrywkami. Mielczanki miały koszmarne problemy z przyjęciem, co pozwoliło jarosławiankom na przewagę 18:12 i 21:16. Dopiero wtedy ocknęła się Stal. Seria punktowa przywróciła gospodynie do gry w tym secie. Głównie za sprawą Marty Dudy, która kończyła bardzo trudne piłki, na tablicy wyników pojawił się remis 22:22

W końcówce seta rozgorzała prawdziwa bitwa, ale SAN-Pajda zdołała obronić się przed mielecką ofensywą i przy piątej próbie zakończyć partię na swoją korzyść. Zrobiła to asem serwisowym Katarzyna Stepko.

Drugi set rozpoczął się bardzo podobnie do premierowego. Jarosław przeważał 8:4, a Stal znów męczyła się w przyjęciu. Zespół Adama Grabowskiego jednak doprowadził do remisu 15:15, gdy to Kinga Hatala zaliczyła as serwisowy. Gra punkt za punkt trwała jednak tylko chwilkę, a przyjezdne pewnie sięgnęły po drugą zwycięską partię, problemy z odbiorem zagrywki po mieleckiej stronie siatki o tym decydowały.

Stal musiała wyzbyć się swoich błędów, by jeszcze myśleć o jakiejkolwiek zdobyczy punktowej. Biało-Niebieskie od pierwszych chwil trzeciej odsłony toczyły twardy bój z rywalkami. Po długiej wymianie udało im się odskoczyć 8:6. Katarzyna Bryda z sytuacyjnej piłki ustrzeliła przeciwniczkę.

Dwa oczka różnicy na korzyść zespołu Grabowskiego, który już bardzo aktywnie pracował przy bocznej linii, utrzymywały się już bardzo długo.  

Jarosławianki doprowadziły do remisu 16:16, a pomogła w tym kuriozalna decyzja arbitra głównego. Odpowiedź miejscowych była zdecydowana. Pokaz umiejętności Katarzyny Brydy oraz szczelny blok oznaczały prowadzenie Mielca 21:17.

Kolejna zastawa duetu Hatala - Żabińska zapisała na tablicy wynik 23:17 dla Stali. Piłkę setową zafundowała Bryda atomowym uderzeniem. Wreszcie jarosławianki wpakowały piłkę w aut i Stal zeszła z parkietu jako drużyna zwycięska, mecz mógł toczyć się dalej.

Kiwnięcie autorstwa Pauliny Stroiwąs ze środka siatki sprawiło, że czwarty set rozpoczynał się od przewagi 5:3 mielczanek. Julita Molenda podwyższyła na 8:4, atak autowy obok linii bocznej dołożył do tego jeszcze jedno oczko różnicy na korzyść zespołu Grabowskiego. Piotr Pajda reagował rozmową ze swoim teamem. 

Bryda jednak postanowiła zrobić show, ręki nie wstrzymywała Hatala i zrobiło się 17:10! Taka przewaga utrzymywała się gdy Żabińska zapunktowała z przechodzącej na 20:13 i wydawało się, że można się szykować na tie-break. Przyjezdne musiały jednak zdawać sobie sprawę, że w secie piątym mogą już nie zatrzymać rozpędzonej Stali i spróbowały to uczynić jeszcze w odsłonie czwartej.

Zryw zespołu Pajdy był jednak chwilowy, Stal opanowała sytuację mocnymi atakami przy antence Brydy oraz Hatali. Przy piłce setowej mielczanki jednak zupełnie zgubiły koncentrację, podarowały rywalkom kilka oczek, ale w ostatniej chwili uratowały się atakiem Hatali i tie-break stał się faktem. 

Dwie pierwsze piłki ostatniego aktu tego widowiska padły łupem Stali. Błąd podwójnego odbicia rozgrywającej z Mielca wskazał na remis 3:3. Jarosławianki objęły przewagę 7:6, przy protestach siatkarek Stali wskazujących na błąd dwóch odbić u rywalek. Jedno oczko przewagi przyjezdne utrzymały przy zmianie stron.

Kolejne minuty to gra punkt za punkt i zmieniające się prowadzenie. Bardzo mocnym uderzeniem po bloku SAN-Pajda odskoczyła jednak do przewagi 11:9

Bardzo przypadkowy punkt, zdobyty po taśmie, mocno przybliżył zespół z Jarosławia do szczęścia, bo podopieczne Pajdy zarysowały przewagę 13:10. Sporo pecha Stal miała w kolejnych akcjach i dwa punkty za wygraną po tie-breaku odjechały do Jarosławia. To oznacza, że Stal zostaje na drugim miejscu w tabeli, ale SAN-Pajda nadal liczy się w grze o pierwszą czwórkę. 
 

(P.C)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze
0%