Zamknij

Stało się! Handball Stal Mielec wygrywa za trzy oczka w superlidze! [FOTO, WIDEO]

Przemysław Cynkier Przemysław Cynkier 18:43, 15.09.2025 Aktualizacja: 21:24, 15.09.2025
Fot. Marta Badowska Fot. Marta Badowska

Nerwy, emocje, błędy, huśtawka emocji i euforia. Tak można podsumować poniedziałkowy mecz trzeciej kolejki Orlen Superligi w Mielcu. Co najważniejsze, w Mielcu został komplet punktów, a Stal ograła zespół celujący w medal!

Piłka ręczna, Orlen Superliga mężczyzn
HANDBALL STAL MIELEC – KGHM CHROBRY GŁOGÓW
28:27 (16:13)

[FOTORELACJANOWA]13308[/FOTORELACJANOWA]

SKRÓT WIDEO:

Czerwona kartka: 
Rafał Przybylski (Stal) – 29 min, za faul.
Jakub Adamski (Chrobry) – 33 min, za uderzenie w twarz.

Przebieg meczu:

3:2 – 5 min, 4:3 – 10 min, 8:5 – 15 min, 9:9 – 20 min, 14:10 – 25 min, 16:13 – 30 min, 19:15 – 35 min, 20:19 – 40 min, 21:21 – 45 min, 24:24 – 50 min, 26:26 – 55 min, 28:27 – 60 min. 

Stal zaczęła mecz od twardej obrony i kapitalnej postawy w bramce Zeljko Kosiny. To pozwoliło na przewagę 5:3 w 11 minucie. Już w 13 minucie drugą karę dwóch minut zobaczył Mrozowicz, jeden z podstawowych mieleckich defensorów. Mimo gry w osłabieniu Stalowcy zdołali – po karnym – odskoczyć na 8:5 w 15 minucie.

Kolejna parada mieleckiego golkipera i wejście między defensywę Tokarza oznaczało wynik 9:5 i czas dla trenera gości w 16 minucie.  Niestety, kolejne trzy rzuty mielczan nie trafiły do siatki, a goście wyszarpali dwa rzuty karne i w 19 minucie złapali kontakt 9:8. Kilkadziesiąt sekund później był remis 9:9, a Stal miała przecież okazję, by wygrywać 10:5.

Do pewnej normy sytuacja wróciła w 22 minucie, gdy po bramce z koła było 12:9. Rotem Segal bombą z drugiej linii zapisał rezultat 13:10 w 23 minucie.

Trzy minuty później zakotłowało się na parkiecie po sędziowskiej decyzji o rzucie karnym dla Stali. Chrobry mocno protestował, ale arbitrzy decyzji nie zmienili. Valyntsau trafił z siedmiu metrów i Stal wyszła na przewagę 15:10.  

W 29 minucie za przypadkowy faul czerwoną kartkę zobaczył rozgrywający Stali Rafał Przybylski. Żółty kartonik za protesty zobaczył trener Stali Rafał Lis. Mielec wówczas prowadził 15:12.

Kilkanaście sekund później sędziowie przemilczeli uderzenie w twarz jednego z mieleckich rozgrywających. Powinna być czerwona kartka, Chrobry został na parkiecie w komplecie. Na przerwie były jednak trzy oczka przewagi Stali, chociaż ta kadrowo schodziła do szatni mocno osłabiona – grakiem Przybylskiego i zagrożeniem wykluczenia Mrozowicza. 

W 39 minucie, po dwóch zepsutych akcjach Chrobry zdołał znów złapać kontakt 20:19. Na ten fakt przerwą na żądanie zareagował trener Lis. Po przerwie jednak Stalowcy  nie zakończyli swojej próby rzutem i zapachniało remisem. 

Był to słaby moment meczu, Stal złapała kryzys i Chrobry zresetował rezultat remis 20:20 w 43 minucie. Spory kryzys mieli też arbitrzy, którzy w osłupienie wprowadzali na zmianę obie ekipy.

Nie tylko mielecka defensywa zaczęła przeciekać, ale goście w tym elemencie podnieśli swoją dyspozycję i po rzucie do pustej bramki w 46 minucie objęli prowadzenie 22:21. A to oznaczało znów nerwową końcówkę.

Kolejne błędy gospodarzy w ofensywie, tym razem przy dograniu do kołowego, pozwoliły Chrobremu na przewagę 24:22. Goście, chociaż byli wielkim faworytem, żyli w tym meczu wyłącznie z mieleckich błędów, momentami zbyt prostych jak na ten poziom.

Nie udawało się Stali przebijać do pierwszej linii, to zareagowali dwoma bombami z dystansu. I w 51 minucie był remis 24:24. W 52 minucie, przy podwójnym osłabieniu, rzut karny odbił Kozina. Stal jednak nie zdołała w takiej sytuacji odzyskać prowadzenia, ale też wystraszyli się goście, bo o czas poprosił ich szkoleniowiec.

Na cztery minuty przed syreną środkiem ruszył Segal i wywalczył rzut karny. Nie pomylił się Valyntsau i Stal odzyskała prowadzenie 27:26! Rzut Chrobrego wylądował na słupku, Sanek wbił się rzutem przy słupku i zrobiło się 28:26.

Wróciła twarda mielecka defensywa i Głogów znów nie rzucił. Kolejny kontakt Chrobry złapał na 40 sekund, Stal zgubiła piłkę na 5 sekund i ostatnią szanse na remis dostał Chrobry. Po potężnym zamieszaniu gra została wznowiona pod bramką przyjezdnych, którzy jednak się pogubili i trzy punkty zostały w Mielcu! 
 

Więcej informacji wkrótce.
 

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
0%