[FOTORELACJA]10065[/FOTORELACJA]
Handball Stal Mielec: Dekarz - Graczyk 7, Napierała 6, Babicz 2, Nowak 2, Wołyncew 1, Wilk 1, Smoliński, Goliszewski, Osmola, Kaźmierczak, Kotliński, Włoskiewicz.
MKS Zagłębie Lubin: Procho, Schodowski - Moryń 4, Michalak 3, Drozdalski 3, Bekisz 3, Hlushak 2, Bogacz 2, Krupa 2, Stankiewicz 1, Pietruszko 1, Iskra 1, Hajnos.
Rafał Gliński, trener Handball Stal Mielec przyznał po meczu, że jeśli drużyna strzela w drugiej połowie pięć bramek, gdzie w pierwszej miała ich aż 14, to nie może myśleć o dobrym wyniku. - W pierwszej części faktycznie dobrze funkcjonowała obrona, bramkarz bronił - przyznał.
- Jeżeli mamy pozycję i chcemy bić się o wejście do ekstraklasy to z każdym rywalem trzeba takie rzeczy wykorzystywać, a tutaj ewidentnie nam tego zabrakło. Czyste błędy i ta druga połowa nie wyglądała tak fajnie, jak pierwsza, ale cóż, jest jeszcze rewanż - dodawał.
- Różnica nie jest duża, ale zespół Zagłębia jest bardzo doświadczony i wygrał u nas na wyjeździe różnicą trzech bramek. Oczywiście jest to sport i wszystko jest dalej realne, ale tam jeżeli zagramy chociaż 10 czy 15 minut tak, jak dzisiaj w drugiej połowie to na pewno będzie bardzo ciężko. Trzeba zagrać perfekcyjnie 60 minut i wtedy może jest szansa, żeby myśleć o pukaniu do drzwi ekstraklasy - powiedział Rafał Gliński.
Dopytywany o kapitalny występ swoich zawodników w drugiej połowie, trener Zagłębia Tomasz Kozłowski stwierdził, że do tej „kapitalności” jeszcze nieco brakowało.
- Cieszę się, że potrafiliśmy dzisiaj z tych minus sześciu wyjść do przodu i zakończyć mecz z dorobkiem trzy na plus. Nie spodziewaliśmy się, że ten mecz będzie jakiś łatwy, bo Mielec jest zespołem, który mega walczy, ma dużo doświadczonych zawodników, którzy na pewno pokazali się z bardzo dobrej strony. Dzisiaj temat awansu nie jest jeszcze skończony - dodał.
Jeśli w dwumeczu każda drużyna odniesie po jednym zwycięstwie, o wyłonieniu zwycięzcy w dwumeczu decydować będzie większa dodatnia różnica bramek z obu zawodów, a gdy wynosi ona zero, to zarządza się rzuty karne.
W rozgrywkach PGNiG Superligi mężczyzn w sezonie 2023/2024 weźmie udział drużyna, która uzyska prawo sportowego awansu oraz spełni kryteria licencyjne PGNiG Superligi mężczyzn.
11 0
Co tu myśleć o rewanżu skoro w Mielcu Stal dostanie lanie.
17 1
Rzucić 5 bramek przez 30min. to prawdziwy pokaz siły HANDBALL Stal Mielec. Gdyby to był SPR STAL MIELEC śp. ANTONIEGO WERYŃSKIEGO to tamten zespół .... " Musiałbym nie mieć jednej nogi żeby nie zagrać" . To byli prawdziwi zawodnicy , nazywani " czeczeńcami" .Teraz to są wyrobnicy , a w większości tzw. emeryci , którzy kończą s1oją karierę zawodniczą w Mielcu.
2 4
Brawo. Jeszcze tylko druga stał w plecy i święto:)
17 3
Przecież to był standardowy mecz "trenera" Glińskiego. To samo było w Superlidze. Gramy dobrze połówkę, w drugiej kompromitująca forma w ataku i zdziwienie, że przeciwnik wygrywa. Nic się nie zmienia w grze zespołu, dalej mecze przegrywane grą w ataku. Z tym składem to oni powinni wygrać tą ligę, a nie grać w barażach. Od kilku lat w ręcznej same klapy. 2 spadki, teraz brak awansu. Należy zastanowić się, czy to ma dalej sens, czy nie lepiej z mniejszymi nakładami finansowymi po prostu grać sobie w I lidze, a nie przepalać pieniądze podatników na kolejny sezon bez sukcesów.
7 2
Jaki pan taki kram...
1 3
Widać komentarzy jest niewiele bo i mało kto interesuje się tą drużynką.
2 1
Wyniki tego zespołu na poziomie sali gimnastycznej.
3 0
Czy nie lepiej odpuścić rewanż? Trochę kasy zostanie.
5 1
Obraz nędzy i rozpaczy ten zespół nie zrobił progresu przez cały sezon, nie ma pomysłu na grę gdyby nie bramkarz to nawet w barażach byśmy nie grali.Słabiutkie Zagłębię z 3 zawodnikami do zmiany bez rzutków z drugiej linii my nie dajemy rady z nimi wygrać. Z tymi trenerami nic więcej ci chłopacy nie osiągną chyba czas na zmiany.
0 1
Śmieszne jest to, że każą płacić za bilety na mecz takiej drużyny bez potencjału co ledwo ledwo robi tą robotę. Raczej wątpię że ugrają te baraże...