Mielecka Stal do 22 lutego będzie trenować w Turcji, gdzie swoją bazę ulokowała w ośrodku GoldCity w Kargicak. Biało-Niebiescy zaplanowali na tureckiej ziemi trzy mecze sparingowe. W pierwszym spotkaniu pokonali Widzew Łódź 3:1. To aktualny lider 2 ligi, który przebywa w tym samym ośrodku co Stal.
[ZT]55329[/ZT]
W sobotę mielczanie przejadą do miejscowości Belek, która znana jest jako miejsce przygotowań wielu europejskich zespołów, także drużyn z polskiej ekstraklasy. Stalowcy zagrają tam z FC Avangard Kursk, aktualnie trzynastym zespołem 1. Dywizji rosyjskiej, czyli odpowiednika polskiej Fortuna 1 Ligi.
Według serwisu transfermarkt.de wartość zespołu z Kurska to ponad 5 milionów euro - ponad dwukrotnie więcej jak wycena rynkowa mieleckiej Stali.
Najbardziej wartościowym piłkarzem Stali ma być Mateusz Mak, wyceniany na 250 tysięcy euro. W rosyjskiej drużynie aż dziewięciu piłkarzy może chwalić się większą wartością rynkową, a najdroższym piłkarzem jest obrońca Denis Nikitin, którego wartość transfermarkt.de określa na 550 tysięcy euro.
Pierwszy gwizdem meczu towarzyskiego FC Avangard Kursk – PGE FKS Stal Mielec planowany jest w sobotę 15 lutego o 15:00 czasu tureckiego, czyli o 13:00 czasu polskiego.
Stalowcy w Turcji trenują w komplecie.
– Sytuacja zdrowotna w drużynie jest bardzo dobra. Żaden z zawodników nie ma jakiś większych urazów. Wszyscy czują się bardzo dobrze i mam nadzieję, że taka sytuacja pozostanie do końca obozu. Mateusz Mak i Krystian Getinger, którzy nie zagrali w ostatnim meczu kontrolnym w Polsce także czują się bardzo dobrze, nic im nie dolega i trenują razem z drużyną – powiedział dla stalmielec.com fizjoterapeuta Łukasz Cierpich.
Zawodnicy od początku zgrupowania bardzo ciężko pracują, co na stalmielec.com potwierdza trener przygotowania motorycznego Dawid Musiał.
– Treningi przebiegają zgodnie z planem. Nadal trenujemy dwa razy dziennie, zawodnicy pracują bardzo sumiennie i są skoncentrowani na tym, co mamy do zrobienia. Akcentujemy już zwiększenie mocy i szybkości działania w poszczególnych ruchach kosztem objętości. W dalszej części zgrupowania objętość pracy nadal będzie malała, a jeszcze bardziej będziemy egzekwować cechy jakościowe ruchu, czyli moc i szybkość lokomocyjną - ocenia trener Musiał.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz