Po dwóch pierwszych kolejkach mieleckie zawodniczki mają na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę. Na inaugurację ligi Stal pokonała na wyjeździe PGE Budowlanych Łódź 3:2, a w drugiej kolejce uległa we własnej hali drużynie BKS BOSTIK ZGO Bielsko-Biała 1:3. W meczu z bielszczankami pechowo już w pierwszym secie kontuzji doznała Natasha Calkins, a wcześniej urazu nabawiła się Magdalena Ociepa.
– Gratuluję drużynie, że nie poddaliśmy się w tej sytuacji. Tak naprawdę jedna piłka decydowała o tym, że mogło być 2:0 dla nas. To był gorzki mecz, bo kolejna kontuzja – i nawet gdyby były punkty, nie bylibyśmy usatysfakcjonowani, bo w ciągu tygodnia tracimy kolejną zawodniczkę. Mamy nadzieję, że Natasha i Magda szybko do nas wrócą. Szkoda niewykorzystanych szans – powiedział po spotkaniu trener Miłosz Majka.
Szkoleniowiec podkreśla, że mimo trudnego terminarza Stal pokazała charakter. – Tak nam się trafiły kolejki – w pierwszej graliśmy z brązowymi medalistkami zeszłego sezonu, teraz z czwartym zespołem tamtych rozgrywek. To były mecze walki i pokazują, że w tym roku jesteśmy silnym zespołem – dodał Majka.
Piątkowy mecz z #Volley Wrocław będzie okazją, by potwierdzić dobrą formę i wrócić do Mielca z kolejnymi punktami.
Na własnym parkiecie mieleckie siatkarki kibice zobaczą ponownie 1 listopada o godz. 12:30, kiedy to w hali MOSiR w ramach 4. kolejki TAURON Ligi zmierzą się z zespołem Metalkas Pałac Bydgoszcz.
Kamila Bik [email protected]